2-9

564 79 1
                                    

V a n e s s a

Cała się trzęsła od środka, kiedy biegła do domu. Rozważała wzięcie jego samochodu i jazdę nim do domu, ale zamiast tego wróciła piechotą. Nie była psychiczna ani zbyt przywiązana. No i zamiast do domu, znalazła się w drodze do domu Luke'a.

Kiedy tam dotarła zobaczyła Caluma, jego ręce podtrzymywały Luke'a za ramiona, który miał głowę ułożoną na jego ramieniu. Słyszała mamrotanie, najczęściej pochodzące od Luke'a i okazjonalne "taa" lub "to świetnie" od Caluma. Złapała go za nadgarstek.

- Mogę z nim pogadać, proszę?

Wzrok Luke'a przesunął się na nią, a potem z powrotem na Caluma. - To jest... - czknął. - ta ładna dziewczyna o k-której m-mówiłem. 

Calum popatrzył na nią. - W porządku.

Więc złapała tym razem jego nadgarstek i zabrała go do mieszkania, a Calum podążał za nimi z tyłu. Posadziła Luke'a na jego kanapie i sama usiadła obok niego. Calum znowu się odezwał. - Będę w toalecie. Krztusząc się.

Położyła dłoń na policzku Luke'a. - Luke, wiem że jesteś zły, ale proszę, posłuchaj, okej?

Jej kolano podskakiwało kiedy mówiła, za to Luke wyglądał na całkowicie wypranego z emocji. Kontynuowała. - Nie jesteś dla mnie niczym, mam nadzieję, że o tym wiesz. Mam też nadzieję, że wiesz, że jestem bardzo zdezorientowana, i że cię kocham. I że zawsze będę. I jeśli nie znajdziesz nikogo, kto będzie się czuł w ten sam sposób, mam nadzieję, że pewnego dnia oddasz swoje serce komuś, kto będzie trzymał je mocno, tak jakby było jego własnym. Mam nadzieję, że pewnego dnia obudzisz się i będziesz miał kogoś dla kogo będziesz mógł żyć. Mam nadzieję, że pewnego dnia ta wojna się zakończy i to ty wygrasz. Mam nadzieję, że pewnego dnia zrozumiesz, jak piękny tak naprawdę jesteś.

Luke nadal pozostał odrętwiały.

Zacisnęła powieki i otworzyła je znowu, patrząc głęboko w jego oczy. - Cholera, Luke. Czy możesz już się po prostu uśmiechnąć?

Uśmiechnął się delikatnie, ale to był słaby uśmiech, po czym zwiesił głowę, jego uśmiech zniknął tak szybko jak się pojawił. - Czy ty masz jakiekolwiek pojęcie co mi zrobiłaś, Vanessa?

Pozostała cicho.

- Zrujnowałaś mnie. Złamałaś. Sprawiłaś, że chciałem się zabić, tylko po to żeby nie musieć więcej z tobą rozmawiać. I jednocześnie sprawiłaś, że chciałem żyć dla ciebie. Zwykłem być twardym graczem, ale ty mnie złamałaś, jestem bałaganem. Boże, kocham tak bardzo cię nienawidzić. 

Vanessa patrzyła na niego, a on na nią. W końcu wypuścił oddech. - Szlag, Vans. Czy mogę cię już po prostu pocałować?


Tak, wiem, że niektóre części są dziwnie napisane, to nie moja wina, autorka jakoś dziwnie to napisała :o przepraszam za długie oczekiwanie, znowu. Zbliżamy się do końca, mam już wszystko przetłumaczone więc kolejna część na pewno będzie szybciej :P

Cuddle Hotline- tłumaczenie || LHOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz