2-1

698 83 27
                                    

L u k e

Luke został zwolniony. Wielka rzecz. Spodziewał się tego prędzej czy później, jeśli miałby być ze sobą szczery. Odmawiał przytulania się z większością dziewczyn, był wybredny, jeśli chodziło o ich nastawienie. Alexis kłóciła się, że nie musiał właściwie ich lubić, tylko je przytulać. Ale niezależnie od tego, czy chciał to przyznać, czy nie, sprawy nie wyglądały tak samo po Vanessie.

I po tym, jak Luke ją odrzucił, zmieniła się. Zrozumiała, co zrobiła z Alexem i z innymi chłopkami, których ignorowała.

Ale po tym, jak Luke został wylany, coś w nim kliknęło i poczuł się jak najmądrzejszy człowiek na świecie. Co nie było prawdą, bo przecież był ktoś lepszy od niego.

Wsiadł do samochodu i szybko pojechał do jej mieszkania, mając zawroty głowy. I przysięgam, że czuł się jak nastoletnia dziewczyna, która właśnie zauważyła, że chłopak, w którym była zauroczona również ją lubi, ale nie obchodziło go to ani trochę.

Luke zaparkował samochód i prawie pobiegł do schodów prowadzących do jej mieszkania. Kiedy nerwowo zapukał do jej drzwi, zaczął mówić szybko, nie sprawdzając nawet, kto otworzył drzwi.

- Cześć Vans! Okej, wiem, że praktycznie cię odrzuciłem jak dupek. Ale mam dobre wytłumaczenie i kocham... - zatrzymał się w połowie zdania, kiedy zauważył, że nie rozmawiał z nią. - Um, kim jesteś? - zapytał Luke, będąc nieco wkurzonym na chłopaka, który musiał przerwać. Ponieważ przemowa była cała ułożona w jego głowie i jedna przeszkoda mogła sprawić, że wszystko zapomni.

Michael zadrwił. - Kim jestem? Jej chłopakiem. Właściwym pytaniem jest kim ty jesteś?

Okej, to sprawiło, że Luke trochę się wycofał, chłopak? Ale on był pewnie jakąś odskocznią, nie kochała go. Kochała Luke'a, prawda?

- Byłem jej... - Luke zaczął pewnym siebie tonem, ale zatrzymał się, kiedy zrozumiał, że nie ma pojęcia, jakie były ich stosunki.

Hej, jestem Luke i złamałem Vanessie serce, ale kiedyś byliśmy naprawdę blisko!

Odpowiedział dopiero po chwili. - Jestem jej przyjacielem.

Głowa Vanessy pokazała się z boku. - Luke?

- Znasz tego kolesia? - zadrwił znowu Michael, wywracając oczami.

- Tak, jest przyjacielem, Mike. - wymamrotała cicho, nie odwracając wzroku od Luke'a.

- Cóż, kochanie, Twój przyjaciel mówi, że cię kocha. Proszę, powiedz mu, żeby się odwalił. - Michael się zaśmiał. Wtedy Luke zaczął być naprawdę wkurzony. On nie powinien nazywać jej kochaniem, ja powinienem.

- Luke, proszę, to nie jest dobry moment. Jestem z Michaelem, innym razem, okej? - Vanessa uśmiechnęła się lekko.

Więc Luke powlókł się do domu, bardziej zdołowany niż kiedykolwiek.

Głupi Michael.

Cuddle Hotline- tłumaczenie || LHOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz