2-8

559 66 11
                                    

L u k e

Nieznajoma dziewczyna odepchnęła Luke'a w połowie seksu, zabrała rzeczy i wyszła. Luke wzruszył ramionami i wrócił do bar, udając, że właściwie tego nie zrobił. Był zbyt pijany, by to go obchodziło.

Nagle pojawił się Calum z uśmiechem na twarzy. - Więc, dostałeś?

Luke się zaśmiał, trochę czkając. - Och, dostałem coś dobrego.

- Oooooch. - Calum zagruchał jak trzecioklasista. Luke pacnął go w ramię.

I wtedy Luke zrozumiał, że najlepszym sposobem, by o kimś nie myśleć, jest rozmowa z najlepszym przyjacielem. Nie pieprzenie byle jakiej dziewczyny.

V a n e s s a

Michael mógł po nią przyjechać w każdej chwili, a ona nie była pewna, jak zdefiniować uczucie w tyle jej klatki piersiowej. Wyglądała tak typowo jak ona. Nie była wyszykowana ani nic.

Tylko sweter i ciasne dżinsy, i beanie na jej głowie, ponieważ dziś było zimno. Była na swojej kanapie, oglądając znowu American Horror Story: Asylum, ponieważ to jej ulubiony sezon.

Kiedy akurat zaczynała The New Game, dzwonek zadzwonił. Zamknęła laptopa i otworzyła drzwi. Michael stał tam w swojej "IDIOTYCZNEJ" koszuli. Vanessa musiała przyznać, że kochała tą koszulę, sądziła, że jest głupio urocza.

Uśmiechnęła się i owinęła ramiona wokół niego, przytulając się.

- Ja. - zaczął dumnie. - Zamierzam zabrać się na randkę, która będzie tak wspaniała jak ty, więc przygotuj się, Newman.

Vanessa wywróciła oczami, ale uśmiech wciąż był na jej ustach. - Urodziłam się gotowa, Clifford.

Wyciągnął rękę, czekając, aż Vanessa ją złapie. Otworzył dla niej drzwi, zabrał do samochodu i znowu otworzył dla niej drzwi, pomagając usiąść na miejscu pasażera. Odpalił auto i pojechał do eleganckiej restauracji, która nazywała się DelArte's.

Vanessa spojrzała na restaurację. - Jasna cholera. - zaklęła. - Jasna cholera, Michael, kocham cię.

Po prawo było logo, które mówiło "Prawdziwe Włoskie Przysmaki!".

Vanessa absolutnie uwielbiała włoskie jedzenie, Boże, dałaby sobie odciąć lewą stopę tylko, by móc je zjeść.

Michael się zaśmiał. - Zawsze działa. - Vanessa zaczęła się martwić, kiedy to powiedział, ponieważ nigdy jej tu nie zabrał. Czy robi to dla każdej dziewczyny, którą pozna? Ale otrząsnęła się z tego, nie chciała, żeby jakieś zmartwienia zrujnowały jej, podobno, włoskie przysmaki.

***

- Boże, Michael. - Vanessa jęknęła.

Michael przytaknął, jęcząc. - Wiem, kochanie, wiem.

- To pesto z kurczakiem jest idealne. - wzięła kolejną pełną łyżkę do buzi.

- Masz. - dał jej pełen widelec swojego fettuchini. - Spróbuj tego.

Spróbowała fettuchini i aż prawie zapłakała. - Mmm. To jest takie dobre.

- Wiem. Hej, słuchaj, muszę iść do łazienki, zaraz wrócę, okej? - szybko przeprosił i wyszedł, i może zrobił to przypadkiem, ale jego telefon został na stoliku.

Vanessa mogła go zignorować. Nie była jak te dziewczyny, które były niesamowicie obsesyjne. Ale kiedy zobaczyła, że telefon zadzwonił i był tam tekst który miał słowo "kochanie", Vanessa nie mogła tego zignorować. Udając, że poprawia sobie spodnie, wstała, żeby mogła zobaczyć cały tekst.

Poczuła ukłucie w sercu, więc szybko zabrała rzeczy i poszła do drzwi wyjściowych. Bo kiedy ktoś pisze do twojego chłopaka "hej kochanie, czemu wyszedłeś tak wcześnie dzisiaj? mogliśmy zrobić parę rzeczy ;)", to wiesz, że cię zdradza.


Cuddle Hotline- tłumaczenie || LHOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz