Rozdział 8

502 38 59
                                    

*Charlie*
Kiedy Devries wrócił się do miejsca gdzie usłyszeliśmy krzyki i jęki. Ja w tym czasie postanowiłem iść do domu Barsa i przemyśleć pewien plan. W tym celu poszedłem na górę do pokoju Leosia. Położyłem się na jego łóżku i myślałem jak zdobyć Leo. Zdjąłem koszulkę, żeby pokazywać moją jakże zajebistą klatę. Wiem jestem skromny oraz zajebisty. Zdjąłem także spodnie, pod którymi miałem bokserki z Calvina Kleina. Nudziło mi się więc wziąłem telefon i zacząłem sprawdzać social media. Na pierwszy ogień poszedł instagram. Z racji tego, że nie było nic ciekawego sprawdziłem później snapa. Gdy miałem sprawdzać snapa Sylwii Przybysz usłyszałem trzask drzwi. Czyli Leo już przyszedł. Wszedł od razu do pokoju i zrobił dziwną minę.
*Leo*
Wszedłem do domu, a później do pokoju. Bardzo się zdziwiłem, gdy zobaczyłem prawie nagiego Charliego, który leżał na moim łóżku. Pokiwał jednym palcem, żebym się do przysunął. Zrobiłem to o co prosił. Podszedłem do łóżka, ale Charlie zrobił tak, że byłem pod nim. Zanim się obejrzałem już miałem jego usta na moich. Melody całował tak zajebiście, że gdy polizał moją dolną wargę dałem mu dostęp. Już po chwili razem z bratem toczyliśmy wojnę. Oczywiście, ze Charlie wygrał. Zdyszany wydyszał:
-Teraz bawimy się na moich zasadach
Starałem się nie jęknąć, gdy dotykał mojego przyrodzenia swoim penisem.
-Nie będziesz żałował tego- powiedział Melody.
-Mam nadzieję- znowu mnie pocałował.
Pocałunek stawał się coraz bardziej namiętny. W trakcie pocałunku zdjęliśmy już wszystkie ciuchy jakie mieliśmy.
*Charlie*
Gdy przestaliśmy wziąłem penisa Leo, włożyłem go do ust i lizałem go jak zwykłego lizaka. Co jakiś czas przygryzałem co dodawało atmosfery. Po chwili zacząłem go lizać i coraz bardziej przygryzać. W tym czasie cały czas bawiłem się penisem Leo. Leo zamknął oczy i odpłynął jakby nigdy nic.
Po paru minutach Leo powiedział:
-Charlie, zaraz dojdę- wplótł palce w moje włosy, aby za chwilę pociągnąć. Co natychmiast zrobił. Leo doszedł. Od razu to wszystko połknąłem i po tej czynności pocałowalem bruneta. Chyba spodobał mu się ten dzień.
Nagle usłyszeliśmy otwieranie drzwi. To na pewno mama bruneta- pomyślałem.
Leo miał pomysł, żeby wszystkie ubrania schować pod łóżko co już chwilę później zrobił. A sami położyliśmy się do łóżka przykryci kołdrą i udawaliśmy, że śpimy.
*Leo*
Usłyszałem razem z blondynem kroki na schodach, więc od razu schowaliśmy ubrania i poszliśmy do łóżka ,,spać". Gdy usłyszałem otwieranie drzwi od pokoju byłem cały zestresowany, że być może nie schowaliśmy wszystkich ubrań. A później usłyszeliśmy trzask drzwi zamykanych na dole.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Hejka! Macie rozdział. Przez parę dni nie będę wstawiała rozdziałów. Przepraszam. I macie długo wyczekiwane SEKSY💖. Do soboty! Pa 💋

ChardreOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz