12

805 74 22
                                    

„Groźba śmierci zmienia perspektywę czasową życia ludzkiego, a czas weryfikuje cele. Zastanów się Rachel, co jest dla ciebie najważniejsze. Siedemdziesiąt dwie godziny do końca piekła. Dwie do rozpoczęcia".
Poprawka – sześćdziesiąt dwie do końca, dziesięć od rozpoczęcia, a nieopuszczający mnie od kilku dni stres spowodował nieustanną chęć wymiotów, tępy ból głowy i trudności z koncentracją. Moja próżna strona chciałaby po prostu przespać następne trzy dni i obudzić się, gdy będzie po wszystkim, jak zwykle przyjść „na gotowe" uniknąć odpowiedzialności i wszelkich nieprzyjemności, jednak wiem, że w życiu niewiele rzeczy idzie po naszej myśli i wedle naszych zachcianek.

Minione dziesięć godzin spędzone w samolocie Justin spożytkował na doszczętne wypytanie mnie o każdego znajomego, każdego wroga i najbliższego przyjaciela, kłótnie mające miejsce na przestrzeni ostatnich kilku lat i osoby poznane w Internecie. Największe podejrzenia wzbudził u niego Jonathan i Mia, Erika nawet nie brał pod uwagę, uznał, że to prowokacja i co prawda jest w to zamieszany, ale nie mógłby tego wymyślić i zrealizować.

– Erik jest zbyt wielką pizdą, żeby się do czegoś takiego posunąć.

– Dlaczego tak myślisz?

– Znam go. Przemyślałem kilka spraw, ochłonąłem i doszedłem do wniosku, że to niemożliwe, żeby on to zrobił.

– O to chodziło?

– Mieliśmy się zdenerwować i zacząć działać pod wpływem emocji, nie przemyślawszy naszych działań. Tak, dokładnie o to chodziło.

Skinęłam głową i przetarłem ciężkie od zmęczenia powieki palcami. Zgarnęłam swoją torebkę z tylnego siedzenia i położywszy ją na kolanach, wygrzebałam komórkę i włączyłam ją, spodziewając się nowych wiadomości.

Od: Eric (1:26)
Za oknem sypialni. W szczególności w krzakach za oknem twojej sypialni. Każdej nocy. Nie przeszkadza ci aparat. Pamiątki, wyłącznie do użytku osobistego.

Od: Eric (1:40)
W twojej sypialni. Zapach ubrań, pościeli. Każdy artefakt związany z tobą. Każda czynność pozwalająca na powąchanie twoich perfum, dotknięcie twoich rzeczy.

Od: Eric (2:03)
Dotknięcie twoich włosów, twojej skóry, każdy twój ruch, przyciąga jak magnes.

Od: Eric (4:52)
Jesteś pełna tajemnic; jesteś niebem pełnym gwiazd. Słońcem i księżycem, każdą gwiazdą na niebie, nieskazitelna i tajemnicza.

Od: Eric (8:33)
Twoje zdjęcia spowijają ściany niewielkiej ciemni, cholernie idealna, nadal nieosiągalna.

– Co napisał?

Wyrwana z zamyślenia podniosłam gwałtownie wzrok znad komórki na blondyna, prowadzącego samochód i cicho odetchnęłam.

Był tam. Był przy mnie. Każdej nocy, gdy czułam się obserwowana to działo się naprawdę.

– Mówiłeś, że jestem przewrażliwiona, że popadam w paranoję, a w rzeczywistości on tam był każdej nocy.

Ignorując kolejne pytania, podwyższony i zirytowany ton oraz dłonie coraz mocniej zaciskające się na kierownicy uparcie wpatrywałam się w widoki za oknem. Pojedyncze domy, dzieci bawiące się na placach zabaw, dorośli pędzący do pracy, uliczni muzycy, sporadyczne bójki – nic nadzwyczajnego, dzień jak co dzień. I tutaj jestem ja. Zżerana przez stres i narastające obrzydzenie do własnego ciała. Myśl o wyszorowaniu pumeksem i wrzątkiem swojego ciała uporczywie wwiercała się do mojego mózgu, sprawiając, że nie mogłam przestać myśleć o conocnych wizytach stalkera w swoim mieszkaniu.

stalker ❀ bieber ✔️Where stories live. Discover now