Rozdział XXIII

12 2 0
                                    


RozdziałXXIII



Kayley

Obudziłam siędość wcześnie i od razu powędrowałam do kuchni. Zrobiłam sobieherbatę i usiadłam przy stole. W całym domu było cicho, więcwszyscy musieli jeszcze spać. Po paru chwilach do kuchni wszedłJin.
-Hej.-zaczął starszy.
-Hej.-wymamrotałam dopijającostatni łyk herbaty, po czym wstałam i pozmywałam posobie.
-Dobrze spałaś?-zapytał chłopak robiąc sobiekanapki.
-Tak sobie.-powiedziałem i usiadłam przy stole.

-Kook cieskopał? Jak on tak mógł? Co on sobie myślał?-zaśmiał się Jin,a ja uśmiechnęłam się szeroko.
-Ja nie wiem, on to chyba uczućnie ma.-nagle do kuchni wszedł Kook.
-Kto nie mauczuć?-wymamrotał zaspanym głosem.
-Ty.-zaśmiał sięnajstarszy siadając przy stole i zajadając się swoimikanapkami.
-Jak to?-zapytał zdziwiony.
-No normalnie, skopałeśmnie w nocy.-odparłam kładąc głowę na stół.
-To nieprawda, nigdy bym cie nie skrzywdził.-wymruczał przykucając przymnie.
-Ta jasne.-zaśmiał się Jin.
-Ej no!-krzyknąłKook.
-Cii, bo wszystkich obudzisz.-przyłożyłam mu dłoń doust, a on ją ugryzł.-Ała!
-Ej dzieci nie bić się.-powiedziałJin.
-To weź mu coś powiedz.-wyjęczałam.
-Ehh, co ja z wamimam.-odparł najstarszy, a ja przewróciłam oczami, po czym wstałami przeciągnęłam się.-Dobra, ja idę wziąćprysznic.-powiedziałam.
-Iść z tobą?-zapytał Kook.
-Nie,idę sama.-odpowiedziałam, a Kook głośno westchnął.

Wyszłam zkuchni i udałam się do pokoju, wzięłam czyste ubrania, po czymudałam się do łazienki i zaczęłam się myć.


Jungkook

Usiadłemnaprzeciwko Jina i popatrzałem na niego.
-Ja naprawdę nie mamuczuć?-zapytałem.
-Nie głupolu.-zaśmiał się starszy.
-Uff,a już myślałem, że serio nie mam.-zaśmiałem się. On nic nieodpowiedział tylko zaśmiał się głośniej, a do kuchni wszedłzaspany Suga.
-O Yoongi hyung!-krzyknąłem radośnie.
-Jachciałem spać.-wymamrotał opierając się o ścianę.
-Tośpij.-odparłem.
-Ale cieszycie się i się nie da.
-Oj tam,marudzisz jak stary dziad.-machnął ręką najstarszy śmiejąc sięprzy tym cicho.
-Jin hyung co się dzisiaj z tobą dzieje?Śmiejesz się i śmiejesz.-powiedziałem.
-Pewnie coś brał isię nie podzielił.-dodał Suga.
-Ty siedź tam lepiejcicho.-powiedział stanowczo Jin.
-Dobra idę.-powiedział i wstałz ziemi.-Nikt mnie nie lubi.-powiedział i wyszedł z kuchni, a jawpadłem w śmiech.


Katherina

Obudziły mnieśmiechy w kuchni więc postanowiłam tam pójść i zobaczyć co siędzieje. Wstałam z łóżka i powolnym krokiem udałam się dokuchni. Na miejscu zastałam Jungkooka i Jina.


-Boże pogięłowas? Normalni ludzie o tej porze śpią!-wyjęczałam

-O kto to sięobudził? Kat ja cie wcale nie wyrzucam, ale wracaj już do siebie bomarudzisz.

-Jungkookdobrze ci się stoi?

-Tak, a co ?

-Bo zarazmożesz wylądować za tamtymi drzwiami-wskazałam na drzwiwejściowe-Masz jeszcze coś do dodania?

-Jaka tyzmierzła. Jin powiedz jej coś-chłopak spojrzał na starszego

-Ja się niewtrącam, z Kath lepiej nie zadzierać-lekko się uśmiechnął

-Serio stary?Zostawiasz mnie z nią sam?

-Zawsze możeszwołać Tae, albo Kayley- zaśmiał się głośno

Nowa miłośćWhere stories live. Discover now