Rozdział XIII

21 3 3
                                    

Rozdział XIII

Nie sprawdzone!!!

Kayley

Zastanawiałam się gdzie jest V i Kat. Gdy Rap Mon dzwonił 4 godziny temu to mówił, że wsiedli już do samolotu. Martwiłam się. Może jakiś wypadek mieli. Nie, nie nie mogłam tak myśleć na pewno nic się nie stało, na pewno utknęli w korku chociaż tutaj to nie możliwe.Zadzwoniłam na jeden numer potem na drugi, ale nikt nie odbierał.Zaczynałam martwić się jeszcze bardziej. Rozmyślania przerwał mi telefon

-Kat?

-Nie,Rap Mon. Jeszcze nie wrócili?

-Nie,boję się.

-Zadzwoń do nich i...

-Już dzwoniłam, ale nie odbierają.

-Mamy wracać?

-Nie,jeśli się do jutra nie zjawią to w tedy wrócicie. Teraz kończę bo może zadzwonią.

-Dobrze informuj mnie.

Dom Był Piękny, ale nie mogliśmy długo zostać. Wiedziałam, że musimy do wszystkich zadzwonić i poinformować gdzie jesteśmy.

-Zadzwoń Do Rap Mona i do Kay by powiedzieć gdzie jesteśmy...

-Nie rób tego bo w tedy będą nam przeszkadzać, a tego chyba nie chcemy?

-No nie .

-Kocham cię

-Aja cię. To na ile tu zostajemy?

-Nie wiem tak długo jak będziesz chciała

-Oki.Jestem zmęczona i chyba się położę...

-Zmęczona to ty dopiero będziesz...

-Co masz na myśli?

-Ty już dobrze wiesz.

Wiedziałam co ma na myśli, ale nie byłam jeszcze gotowa, postanowiłam mu o tym powiedzieć.

-Tae bo ja jeszcze nie jestem gotowa. Przepraszam.

-Jesteście pewna?

-Tak w 100%.

-No dobrze więc ty się położysz, a ja zrobię coś do jedzenia

V szedł już w stronę kuchni gdy zawołałam

-Haha to był żart głuptasie. Kocham cię i jestem pewna, że z tobą chcę...

-Przeżyć pierwszy raz?

-Dokładnie.

-Kat,ale na pewno?

-Chyba,że ty...

-Nie chcę by było, że do czegoś cię zmusiłem, a tym...

Rzuciłem się w jego stronę i zaczęłam go całować on jeszcze dodał

-Eee bo...

-Zamknij się już bo się rozmyśle.

-Przecież już nic nie mówię.

-Hahaha.

Kayley

Była już godzina 17, a ich dalej nie było. Nawet nie mogłam pójść na policję bo minęło zbyt mało czasu.

Nowa miłośćWhere stories live. Discover now