Rozdział X

28 6 2
                                    

Rozdział X

Kayley

Byłam szczęśliwa, że Katherina i Kook wrócili do domu szkoda tylko, że na chwile. Usłyszałam, że Rap Mon wzywa wszystkich do kuchni.

Rap Monster

Wiedziałem, że wyjeżdżamy dlatego też trzeba było rozwiązać wszelkie konflikty. V i Kat ciągle się kłócili co mogło wpłynąć na zespół. Kook ciągle chodził zamyślony więc trzeba było to wyjaśnić raz na zawsze. Gdy wszyscy już przyszli zacząłem.

-Siadajcie!

-Po co tu siedzimy?

-Jimin zaczekaj chwilę to się dowiesz. Chodzi mi o ostatnie kłótnie jakie powstają pomiędzy V, a Kat oraz nastrój JungKooka. Musimy to rozwiązać, ponieważ to źle wpływa na zespół. Więc jeśli ty V i Kat nie możecie się dogadać, a ty Kook nie możesz wytrzymać bez Kay to zerwijcie z sobą na czas trasy. Suga jeśli czujesz coś do naszej nowej koleżanki oraz domowniczki to wyznaj jej to. Czy jest coś jeszcze czego nie zauważyłem, a trzeba to poruszyć?

-Rap bo wiesz stary tu nie ma Kat.

-Suga błagam zejdź na ziemie. Lepiej pokaż SangSoo, gdzie może się położyć i przede wszystkim, gdzie zamieszka. Ktoś coś jeszcze ma do dodania?

-Namjoon możemy porozmawiać ?

-Jasne YoongHee.

Katherina

Leżałam w pokoju rozmyślając do puki ktoś nie wszedł okazało się, że to Tae. Podszedł do mojego łóżka i zapytał.

-Dlaczego nie zeszłaś na dół.

-Nie byłam w formie, coś mnie ominęło?

-Tak. Pogawędka Rap Mona.

-Odnośnie?-pierwszy raz na niego spojrzałam odkąd wszedł do pokoju.

-Kłótni. Powiedział, że jeśli mamy się kłócić i działać na szkodę zespołu to mamy zerwać ze sobą. Więc Katherino jeśli nie możemy się pogodzić to zakończmy to.

-Tak po prostu?

-Tak tak po prostu. Po co mamy być z sobą skoro jedno rani drugie.

-Masz rację.

V wstał z mojego łóżka i wyszedł z pokoju, a ja zostałam sama z własnymi myślami.

Suga

Złapałem SangSoo za rękę i pokazałem gdzie będzie miała pokój. Wchodząc do niego Soo zamknęła szybko drzwi.

-Suga bo ja już dłużej tak nie mogę...

-SangSoo muszę ci coś powiedzieć bo ja zakochałem się w tobie od pierwszego wejrzenia. I wiem, że znamy się od kilku godzin, ale już nie wyobrażam sobie życia bez ciebie.

-Łał jestem zaskoczona, ale to samo chciałam ci powiedzieć.

Podszedłem do niej i ją pocałowałem. Soo nie stawiała oporu i też odwzajemniła pocałunek.

-Suga na ile teraz wyjeżdżacie na 12 dni, a co?

-Tak pytam. Czy Kayley jest tak miła jak Katherina?

-Mają różne charaktery, ale obie są miłe. Zresztą zostaje tu jeszcze twoja siostra.

-Tak wiem, ale wiadomo jak to siostry zawsze się kłócą.

-No tak, to akurat zdążyliśmy zauważyć.

Rap Monster

Byłem bardzo ciekawy o czym YongHee chciała rozmawiać.

-Rap Mon jesteś tu?

-No, przecież stoję obok ciebie.

-No niby tak, ale jakiś taki nie obecny jesteś. Chciałaś rozmawiać, o czym?

-O tobie. Nie możesz tak się przejmować nimi. Rozumiem, że jesteś liderem, ale musisz też myśleć o sobie.

-Co masz na myśli?

-Jak przyjedziesz to wyjedziemy na kilka dni byś mógł odpocząć. Zgadzasz się?

-Jeśli uważasz, że tak będzie lepiej to dobrze zgadzam się. Teraz wybacz pójdę do siebie odpocząć.

JungKook

Myślałem nad tym co powiedział Rap Monster i zdałem sobie sprawę, że miał rację. Musiałem coś zrobić poszedłem do pokoju Kayley by z nią porozmawiać. Gdy wszedłem do jej pokoju wyglądała tak jakby już na mnie czekała.

-Kayley musimy porozmawiać.

-Wiem. Kook co się dzieje? Dlaczego jesteś przybity?

-Bo cię nie ma przy mnie. Nie chcę cię zostawiać.

-Kook nie zachowuj się jak dziecko to tylko 13 dni.

-To aż 13 dni. Dobra ja idę się położyć bo już późno, a rano muszę wczas wstać.

Katherina

Nie umiałam w nocy spać. Postanowiłam pójść do kuchni napić się herbaty z miodem i cytryną. Czekając aż woda się zagotuje rozglądałam się po kuchni.

-Też nie umiesz spać?

-Tae to tylko ty, przestraszyłeś mnie.

-Przepraszam nie chciałem. Co tu robisz o tej godzinie?

-Nie mogłam zasnąć.

Podeszłam po gotującą się wodę, gdy nagle dźwigając czajnik zdrętwiała mi ręka i gorący czajnik z wodą upuściłam na siebie. Zaczęłam krzyczeć w niebo głosy V natychmiast podbiegł do mnie i chwycił na ręce zanim upadłam. Następnie zaniósł do pokoju na łóżko.

-Nie ruszaj się idę tylko po apteczkę.

-Dobrze.

Gdy V wyszedł poczułam jak moje nogi puchną. Od razu jak wrócił nałożył mi na nie maść chłodzącą i zabandażował. Gdy skończył chciał wyjść, ale chwyciłam jego rękę, a gdy spytał o co chodzi to mu powiedziałam.

-Proszę zostań ze mną.

-Chyba jednak lepiej będzie jeśli pójdę.

-Nie! Zostań ze mną, proszę.

-Jeśli tak bardzo chcesz to dobrze.

V wrócił do mnie i usiadł na łóżku. Miałam mieszane uczucia i strasznie się cieszyłam, że mnie nie zostawił, a z drugiej strony było mi przykro, że nie jesteśmy już razem. Wiedziałam, że to moja wina bo to ja robiłam mu wyrzuty, że mówił takie rzeczy. Tae, który patrzył na moją smutną twarz zbliżył się i mnie pocałował ja nie wiedząc czego tak właściwie chce odwzajemniłam pocałunek. Gdy już przestaliśmy się całować w myślach miałam tysiąc pięćset pytań, na które nie znałam odpowiedzi. V zbliżył się raz jeszcze i znów mnie pocałował, a ja znów odwzajemniłam. Byłam na siebie wściekła, że zrozumiałam jak bardzo go kocham dopiero po tym, gdy zerwaliśmy. Miałam się już spytać czy te pocałunki oznaczają, że znów jesteśmy razem jednak Tae był o wiele szybszy i pierw spytał czy może zadać mi jedno ważne pytanie, a gdy odpowiedziałam, że tak to spytał.

-Czy to co stało się przed chwilą oznacza, że znów jesteśmy razem?


Nowa miłośćWhere stories live. Discover now