Rozdział 17

4.1K 207 65
                                    

PRZED ROZDZIAŁEM!

DODAŁAM NOWĄ KSIĄŻKĘ, OPOWIADAJĄCĄ O LOSACH PŁATNEGO ZABÓJCY, KTÓRY SIĘ ZAKOCHA.

JEŚLI MOGŁABYŚ WEJŚĆ NA MÓJ PROFIL I POŚWIĘCIĆ CHWILĘ NA PRZECZYTANIE PIERWSZEGO ROZDZIAŁU <3 NA PEWNO SIĘ WCIĄGNIESZ ;3

A tu masz długo oczekiwany  rozdział : 

enjoy <3

Alyson's pov.

-No dalej, wstawaj- otworzyłam oczy i ujrzałam postać pochylającego się nademną chłopaka.
Zanim zoriętowałam się, co zaraz zrobi, szybko złączył nasze usta w pocałunku.

Momętalnie odepchnęłam go i wyskoczyłam z łóżka, zakrywając  twarz.

-Jakoś wczoraj się do mnie klejiłaś- chamsko się uśmiechnął przeczesując włosy, co sprawiło że mój wyraz twarzy momentalnie się zmienił.

-Dupek.- powiedziałam i biorąc swoje ciuchy, wyszłam w stronę łazienki. Zostawiając go samego.

Blake's pov

Dopiero gdy wyszła z pokoju, zrozumiałem co zrobiłem.
Opadłem na łóżko.
Czy ja naprawdę zapomniałem że to Alyson a nie jakaś dziwka? Na to wygląda.

Byłem tak blisko, żeby wygrać zakład a teraz znowu będę musiał się z nią bawić.

    Wyszedłem z pokoju kierując się w stronę łazięki i otworzyłem drzwi.

Pusto.

Zszedłem na dół rozglądając się po pokoju.

-To nie jedziecie razem?-

Odwróciłem się i wtedy ujrzałem swoją matkę, która wczoraj narobiła mi wstydu...

-Słucham? To ona już wyszła?-

-No a nie wiedziałeś?-

-A pytałbym gdybym wiedział?- uniosłem brwi i biorąc kurtkę wyszedłem z budnynku.

Alyson's pov

Myliłam się... strasznie się myliłam.
Myślałam, że on jest inny.
Teraz wiem, że każdy chłopak jest bezdusznym dupkiem.

 Zawsze to wiedziałam, teraz tylko to potwierdził.

Wsiadłam do autobusu i zaczęłam słuchać muzyki. Tym razem szanowny 'Blake' już mnie nie dogoni i już nie będzie happy end'u.

Szkoda...

Zaraz  co?

<Alyson ogarnij serce plox> powiedziała świadomość.

<Ale on jest taki czaderski> odpowiedziało serce.

<Czaderska to  jest twoja dupa.

-Przestańcie! - pomyślałam.

Ja pierdole. Oszalałam.

Wyciągnęłam telefon z kieszeni aby sprawdzić godzinę.

/7:10/

Okej, zdąże wziąść swoje rzeczy z domu i dojechać do szkoły.
Nie zawale roku orzez tego idiotę.
Będzie żałował, że wogóle mnie wtedy ratował.
***
Po tym jak weszłam do domu i wzięłam niezbędne rzeczy , zatrzasnęłam drzwi, wiedząc że ciotka jest w pracy a Kate prawdopodobnie już czeka przed szkołą.

Wzięłam pierwszy lepszy autobus, ponieważ wszystkie jadą w kierunku szkoły.

Po kilku minutach, byłam już przed budynkiem. Gdzie wszyscy mieli zapakowane walizki, namioty bóg wie co jeszcze. 

MY bad boy.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz