Rozdział 18

2.2K 200 66
                                    

( troszkę ważniejsza notka na dole )

Toby i Tim leżeli na swoich łóżkach i oglądali telewizję. Zawsze kładli się do snu wcześniej niż reszta jednak nie mogli zasnąć więc znaleźli sobie zajęcie. 

- Czy możemy obejrzeć coś innego? Widać jak bardzo ona jest szczęśliwa bo została prawdziwą lady

- Dobra, więc co oglądamy

- "Szczęki", najlepszy horror o rekinach ludojadach ever

- Wiesz, że po takich filmach boję się wejść do morza

- Toby, w tym lesie jest tylko rzeka, rozumiesz rzeka. A rekiny nie pływają w rzekach

- No... dobrze, niech ci będzie

- Cześć - powiedział smutno Jeff wchodząc przez okno, kładąc się na łóżku Toby'ego. 

- Po pierwsze, mógłbyś mnie nie gnieść? Po drugie, czemu znowu zaszczyciłeś nas swoją obecnością po raz kolejny? - powiedział Toby schodząc z posłania. 

- Jack znowu zasnął, a mieliśmy oglądać film

- I gdzie ja mam teraz spać? 

- Ostatnio spałeś z Timem, więc nie widzę problemu

- Ale to był wyjątek, albo wiesz co? Niech będzie. Tim, mógłbym dzisiaj z tobą spać? 

- Jasne, że tak chodź - powiedział chłopak unosząc lekko kołdrę pod, którą wszedł szatyn. 

- Jeff, co ty tutaj robisz!!! - spytał Jack, który nagle wparował do pokoju. 

- Będę spać tu, bo ty możesz sobie usypiać, gdy obiecujesz, że będziemy oglądać film, a ja się nudzę, bo muszę jakoś zużyć moją energię, a tu jest tak nudno, że zasypiam po pięciu minutach

- W takim razie ja też spędzę tą noc w cudzym pokoju - powiedział i położył się obok Jeffa. 

- Kolejna pościel do prania - Mruknął Tim po czym zaczęli chichotać razem z Tobym. 

- Wio koniku! - darł się Ben wchodząc do pokoju na grzbiecie Briana. 

- Ben, co ty znowu wymyśliłeś? - powiedział obojętnie Tim, ponieważ nikt nie zwracał już uwagi na wybryki blondyna. 

- Nie chciało mi się wchodzić po schodach, więc przyjechałem na moim  wiernym rumaku - uśmiechał się krasnal - W związku z tym, że szykuje się jakaś impreza skoro wszyscy się zebrali i nie mam siły iść do swojego pokoju zostaję i śpię z Brianem - zszedł z jego pleców i ułożył się  na łóżku a drugi chłopak zaraz po nim po czym blondyn zgasił światło klaszcząc w dłonie. 

- Wiesz co? Dobrze jest mieć kogoś takiego jak ty. Takiego Tima, który cię wysłucha, przytuli i zrozumie - wyszeptał Toby. - Dobrze mieć takiego przyjaciela - wtedy Tim poczuł ukłucie w sercu, jakby wiadomość, że przyjaźni się z Tobym mu nie wystarczała jednak zignorował to uczucie wtulając się w szatyna i idąc spać. 

- To jest dobra chwila, żeby to zrobić - powiedział Slender stojąc pod drzwiami i podsłuchując rozmowę podopiecznych. 

- Jeszcze nie, ale nie martw się niedługo wszystko się zmieni... 


--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Ogólnie mam kilka informacji więc tak: 

1. Mam problem ze wzrokiem. Wbijam na Wattpada, a tam widzę 6,4K wyświetleń, 789 gwiazdek i 295 komentarzy ( przepraszam, że nie pokazałam screena, ale piszę na komputerze ) i zastanawiam się czy to na pewno moje konto. Dziękuję wam za wszystkie gwiazdki i komentarze. 

2. BalbinkaSixx pytała się czy napiszę kolejnego TicciMaska i oświadczam, że chętnie bym napisała, mam nawet pomysł na fabułę, tylko najpierw chciałam się spytać czy nikt nie chciałby EJ x Jeff ( mógłby być wtedy pobocznie TicciMask ). Więc piszcie w komentarzach czy chcecie innego shipa czy od razu lecimy z kolejnym TicciMaskiem ( albo czymś innym jakby ktoś miał ciekawe pomysły ). 

3. Ogólnie zauważyłam, że część autorów podaje swoje nazwy na portalach społecznościowych więc: 

instagram: kejt_lavine

twitter: Mother of cats

4. Kto się cieszy, że jutro idzie do szkoły? Ja zaczynam czwarty rok. #BackToHogwarts

5. W następnym rozdziale będą kaczuszki <3. 

Do zoba goferełki ;*

Chcę być twoim gofrem... (TicciMask)✔Where stories live. Discover now