Poszukiwania

492 41 3
                                    

*Jeff*
Razem z Jack'iem wracaliśmy do kryjówki w lesie. Pod jednym z drzew niedaleko znaleźliśmy pluszowego misia z przyczepioną do niego kartką.

- "Drogi Jeffie. Cieszę się, że nie odpuszczasz, jednak obawiam się, iż nie znajdziesz mnie. Nie zabijam pod swoją normalną postacią. Życzę powodzenia w poszukiwaniach. Niech zabawa trwa." - przeczytałem na głos

- Rozumiesz o co jej chodzi? - zapytał Jack

- Chce się bawić. Dostanie więc zabawy. - odpowiedziałem

Weszliśmy do domu, rzuciłem pluszaka na szafkę i usiadłem się na kanapie w salonie.

- Wiesz, że dostałeś obsesji na jej punkcie? - spytał Toby wchodząc do salonu

- Ja? - zapytałem zdziwiony

- A kto inny. Co robisz dzisiaj wieczorem? -zapytał

- Pójdę szukać Amy. - odpowiedziałem

- Właśnie o to nam chodzi - powiedział Jack

- Może macie racje. - westchnąłem

- Zakochał się. - wtrącił po chwili Slender

- Planuje ją zabić, a nie porwać i wyjechać na wakacje do Brazylii. Nawet jej nie widział. W jaki sposób miałby się zakochać? - zapytał Jack.

- Wystarczy. - mruknąłem i wyszedłem z pokoju

*Amy*
- Jason! - krzyknęłam trzaskając drzwiami do jego domu

- Gdzie jesteś, Gepetto! - krzyknęłam ponownie

- Tu jestem, nie wydzieraj się! - odpowiedział wychodząc z jednego z pokoi

- Jak bardzo ci przeszkadzam? - spytałam

- Jestem w trakcie robienia nowych zabawek. - oznajmił wycierając ręce w spodnie

- Mogę popatrzeć? - poprosiłam

- A niby jesteś groźnym mordercą. Chodź. - polecił schodząc do piwnicy

Zeszłam za nim do piwnicy, gdzie tworzył swoje zabawki.

- Słyszałem, że bawicie się z Jeffem. Czemu się z nim nie spotkasz? Pokonasz go w walce. - powiedział siadając na stołku

- Te lalki źle działają na twój umysł. - stwierdziłam - W jaki sposób mam się go pozbyć?

- Chcesz się pozbyć Jeffa?... Jeżeli się nie ujawni nie dasz rady. Jeff nie jest głupi, wie jak się bronić. - odpowiedział

Zaczęłam przyglądać się wszystkim jego lalką. Były piękne, ale przerażające.

- Mam pomysł. - powiedział nagle wstając

- Jaki? - zapytałam podchodząc do niego

- Pójdziemy do Pop'a. Jeśli on sobie nie poradzi mamy jeszcze Mary, Nine i Bloody Paintera.

- Nina odpada. Woli Jeffa. - stwierdziłam

- Idziemy? - westchnął

Wyszliśmy z domu i skierowaliśmy się do miejsca pobytu Candy'ego.

***

- Chcesz się ujawnić pierwsza? To bardzo zły pomysł. - stwierdził Candy

- Najpierw go pośledzę. A dopiero później przejdę do ofensywy. Znasz go, prawda? Powiesz mi o jego słabych i mocnych stronach? - poprosiłam

- Jak cię zauważy to zaatakuje. Powinnaś uważać na jego kumpli - obydwu Jacków, Slendera, Tobbiego i Bena. Ja i Jason jesteśmy jego informatorami, ale nie powiemy mu nic. Ty też lepiej nikomu nic nie mów. - ostrzegł Pop

- Dzięki! Idę szukać Mary! - krzyknęłam po czym wybiegłam z budynku

Silent Scream |REMONT|Where stories live. Discover now