#1 Przygotowana

818 60 2
                                    

Pierwszym life hackiem, którego tutaj postanowiłam zapisać, jest coś prostego, ale jakiego trudnego do zapamiętania, przynajmniej przeze mnie. Jest nim przygotowanie do następnego dnia, które najlepiej zrobić jeszcze wieczorem. Pamiętam te momenty, kiedy do autobusu zostawało mi 10 minut i nagle przypominałam sobie o pustej śniadaniówce. Na bananie i kromce chleba jednak nie da się długo przetrwać i traciłam tylko pieniądze na drożdżówki kupione w drewniaku obok szkoły.
Wszystko co ci potrzebne, ubrania, książki, śniadanie, przygotowuj jeszcze przed następnym dniem, by nie spotkać się z przykrą niespodzianką i niepotrzebnym pośpiechem.

Wieczorem masz czas by znaleźć idealny komplet, a czasem najlepsze ciuchy ukrywają się gdzieś pod stertą ubrań. Jeśli nie masz co na sobie włożyć, tak jak mi się to zdarza, zapożycz spodnie z poprzedniego dnia do jakiejś świeżej koszulki. Nie zakładaj jednak dokładnie tych samych ciuchów, bo wygląda to niechlujnie, oraz wciąż tej samej części garderoby, bo "to twój ulubiony ciuch", nie zapominaj, że pocisz się, a w tym okresie życia hormony są bezlitosne.
Ubierasz się wciąż na czarno? Daj spokój! To, że to twój ulubiony kolor, albo że nie masz nastroju, nie znaczy że w innym nie będzie ci do twarzy. Czarne spodnie, oraz np, jasna koszulka będą ładnie wyglądać, no bo w końcu czerń pasuje do wszystkiego.

Lekcje. Gdy wypakowujesz się odłóż na osobną kupkę te, do których musisz zrobić pracę domową. Mój tok myślenia w ubiegłym roku wyglądał w ten sposób, że robiłam tylko polski i matmę, bo pozostałe przedmioty nie były dla mnie aż tak ważne, jak na przykład angielski, gdzie pod koniec roku całe ćwiczenia miałam puste, choć facetka parę razy zgłaszała, że będzie je sprawdzać, a zaś do tego nigdy nie doszło. Zazwyczaj zapominałam o tych lekcjach, które wypadały raz w tygodniu, a potem czekały mnie nie miłe konsekwencje, więc w tym roku mam zamiar zaznaczać wszystko w jakimś kalendarzyku.
Korzystaj z szafki, jeśli ją masz, i nie noś wszystkiego w torbie, dzięki temu również będziesz wiedzieć co jest zadane nie przeoczając żadnego przedmiotu.

I na koniec, nie rób sobie monotonnych śniadań. Od czasu do czasu dodawaj lub odejmuj składniki, sałata, ogórek, pomidor, ser, szynka, jak wolisz. Dodaj owoc, banan, czy jabłko, a na koniec jakiś baton dla poprawienia sobie humoru. Będziesz miała pewność, że nie wyjdziesz głodna i zjesz wszystko, a w czasie dni w których siedzisz do 16, głód to jeden z największych wrogów. A zmęczenie? Tyle godzin siedzieć to katorga dla umysłu, które potem robi się senny, dlatego kawa w jakimś termosie może pomóc. Niby dziwnie brzmi, kawa do szkoły, ale moja koleżanka zeszłego roku taką też nosiła, i nie, nie tą dziecięcą.

Oto był pierwszy life hack, jeśli ci się podobał, dodaj książkę do biblioteki byś nie przegapiła żadnego nowego. Zostaw ślad w postaci gwiazdki, jeśli nie, to zrozumiem. Dzięki za przeczytanie! =)

Life hacki do szkoły =D (i nie tylko)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz