Biegnę, ciemno o co chodzi?
Światło widzę. Podbiegłam do światła, zobaczyłam moje dzieciństwo... Matt, Kyle, Alan i jakiś chłopak, w sumie to dwóch i ja.
- Rose chodź tu. - powiedział nie znany mi chłopak.
- Co się stało? - zapytałam mała ja.
- Wiesz co dla ciebie mam?
- Co dla mnie masz?
- Buziaka - chłopak pocałował mnie w policzek, słodko.
Kto to? Pomyślałam.
- Ej Rose, Matt do domu! - krzyknęła mama
- Idziemy mamo! - odpowiedział Matt
- Papa do jutra...- WSTAWAJ SISKA! - krzyknął Matt.
- Kurwa - wysyczałam do brata.
- Też cię kocham.
Dobra, zapytam go o co mu wczoraj chodziło, teraz albo nigdy.
- Emm... Matt - zapytałam troche zawstydzona.
- Co? - odpowiedział jednocześnie siadając na łóżku
- O czym wczoraj gadałeś z Arturem?
- O męskich sprawach - odpowiedział dumnie.
- A dokładniej? - zapytałam lekko pochylając się do brata.
- A co cię to smarkaczu - odpowiedział i pstrykną mnie w nos, debil.
- A to w łazience?
- Gadałem z kolegą, mówiłem ci - odpowiedział patrząc w sufit.
- Gadałeś z Kyle, słyszałam - powiedziałam poważnym tonem i patrząc na brata.
- Nie, gadałem z kolegą, mówiłem ci, a poza tym, to nie powinno cię obchodzić - Powiedział wstając z łóżka i kierując się do wyjścia.
- Matt, nie rób ze mnie debilki, słyszałam, że gadałeś z Kyle i obchodzi mnie to, bo gadaliście o mnie i chce wiedzieć o co kurwa chodzi - zaczełam krzyczeć jednocześnie wstając z łóżka i iść w ślady brata.
- KURWA ROSE, PRZESTAŃ! ZACHWOUJESZ SIE JAK JAKIŚ JEBANY SZCZENIAK! SAMA SIĘ KURWA TEGO DOWIESZ A TERAZ SIĘ ODWAL I ODPIERDOL OD TEGO ROZUMIESZ?! - krzyknął tak głośno, że ja podskoczyłam i zaczęłam cofać się do tyłu a on wyszedł z pokoju trzaskając drzwiami.
Mam łzy w oczach, pierwszy raz tak do mnie powiedział, o co mu chodzi?
Zamknełam drzwi na klucz, po czym położyłam się na łóżku, wtuliłam się w kołdrę i zaczęłam płakać.- Rose - usłyszałam, ale nie reagowałam - Rose - powiedział głośniej, ale nadal nie reagowałam - Rose, jak się do mnie nie odwrócisz to przysięgam, że wskocze do ciebie na balkon. - po chwili wytarłam łzy i odwróciłam się w stronę balkonu.
- Rose co się stało? - zapytał Artur
Poszłam na swój balkon, a na przeciwko był bruneta.- Możesz do mnie przyjść? - zapytałam opierając się o bramki balkonu.
- Odsuń się - powiedział
- Po co?
- No, odsuń się
- Artur?
- No szybko - w tej chwili Artur skoczył, że swojego balkonu na mój. - No już jestem, a teraz powiedz mi co się stało.
Przez chwilę byłam w szoku, a co jakby mu się coś stało?
- Halo, Rose - zaczął machać mi swoją dłonią przed oczami.
- Przepraszam. - odpowiedziałam kierując wzrok na swoje stopy.
- Powiedz mi co się stało, słyszałem krzyki z pokoju - podniósł moją głowę, zmuszając mnie do tego bym popatrzyła na jego niebieskie tęczówki.
YOU ARE READING
I Still Love You || A.S
FanfictionSpotkać go po 10 latach? Dziwne uczucie.. Co mam zrobić? Mam mieszane uczucia - Rose, tu Artur otwórz proszę ******* UWAGA * Ff może zawierać przekleństwa * Ff rozgrywa sie w Los Angeles * ARTUR I JEREMI NIE SĄ TU SŁAWNI!! SĄ ZWYKŁYMI C...