Prolog

1.6K 140 53
                                    

1.
- Cześć. Starałam się dodzwonić chyba tysiąc razy. Mam nadzieję, że chociaż odsłuchasz tę wiadomość. - pociągnęła nosem, starając się być dzielna - Nie wiesz nawet, jak teraz strasznie cię nienawidzę! Zniszczyłeś wszystko! Rozumiesz? Wszystko! - zapłakała - Nic mi nie da kolejne tłumaczenie się przed tobą bo i tak mi nie uwierzysz. Zresztą sam jesteś mi winny wyjaśnienia... Nienawidzę cię za to! - przerwała na chwilę, celowo - Jestem teraz w Danii i pomyślałam, że choć nie zrobię tego osobiście wypadałoby się pożegnać. Zapamiętaj więc: zawsze byłeś jedyny. Nawet jak starałam się nie zawracać sobie tobą głowy, to było niemożliwe. - chciała się ugryźć w język, ale on zasługiwał, by to wiedzieć - Byłeś dla mnie najważniejszy i dla ciebie byłam gotowa na wszystko. Walczyłam. Walczyłam tyle czasu, ale już nie mam sił. Nie chcę więcej cierpieć, a także nie chcę, by cierpieli moi przyjaciele. Za moje błędy. Choć mówiłam ci wiele razy, że to pomyłka i nawet jej dobrze nie pamiętam. Za twoje błędy. - musiała przetrzeć oczy, by dobrze widzieć drogę - Za to cię nienawidzę. Że w ostatnim czasie zamiast być dla mnie wsparciem w walce z krwiopijcami, ty mnie posądzałeś razem z nimi. Rozumiesz? - rzuciła z wściekłością i zamilkła, chcąc ochłonąć. Popatrzyła na telefon, który cały czas nagrywał wiadomość. Zastanowiła się, czy nie skrócić tych męk i nie zakończyć połączenia. Miała już taki zamiar, gdy nagle ją olśniło. Postawiła się na jego miejscu i zrozumiała. Zaśmiała się gorzko - Zabawne, właśnie zdałam sobie sprawę, że sama potrzebuję psychologa. Bo przecież ja postąpiłam z tobą dokładnie tak samo. I to nie oznacza, że teraz odwołam wszystko, co powiedziałam, ale... - po raz kolejny wydała z siebie coś podobnego do śmiechu - ... doceniam to. Bo widzę, że ty też walczyłeś. Chciałeś mnie chronić. A ja... to odrzuciłam. Przepraszam. - na nowo zamilkła, a jej dusza się rozjaśniła bo zrozumiała, że słowa rzucone w gniewie nic nie znaczyły. Odważyła się dodać - Kocham Cię. Teraz to wiem. I jeśli jesteś gotowy walczyć dalej, to ja też. - cała się rozpromieniła - Kocham Cię!
W jednym momencie zawróciła samochód i zrobiła wielkie półkole na autostradzie. Nie wiele jednak zobaczyła po tej czynności gdyż wielka ciężarówka przysłoniła cały świat i nastała ciemność.

Life Support [ZAWIESZONE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz