*Jesteś kimś ważnym*

740 64 19
                                    

××××Marinette××××

Obudziłam się ze szpitalnego łuszka. Była godzina 6:29. Nie umialam i nawet nie chciałam zasnąć. Mialam oddzielną sale w której byłam tylko ja. Spojżałam na stolik stojący koło mojch żeczy, leżały na nim albumy które mama zostawiła. Postanowiłam je obejżeć.

Zaciekawiło mnie pare zdjęć.. Jedno z nich przedstawiało mnie i Adriena na wycieczce chyba do lasu a z nami stała jakachś kobieta. To, to była.. Nie wiem. Chociaż? Hem..blądynka o zielonych oczach i pięknym uśmiechu. Mama Adiego ? Nie mam pewności. Następne zdjęcie, miałam tam chyba 15 lat Wow około 2 - 3 lata temu.. Byłam tam ja moja mama i tata.. Oh.. Kurwa.. Nawet nie mogę iść na jego.. Pog-ogrzeb.. 😢.

Spadła mi jedna pojedyncza łza ale nie zamierzałam płakać. Adrien ten chłopak o pięknych oczach siedział zemną do 23:37 gdyż aż do tego czasu mnie pocieszał, głaskał po włosach, przytulał, uspakajał i płakał ze mną tylko po to abym nie musiała się martwić.

Prawie obejżałam cały album i przypomniałam sobię pare żeczy... Np. Więkrzość wspomnień z Cloe, Kolegów z klasy i koleżanki, moje babcie dziadków, Pare miejsc i to tyle.
Tylko co spojżałam na zegarek a była już 9:02.

-Adrien nie długo przyjdzie ! - powiedziałam pod nosem śmiejąc się jak małe dziecko.

-*puk, puk*

-Proszę.

-Witaj księżniczko 💙

- Cześć Adi..- podszedł do mnie siadając na krzesło które już tam na niego czekało.

-Lepiej się czujesz ? - powiedział troszczącym się głosem łapiąc mnie za ręke.

- T-Tak...ale wiesz przytulas by niezaszkodził- przybliżył się z bardzo delikatnym uściskiem. Spojżał mi w oczy.

-Jesteś bardzo dzielna. - niewiedziałam jak to się stało i kiedy. Chłopak delikatnie cmokną moje usta. Byłam bardzo zaskoczona ale sądze że on jeszcze bardziej , nie chciałam żeby czuł się potem nieswojo więc oddałam pocałunek. Spodobało mi się. Ta chwila mi się spodobała nie... To ten chłopak mi się spodobał.

-P-prze.. Ja ! Nie ym..

-*hihi* Nie denerwój się.. Ja też przepraszam

-To moja wina mówiłaś że jesteśmy przyjaciułmi i nikim więcej.

-Co? Mówiłam tak ? - czy ja odżucałam takiego świetnego chłopaka ?.

- Tia.. Ale sobie przypomnisz i nawżeszczysz na mnie za to że cię pocałowałem 😂.

××××Adrien××××

Była piękna, żałowałem jej że jest tu w tym szpitalu. Gdy widziałem ją podpiętą do maszyn serce mi się krajało. Spojżałem w jej oczy. Byliśmy blisko, bardzo blisko. Poczułem podszebę aby nas zbliżyć. Najpierw chciałem ją pocałować ale gdy poczułem jej wargi spanikowałem i chciałem się wycofać. Ku mojemu zdziwieniu Marinette oddała pocałunek. Pierwszy raz ja jak i ona się całowaliśmy. Nasz pocałunek.. Poprawka nasz pierwszy pocałunek wyobrażałem sobię inaczej ale tej chwili nie oddał bym na żadną inną 💙 było idealnie. Lecz dopiero teraz skumałem że ta sytułacja jest bardzo krępująca.

-P-prze.. Ja ! Nie ym..- wybełkotałem. Myślałem że się zawstydzi i każe mi wyjść lecz ..

-*hihi* Nie denerwój się.. Ja też przepraszam - chciałem powtużyć tę chwile ale przypomniałem sobię słowa Mari ,,Jak brat !"

-To moja wina mówiłaś że jesteśmy przyjaciułmi i nikim więcej.

-Co? Mówiłam tak ?- czy ona w to nie wieży ? Może ukrywała to że coś do mnie czuje.. Wie przeciesz że jest kimś ważnym w mojm życiu. Nie chciałem zaprzątać jej myśli i zakłopotań. Chciałem ją rozruszać.

- Tia.. Ale sobie przypomnisz i nawżeszczysz na mnie za to że cię pocałowałem 😂.

- Wiesz mogę ci zapewnić dwie rzeczy pierwsza z nich: nie będe na ciebie krzyczeć na pewno bo... ( to ta druga sprawa ) - i tu się zaróżowiła- podobało mi się to Adi..
-Mari ja..- w tym czasie zadzwoniła do mnie moja mama.-Przepraszam muszę odebrać..

××××Marinette××××

Co ja powiedziałam ?!

-Mari? Muszę już iść. Moja mama mnie potszebuje... Ee.. W domu.

-T-ta-tak idź-ź...- Jąkałam się?! To do mnie nie podobne!

Adrien podszedł do mnie dał mi buziaka w czoło i się pożegnał.
Po wyjsciu Adriena przemyślałam sobie wszystko.. Było to trudne. Jak mam się zachowywać przy nim wiedząc że mnie kocha ? A.. A ja kocham go? Ugh.. Chciałabym teras przytulić Tikki..

-Tikki ! - przypomniało mi się. Mój piesek , kochany szczeniaczek ! Którego dostałam od Adiego. Wszystko mi się z nim kojaży..

Chwyciłam za laptopa i słuchawki które przyniosła mi mama. Włączyłam piosenkę ,,I Hate You I Love You" i zaczełam ją nucić oglądając zgrane wcześniej zdjęcia rodzinne. Moje życie się zmieniło z dnia na dzień.. W tym tygodniu miałam wypadek, tata zginą i zakochałam się w mojm przyjacielu. Tym samym mam wroga numer 1 ! 😯.
Ugh...

×××לroda rano××××

C.D.N.
Przepraszam że nie było rozdziałów. 1. Miałam kare. 2. Napisałam ten rozdział o wiele wcześniej ale go nie wżuciłam xd 3. Rozdziałów nie będzie do jutra :/

Kolejny rozdział będzie za.. 4 gwiazdki i 6 komów 😈

Ślepy Wzrok Z Innej Perspektywy :Miraculum Where stories live. Discover now