*Obród o 360 stopni *

750 70 14
                                    

××××Adrien××××

Czułem się szczęśliwy i nadal smutny. Szczęście ukazało się mi wtedy gdy się obudziła. Przypomina sobię wszystko krok po kroku. A smutku nie muszę tłumaczyć.
Myślałem nad wszystkim co się tu dzieje, działo i co możę się stać.
-Adrien ! -był to głos pani Cheng.
-Pani Cheng!
-Adrien.. Muszę się komuś wyżalić. Wiesz że Marinette jest w szpitalu.. - głos zaczą jej się załamywać a w oczach ukazały się łzy-Ale nie wiesz... Nikt oprucz mnie nie wie. Że Tata Mari...-*Płacz*- Zmarł..
-Jak to ? Nie, nie wierze.. -przytuliłem kobietę. Mnie interesowała jakachś tam zemsta a dla tej rodziny zawala się świat. -Powie mi pani nawet w skrucie.. Jak to się stało?
-Wracał do domu pociągiem i inny z nich jechał tym samym torem i.. Się zdeżyli. Jego głowa udeżyła w stoliczek przy oknie i dostał krwotoku.
-Jest mi tak przykro ! -przybliżyłem do siebię kobietę a z mojch oczu ulały się łzy.
-Adrien.. Pomuż mi, Pomurz nam.
Oczywiście wiem maż już za niecałe pół miesiąca 18 lat i najpewniej będziesz już niezależny ale.. Marinette najpewniej po takich operacjach będzie w domu dobre 2 miesiące a ja będe musiała zajmować się piekarnią po dwójnie. Chciałabym abyś zajmował się Marinette.
-Nie trzeba prosić. Oczywiście że wam pomogę.
-I jeszcze jedno.. Masz pomysł jak powiemy to Marinette ? - jej oczy były całe czerwone i zapłakane usta lekko drżały. Czułem się okropnie ! Chcem im pomuc odbudować ich świat.
-Prze pani ja-a wam pomogę. Chcem wam pomuc odbudować wasz mały świat. Lecz.. Nie wiem jak jej to powiemy.
-I tak dziękuje...dziękuje-wyszeptała.

Z sali prześwietleń pod którą wcześniej czekałem wyszedł lekarz i Marinette na łużku szpitalnym.
-Córeczko..
-To do mnie ? -powiedział zdezorientowana pacjętka
-Mari to twoja mama - powiedziałem z uśmiechem.
-Mama..wiem co znaczy te słowo. Ale nie kojaże pani.
-Przepraszam ale jeśli chcą państwo porozmawiać z dziewczyną to prosze pojawić się w sali 8 na 4 piętsze za 10 minut.
Odjechali.

-Adrien wiedziałam że ma utrate pamięci ale żeby mnie nie pamiętała ?
-To jest tylko chwilowe. Musimy jej przypomnić kim jest i kogo zna. To nie jest poważne. Tylko ta operacja na ręke...
-Ah..przyniosłam albumy rodzinne i szkolne myślisz że to pomożę?
-Oczywiście ! Chodźmy w stronę sali Mari.

××××××××××××××××××××××

-Widzisz córeczko a tu jesteś ty i ja na grzybobraniu. -powiedziała rodzicielka mojej Księżniczki.
-A ten pan koło nad to kto to ?-wskazała na swojego ojca.. Pani Cheng dała mi znak abym powiedział to co się stało. Nie wiedziałem jak mam się za to zabrać.
-Ekhem...Bo wiesz Kochana.. Nie wiem jak to ująć w słowa ale.. Twój Ojciec zmarł dzisiaj rano w wypadku z pociągu.

××××Marinette××××

Nagle mnie oświeciło. Mój Tata. Mój kochany Tata o imieniu Tom zmarł !!
Przypomniałam sobie te wspólne chwile, jak uczył mnie piec cruasanty pułeczki pączki.i bóg wie co jeszcze !
Te rodzinne wycieczki. Moją mame też sobię przypomniałam.
-C-Co?! Nie!... TATO ! -rozpłakałam się i wtuliłam w tors Adriena.. Nie wiem czemu nie wybrałam przytulasa od mojej mamy ale przy nim czułam się bezpieczniej naj bezpieczniej.
-Mari.. Dasz rade jesteś dzielna.- wyszeptał głaszcząc mnie po włosach. Płakałam nie umiałam powstrzymać łez.
-Córciu masz jeszcze nas kochanie.
-A jak i was strace?
-Obiecałem ci kiedyś że zawsze będe cię bronił.. Tym samym nigdy cię nie opuszczę.
-Córciu nie dopuścimy do tego. -mama przyłączyła się do naszego przytulasa.
Tego podrzebowałam.. Ich. Bezpieczeństwa i tego chłopaka.. Czułam się przy nim magicznie. Był jak.. Nie jak brat tylko.. Jak cząstka mnie. Cząstka bez której nie mogę żyć.

C.D.N.
większość się zmieniła.. Ale.. Co będzie dalej ? Albo dostanę 4 gwiazdki i 5 komów albo nie dowiemy się co dalej się stanie 😈

Ślepy Wzrok Z Innej Perspektywy :Miraculum Where stories live. Discover now