7.

7.9K 404 11
                                    

Nauczycielka wpuściła klasę do sali. Usiadłam razem z Zarą w ostatniej ławce i zaczełyśmy rozmawiać. Po upływie 15 minut naszej rozmowy, a także lekcji pani zwróciła nam uwagę:

- Dziewczynki nie rozmawiajcie.

- Ale proszę pani, jak pani chodzi po całej klasie, gada do siebie o rzeczach które są w książce to nikt nie zwraca pani uwagi, a jak ja sobie kulturalnie z koleżanką to już wielki problem. - musiałam jej odpowiedzieć.

- Panno Grays... - niestety przerwałam jej wypowiedź

- Tyle razy pani powtarzała wszystkim że nie mówi się do kogoś po nazwisku.

- Suzan jes.... - znów jej przerwałam

- Brawo, pamięta pani moje imę. - powiedziałam ironicznie - już myślałam że będę musiała pani przypominać jak się nazywam.

- Suzan! Jesteś nieznośna. Marsz do dyrektora! - krzykneła zdenerwowana nauczycielka. Wstałam z ławki i chciałam już wyjść, ale Zara złapała mnie za rękę i powiedziała:

- Panno Grays, tylko się nie zgub. Pokój drektora znajduje się koło sekretariatu i ma numer 34 nie pomyl tych drzwi z drzwiami wyjściowymi ze szkoły.

- Zara! Mogła byś odpuścić i nie mówić takich głupivh tekstów. Ciebie także zapraszam do dyrektora. - powiedziała nauczycielka

- Ale tu nie chodzi o to że są głupie tylko odobrą zabawę proszę pani. - powiedziała Zara i wstała z ławki. Wyszłyśmy obie przed klasę, przybiłyśmy sobie piątki i ruszyłyśmy w stronę pokoju dyrektora

*****
Przepraszam, że taki ktrótki. Następne będą już dłuższe. Jak wam się podoba niegrzeczna Zara i Suzan. Wolicie jak są miłe czy niegrzeczne. Piszcie w kom :*

WariatkaWhere stories live. Discover now