*Przyjaciel Adi*

2.1K 84 24
                                    

Pip..pip... PIP!
Pszeklenty, zły i moj wrug Budzik...
Jest godzina 7:20 o 7:35 spotykam się z mojm przyjacielem Adrienem ( BFF ;) ) Ah.. Jako zwykła 17 latka mam cudowne życie. Rodzine, BFF któremu moge zaufać, nie głoduje, źle nie jest ale... Zaraz będzie gdy znowu się spuźnie do Adiego. Szybciutko ubrałam się w cześniej pszygotowane ubrania, związałam włosy w dwie kitki chwyciłm plecak wybiegłam z pokoju mówiąc ,, Pa mamo. Pa tato ! "
Godzina 7:32 spoczko zdąrze...
Jestem w parku a tak jak zwykle czeka na mnie Adrien
- Hejka ! - pszywitałam się wręczając chłopakowi zapakowanego cruasanta
-Jesteś kochana. I pszewidywalna.
Zawsze od 8 lat jak chodzimy ze sobą do szkoły dzień w dzień pszynosisz mi coś słodkiego.
- A co źle jest ? Mogę pszestać. - uśmiechałam się promiennie
- Nie nie... Nie pszestawiaj plose- zrobił maślane oczka.
- Nie umiem ci odmówić głuptasku- zaczełam hihotać pod nosem
- Choćmy jest już 7:58
-Coo? Nie zdążymy!
- Hah.. Jest dopiero 7:39- delikatnie tszepnełam go po łokciu a on teatralnie zaczą udawać że to boli.

××××W szkole na godz. Wychowawczej ××××

-Kochani!- kszykneła nasza wychowawczyni- Dochodzi do nas nowy kolega ma na imię Luck-spojżałam na nowego był wysokim ciemnym blądynem o czekoladowych oczach i miał lekki zarost.. Pszypominał misiedzącego ze mną... Adriena?
- Ah..
-Co jest Adi ? -wyszeptałam
-To moj kuzyn... Nie nawidze go ! - wyszeptał
-Dlaczego? Powinieneś się cieszyć że rodzina iwgl.
-Nie z nim tak nie jest to zwykły...- Adrien nie mogł dokończyć gdysz Wycha powiedziała do niego
-Adrien albo powiesz o czym gadasz z Marinette albo zaczniesz słuchać. To samo do ciebie Cheng..
-Będziemy słuchać- odpowiedział Adrien.
Rozejżałam się po klasie wszystkie dziewczyny śliniły się na widok nowego Lalusia a Chłopcy z zazdrością ( no jagby mieli za co być zazdrośni...)
-Luke pszedstawisz się ?- powiedziała wycha
-Jestem Luke pszeprowadziłem się tu z Portugali ale będe uczyć się tu z wami tylko 9 miesięcy. Mam nadzieje że się polubimy. - tym samym puścił mi oczko!? Wtf...
-Dobrze Luke może usiądziesz tam ? -
Wskazała na miejsce za mną. No kurde świetnie teras będzie mugł całą lekcje patszeć na moj tyłek...
××××Po lekcj××××
Zaczełam się pakować po chwili zauważyłam papierek na mojm zeszycie z numerem
730-570-329
To moj numer zadzwoń :*
~Luke
-Zadzwoń... -usłyszałam jak ktoś szepcze mi to do ucha i tym samym pszegryza płatek mojego ucha. Odszedł.
-Czego ten palant od ciebie chciał?-Adi był poddenerwowany. Nic mu nie powiedziałam o numerze wściekł by się... Jest jak moj starszy brat mówi mi zawsze....,, Mari ucz się bo nie zdasz klasy" , ,,Nie ubieraj się skąpo bo ktoś cię zgwałci!"..itd....
-Nic tylko mowił że mam fajny tyłek i tyle...
-Eh... Pamiętasz jak chciałem ci coś powiedzieć na lekcj?
-Tak co to było?
-Chciałem ci powiedzieć że on jest Bad Boy'em. Więc prosze tszymaj się od niego z daleka. Ok?
-Jasne.-uśmiechnełam się promieniście do nastolatka z pszytulasem szepcząc- Jeteś jak moj starszy brat.
-Bo się o ciebie martwie- rowniesz mnie pszytulił

C.D.N.

Dzięki Julcia*55 za wspulny pomysł ;*
Oraz tobie O-o-Olkaa(z yt) za tytuł
Jesteście the best !
I 501 słów ;)

Ślepy Wzrok Z Innej Perspektywy :Miraculum Where stories live. Discover now