Szkolna miłość...<3 #23

3.1K 175 10
                                    

Obudziło mnie silne białe światło...Rozejrzałam się po sali i w jej kącie ujrzałam zmartwionego Lukasa . Był bardzo smutny.

-Co ja tutaj robię ? - spytałam się chłopaka

-Kate ty żyjesz ?! Kochanie nawet nie wiesz jak się martwiłem. Wysłałem Ci mnóstwo wiadomości , ale na żadną z nich  nie dostałem odpowiedzi.Poszedłem  do ciebie do domu.Bardzo się wystraszyłem bo przed nim stała karetka. Szybko pobiegłem zobaczyć co się dzieje i twoja mama mi wszystko opowiedziała . Kejti proszę nie rób tego więcej . Nie chcę cię stracić . - odpowiedział brązowooki brunet 

-Kocham cię,ale nie możemy się więcej spotykać bo Josh zrobi Ci krzywdę ,a ja sobie tego nigdy nie wybaczę. - powiedziałam po czym z moich oczu zaczęły lecieć łzy.Lukas położył rękę na moim policzku i kciukiem je otarł .

-Ja ciebie też ! Dlatego musimy przez to przejść razem i pokazać temu idiocie ,że się go nie boimy . Nigdy cię nie zostawię ! Zrozum to wreszcie.Dla mnie jesteś najważniejsza i mam go gdzieś.Może sobie mówić co chce , ale ja i tak zawsze będę przy tobie nawet jak mi zabronisz.- powiedział chłopak odgarniając niesforny kosmyk włosów z mojej twarzy .

-No dobrze,ale musisz mi coś obiecać ... - odpowiedziałam po chwili 

-Co takiego księżniczko ? -powiedział Lukas 

-Obiecaj , że mnie nigdy nie zostawisz...-powiedziałam ze smutkiem.Tak bardzo się boje ,że go stracę.

-Obiecuję choćby nie wiem co..Zawsze będę przy tobie - dodał z uśmiechem na twarzy Lukas i złączył nasze ustaw pocałunku.Nasz pocałunek przerwało pukanie do drzwi.

-Proszę - powiedzieliśmy razem i do sali wszedł lekarz.

-Dzień dobry nazywam się Bill Whitmore i jestem twoim lekarzem.Musze zadać Ci parę pytań. Dobrze ? - spytał lekarz 

-Tak - odpowiedziałam 

-Jak się czujesz ? 

-Już jest lepiej ,ale trochę boli mnie głowa . - odpowiedziałam po krótkiej chwili , a pan Bill Whitmore wszystko notował . Zadawał jeszcze wiele nieistotnych pytań , ale to nie ważne .

-Hmmm..no dobrze.Podam ci tabletki na ból głowy i raczej powinno ci przejść . Jak dobrze pójdzie to już jutro będziesz mogła wrócić do domu . Ja już muszę iść. Życzę szybkiego powrotu do zdrowia. Dowidzenia . - powiedział lekarz

-Dowidzenia - odpowiedziałam , a Bill Whitemore opuścił salę .

******************************************************************************************

Przepraszam ,że rozdział jest tak krótki . Mam nadzieję ,że się spodoba :) Proszę o opinię w komentarzach .

Gwiazdka=Motywacja :P



Szkolna miłość..&lt;3Where stories live. Discover now