Obudziło mnie silne białe światło...Rozejrzałam się po sali i w jej kącie ujrzałam zmartwionego Lukasa . Był bardzo smutny.
-Co ja tutaj robię ? - spytałam się chłopaka
-Kate ty żyjesz ?! Kochanie nawet nie wiesz jak się martwiłem. Wysłałem Ci mnóstwo wiadomości , ale na żadną z nich nie dostałem odpowiedzi.Poszedłem do ciebie do domu.Bardzo się wystraszyłem bo przed nim stała karetka. Szybko pobiegłem zobaczyć co się dzieje i twoja mama mi wszystko opowiedziała . Kejti proszę nie rób tego więcej . Nie chcę cię stracić . - odpowiedział brązowooki brunet
-Kocham cię,ale nie możemy się więcej spotykać bo Josh zrobi Ci krzywdę ,a ja sobie tego nigdy nie wybaczę. - powiedziałam po czym z moich oczu zaczęły lecieć łzy.Lukas położył rękę na moim policzku i kciukiem je otarł .
-Ja ciebie też ! Dlatego musimy przez to przejść razem i pokazać temu idiocie ,że się go nie boimy . Nigdy cię nie zostawię ! Zrozum to wreszcie.Dla mnie jesteś najważniejsza i mam go gdzieś.Może sobie mówić co chce , ale ja i tak zawsze będę przy tobie nawet jak mi zabronisz.- powiedział chłopak odgarniając niesforny kosmyk włosów z mojej twarzy .
-No dobrze,ale musisz mi coś obiecać ... - odpowiedziałam po chwili
-Co takiego księżniczko ? -powiedział Lukas
-Obiecaj , że mnie nigdy nie zostawisz...-powiedziałam ze smutkiem.Tak bardzo się boje ,że go stracę.
-Obiecuję choćby nie wiem co..Zawsze będę przy tobie - dodał z uśmiechem na twarzy Lukas i złączył nasze ustaw pocałunku.Nasz pocałunek przerwało pukanie do drzwi.
-Proszę - powiedzieliśmy razem i do sali wszedł lekarz.
-Dzień dobry nazywam się Bill Whitmore i jestem twoim lekarzem.Musze zadać Ci parę pytań. Dobrze ? - spytał lekarz
-Tak - odpowiedziałam
-Jak się czujesz ?
-Już jest lepiej ,ale trochę boli mnie głowa . - odpowiedziałam po krótkiej chwili , a pan Bill Whitmore wszystko notował . Zadawał jeszcze wiele nieistotnych pytań , ale to nie ważne .
-Hmmm..no dobrze.Podam ci tabletki na ból głowy i raczej powinno ci przejść . Jak dobrze pójdzie to już jutro będziesz mogła wrócić do domu . Ja już muszę iść. Życzę szybkiego powrotu do zdrowia. Dowidzenia . - powiedział lekarz
-Dowidzenia - odpowiedziałam , a Bill Whitemore opuścił salę .
******************************************************************************************
Przepraszam ,że rozdział jest tak krótki . Mam nadzieję ,że się spodoba :) Proszę o opinię w komentarzach .
Gwiazdka=Motywacja :P
YOU ARE READING
Szkolna miłość..<3
RomanceNazywam się Kate , mam 16 lat ... Spotkałam w szkole nowego chłopka :) , który bardzo mi się spodobał ...