23

1.1K 154 23
                                    

*Calum pov*

Siedziałem na szpitalnym korytarzu, wciąż czekając na jakąkolwiek wiadomość od lekarzy. Operacja trwała już dobre dwie godziny, a ja z każdą minutą denerwowałrm się coraz bardziej. Lekarze mówili, że będzie to poważny zabieg, ale mimo to starali się mnie podnieść na duchu, co nieco im się udało. Nadal nie potrafię zrozumieć co we mnie wystąpiło na imprezie. Nie chciałem, aby tak się wszystko potoczyło. Zauważyłem, że nie potrafię pohamować tego napadu agresji. W momencie gdy tak sobie o wszystkim rozmyślałem, na sali operacyjnej blondyn walczył o życie. Niczym sobie nie zasłużył na takie coś. To ja jestem gównem, ale nie on.

Nagle z sali operacyjnej wyszło dwóch lekarzy. Gwałtownie zerwałem się z krzesła, a po chwili już stałem obok nich i zacząłem zadawać milion pytań.

- Panie...- zmarszczył brwi, patrząc na mnie wyczekująco.

- H..hood. Calum Hood - wyszeptałem - co z nim? Powiedzcie, że wszystko dobrze..

- Panie Hood..nie tutaj. Zapraszamy do gabinetu, a tam wszystko wyjaśnimy - jeden z lekarzy posłał mi pocieszający uśmiech, a drugi wskazał na gabinet do którego się udaliśmy.

Usiadłem wygodnie na krześle obok biurka i wyczekująco patrzyłem na tą dwójkę. Jeden z lekarzy, bodajże Dr.Collins uśmiechnął się lekko i zaczął mówić.

- Operacja była poważna, robiliśmy wszystko co w naszej mocy. Uraz był ciężki..bardzo. Musieliśmy zgolić część włosów, aby dostać się tam, gdzie było to potrzebne. Mieliśmy naprawdę mało czasu..-

- Niech Pan w końcu powie czy on z tego wyjdzie! - krzyknąłem, wstając gwałtownie z fotela.

- Na razie wszystko jest w porządku, ale musimy czekać 12 godzin. Jeśli po nich będzie tak jak teraz, to bez problemu z tego wyjdzie.

- Mógłbym go odwiedzić? - zapytałem niepewnie.

Mężczyzna przytaknął, a ja opuściłem gabinet i poszedłem w stronę sali blondyna. Będąc na miejscu, usiadłem na krześle tuż obok łóżka i z poczuciem winy, wpatrywałem się w śpiącego chłopaka.

only fools || cake pl ✔Where stories live. Discover now