Rozdział 22

2.3K 90 6
                                    

Przez większość dyskoteki tańczyłam z Ash'em. Jest naprawdę w tym dobry.
W pewnym momencie chłopaki zniknęli gdzieś między ludźmi. Nie przejęłam się tym zbytnio. Przecież są już dorośli...teoretycznie są...Bo praktyka kuleje.
Ash właśnie próbował mnie obkręcić gdy muzyka przestała grać ,a w głośnikach usłyszeliśmy głos Calum'a.
-Macie tu super dyskoteki! -zaczęłam się śmiać. Tłum skierował się w jednym kierunku wiec też pociągnęłam tam Irwina.
Chłopaki stali w miejscu gdzie jeszcze parę minut temu był stół DJ. Wszyscy mieli gitary a za nimi stała perkusja.
Nie mam pojęcia jak ,skąd i kiedy ,ale jak widać oni potrafią.
-Perkusisto nasz kochany. Nie stój tam jak słup i zapierdalaj do perkusji! -krzyknął Mike odpychając Cal'a od mikrofonu.
Nauczyciele chcieli chyba zareagować na sposób odzywania się chłopaków, ale tłum uczniów zaczął klaskać i robić przejście Ash'owi. Dopiero teraz zauważyłam ,że przez ten cały czas trzymaliśmy się za ręce.
Puścił mnie i nie odwracając się podszedł do Luke'a ,powiedział mu coś po cichu i usiadł przy swoim instrumencie.

Hemmo szybko wziął mikrofon pozwalając gitarze swobodnie wisieć na specjalnym pasku.
-Jesteśmy 5 Seconds of Summer i zaśpiewamy wam piosenkę napisaną w miarę niedawno...Jet Black Heart.
GRAMY!
W tym momencie zabrzmiały dźwięki nowej piosenki.

Gdy utwór dobiegł końca wszyscy ludzie będący na sali zaczęli krzyczeć ,piszczeć i gwizdać. Nawet nauczycielom się podobało ,bo klaskali chyba najgłośniej w całej szkole.
Chłopaki posprzątali instrumenty, a Ash podchodząc do mnie złapał mnie za rękę i biorąc jedną z klasycznych gitar zaprowadził do jakiejś pustej sali.
-Rozmawiałem z Zack'iem.-powiedział- Był na dyskotece, ale tylko przez chwile by podać coś któremuś z nauczycieli... spotkaliśmy się przez przypadek na początku imprezy... powiedział żebym zawalczył o osobę na której mi zależy. I właśnie to robię. -patrzyłam na niego z niezrozumieniem w oczach...Co go napadło? Nie zdążyłam się odezwać ,bo Irwin zamknął mi usta pocałunkiem. Musiało to dziwnie wyglądać. Wysoki chłopak o ciemno blond włosach z zawieszoną gitarą na ramieniu całuje w jakiejś pustej klasie dosyć niską brunetkę. Jednak nie...to wyglądało uroczo...

Gdy się od siebie oderwialiśmy on usiadł na jednej ławce i zaczął grać.

Zaśpiewał piosenkę mojego dzieciństwa...Parę łez spłynęło mi po twarzy. Na co on się uśmiechnął. Wytarł je swoją dłonią.
-Teraz ty coś zaśpiewaj. -powiedział podając mi instrument.
Zaprzeczyłam głową. Przecież nie potrafię śpiewać.
-Nie...nie umiem...
-Umiesz...ale jeszcze o tym nie wiesz..no dawaj...śpiewaj.

Zabrałam gitarę do rąk i zagrałam pierwsze akordy.

Sama ją napisałam więc czułam się lekko niepewnie.
Ash przez chwilę po skończeniu się piosenki patrzył na mnie jak na kosmitę. Pomachałam mu ręką przed twarzą. Rozbudził się.
-To było świetne! Ja...nie wiem co mam powiedzieć. Byłaś świetna.-znowu mnie pocałował.
-Zostaniesz moją dziewczyną? -zapytał patrząc mi prosto w oczy. Pokiwałam głową i tym razem to ja przycisnęłam swoje usta do jego.

W tym momencie byłam szczęśliwa...

-----------
Muzycznie dzisiaj xd

Niedługo wakacje! ♡

Miłość z Przypadku ||A.I.|| *ZAKOŃCZONE* Where stories live. Discover now