#23: this is so complicated.

3.2K 256 158
                                    

ROSE

Tym razem Niall po raz kolejny został u mnie na noc, bo jak stwierdził "rano będzie mógł dłużej pospać". Nie bardzo protestowałam, bo już raczej przyzwyczaiłam się do jego obecności i nie ukrywajmy, lubiłam to.

Nawet bardzo. Tak bardzo, bardzo.

W sobotę obudziłam się o 8 AM., bo zaczęło mi już brakować powietrza, przez to, że blondyn praktycznie mnie przygniatał, jednak wstając starałam się go nie obudzić, bo później znowu by narzekał, że się nie wyspał.

Dość szybko się ogarnęłam i założyłam filoetowy dres, bo tylko w to mieścił się mój gips. Następnie, utykając zeszłam do kuchni, żeby przygotować dla nas jakieś w miarę pożywne śniadanie.

Na stole czekała już na mnie karteczka od Pani Emily, z której dowiedziałam się, że kobieta już pojechała do swojej siostry i zostawiła mi mnóstwo jedzenia w lodówce.

Zrobiłam kilka kanapek z serem i warzywami oraz zaparzyłam dwa kubki kawy, a kiedy miałam już iść, żeby zawołać Nialla, on pojawił się w samych bokserkach w kuchni.

- Jak się spało? - zapytał z uroczym uśmiechem.

- Całkiem dobrze, a tobie?

- Również - podszedł do mnie i złożył krótki całus na moich ustach.

- Zjemy śniadanie i zawieziesz mnie do lekarza?

- Uhm, a potem pojedziemy na festiwal.

- Jak będę w stanie normalnie chodzić, bez gipsu.

- Będziesz - zapewnił. - Pośpiesz się księżniczko, za dwadzieścia minut jedziemy.

~

Czterdzieści minut później siedzieliśmy już w poczekalni miejskiego szpitala w Mullingar. Na szczęście nie było wielkiej kolejki, więc po kilkunastu minutach czekania moje nazwisko zostało wyczytane przez głośnik.

Weszłam powoli do gabinetu, zostawiając Nialla samego na korytarzu, gdyż uparłam się, że poradzę sobie sama.

NIALL

Rosie weszła do gabinetu, a ja widząc, że na korytarzu nie ma nikogo oprócz mnie, wystukałem na Iphone'ie numer Harry'ego i czekałem aż odbierze. Tak jak się spodziewałem usłyszałem jego zachrypnięty głos już po trzech sygnałach.

- Co jest, Nialler? - mruknął.

- Obudziłem Cię? - odpowiedziałem pytaniem na pytanie.

- Można tak powiedzieć, a co?

- Pamiętasz, że dzisiaj jest ten festiwal, nie?

- Och, niestety pamiętam. Dlaczego Ci tak na nim zależy?

- Rose nigdy nie była na czymś takim, więc chcę jej pokazać jak to wygląda.

- Niall, nie chcę Ci psuć zabawy, ale czy Ty pamiętasz jeszcze o tym zakładzie?

- Chyba nie da się zapomnieć - westchnąłem.

- I co zamierzasz z tym zrobić?

- Nie wiem? Na serio nie mam pojęcia co mógłbym zrobić.

- Radzę Ci się pospieszyć, bo jak nie, to Lukę zacznie się upominać o swoje.

- Coś wymyślę. Zadzwonisz jeszcze do chłopaków, Ali i Mel?

- Mam im powiedzieć o zakładzie?

- Ja pierdole, Harry... A podobno to ja jestem tym głupszym z naszej dwójki - pokręciłem głową z politowaniem, mimo, że chłopak nie mógł tego zobaczyć. - O festiwalu, debilu.

you make me strong; horan ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz