- Czego słuchasz?

- Asking Alexadrii.- odparłam, podkurczając nogi pod brodę.

- Daj słuchawkę.- wziął jedną do ręki i wsadził do ucha. Posłuchał fragmentu
,, Let It Sleep", po czym stwierdził:

- Śpiewam lepiej.- zaśmialiśmy się.

- Obrażasz Dennisa. Poskarżę się, jeszcze nie wiem jak, ale zrobię to.

- Ta, jasne... Poskarż się jeszcze Świętemu Mikołajowi że Andrew nie był grzeczny.- zakpił, podejmując próby znalezienia miejsca moich łaskotek.

- Scarlett? - zagaił, poddając się w szukaniu.

- Hmmm?

- Kiedy zrobiłaś pierwszy?- wskazał na mój rękaw.

- Chyba rok temu. Byłam zbuntowana, ale nie na tyle, żeby podskakiwać rodzicom. Zrobiłam go potajemnie, za uskładane pieniądze. To był ten.- przejechałam palcem po napisie
,, Unbroken".

- Unbroken?

- Piosenka, którą pokazałeś mi wtedy w parku, utkwiła mi w pamięci na aż za długo. Taki efekt. - poczułam, jak po policzku spływa mi łza.

- Hej, czemu płaczesz?- spytał chłopak, ścierając łzę swoim kciukiem.

- Przeszłość. A tak bardzo chciałam zapomnieć.... - faktycznie, momenty związane z moimi tatuażami..
Nie żałuję ich, ale zrobiłam je, przez moje problemy.
Chciałam chociaż raz od nich uciec.

Czarnowłosa pewnym ruchem, pchnęła drzwi salonu tatuażu i piercingu ,, Black Cake". Kiedy weszła, ujrzała mnóstwo ludzi, z zafoliowanymi częściami ciała- nowo zrobionymi tatuażami, kobiety tłumaczące, jaki wzór kwiatka chciałyby mieć i kilku napakowanych mężczyzn, którzy robili sobie popularne tribale- budzące w Scarlett obrzydzenie.
Podeszła do pani przy wejściu i oznajmiła, że była zapisana. Otrzymała w zamian promienny uśmiech blondynki i skierowana została do tatuażysty o imieniu Michael. Wygodnie usadowiła się na fotelu i przyjrzała mężczyźnie. Miał brązowe dredy, spięte w luźny kucyk, tatuaże chyba wszędzie gdzie się dało, a ubrany był w koszulkę i zwykłe dresy. Miał jeszcze kolczyka w lewej brwi.

- No hej, Michael jestem.- podał jej rękę, witając.

- Scarlett, miło mi.

- To jaka dziara?

- Yhm.. Chciałabym napis, o tu- wskazała na nadgarstek prawej ręki, a brunet sięgnął po płyny do przygotowania skóry.

- Jaki napis?

- Umbroken. - odpowiedziała pewnie, spotykając się ze zdziwieniem tatuażysty.

- Serio? Unbroken? A nie żadne Be Yourself, Be Free, kwiatki, ptaszki i tak dalej? Jestem zaskoczony, ale pozytywnie.

- Nie jestem taka jak inne dziewczyny.

- Miło słyszeć. Tylko ten jeden tatuaż?

- Yy... Chciałabym jeszcze kolczyk w wardze. Najlepiej srebrny. - mężczyzna ponownie podniósł głowę i zakładając ręce na ramiona, spytał:

- A właściwie czemu wybierasz takie... Nietypowe jak dla dziewczyn wzory i takie tam rzeczy... Na przykład większość dziewczyn nie robi piercingów, bo brzydzą się metalem w twarzy.

- Dlaczego się tatuuję?

- Tak, ciekawi mnie to. Wiesz że to zostanie z tobą do końca życia, no chyba że laserowo usuniesz...

- Bo nie mam nic do stracenia. - mężczyzna chyba nie spodziewał się takiej odpowiedzi, bo otworzył szeroko usta i wydukał:

- Ja... Współczuje ci....

- Niby czego? Przecież nawet mnie nie znasz... Nie ważne, nie lubię, kiedy ludzie się nade mną litują. Możesz zacząć?- poruszyła lekko ręką i zmusiła go do wbicia w jej skórę ostrza wypełnionego tuszem. Poczuła ( jak dla niej) przyjemnie mrowienie i kłucie w nadgarstku, co przyprawiło ją o uśmiech.

Sama nie wiedziała kiedy, ale ostrze oderwało się od jej skóry, tym samym zabierając uśmiech. Spojrzała na dzieło- piękny napis na nadgarstku.

( wyobraźcie sobie, że nie ma tam tych skrzydełek- na razie XD) Zadowolona wstała i przeszła kawałek przez salon, do miejsca, gdzie jej dziara została odpowiednio zabezpieczona i otrzymała instrukcje, jak o nią dbać

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

( wyobraźcie sobie, że nie ma tam tych skrzydełek- na razie XD)
Zadowolona wstała i przeszła kawałek przez salon, do miejsca, gdzie jej dziara została odpowiednio zabezpieczona i otrzymała instrukcje, jak o nią dbać.
Następnie zajęła miejsce na czerwono- czarnym, skórzanym fotelu i rozchyliła wargi, aby Michael mógł przygotować igłę i kolczyk.
Nieco się bała, ale w myślach powtarzała sobie, że to tylko mała chwilka bólu.
Wnet tatuażysta wymamrotał coś w stylu:
,, Podziwiam cię dziewczyno. Już", po czym poczuła sporych rozmiarów igłę w wardze. Nie zdążyła nawet zacisnąć paznokci na oparciu fotela, bo brunet zaczął przekładać już kolczyka.
Nie bolało aż tak bardzo, jak pobieranie krwi... Tyle że z ust.
Kiedy przejechała językiem po kawałku metalu w ustach, od razu poczuła się....
Sobą.
Jakby przez te wszystkie lata, zmierzała do tego momentu.
I dotarła.

- Czyli za jednym zamachem zrobiłaś i tatuaż i kolczyk?- spytał z niedowierzaniem Andy.

- Coś w tym dziwnego?

- Nie, po prostu... Wow.

Zachichotałam i opadłam na poduszkę.

-  A ty kiedy zrobiłeś pierwszy tatuaż?

- Gdzieś w wieku szesnastu lat.

Gadaliśmy jeszcze przez chwilę, do póki nie zadzwonił dzwonek do drzwi.
Biersack zerwał się z kanapy, krzycząc :

JAAA OTWORZEEE

Podbiegł do drzwi i pociągnął za klamkę. Słyszałam jakieś rozmowy, ale za Chiny ludowe nie mogłam rozpoznać, do kogo należy drugi głos.

- Scar, ktoś do ciebie.

- Kto?- zapytałam, bawiąc się rogiem koszulki.

- Przedstawia się jako Ashton.

Witam!!
Całkiem długo mnie tu nie było, ale:

- Szkoła
- testy
-kartkówki
- mój wewnętrzny leń
- uzależnienie od spotify
Zabroniły mi zabrać się za rozdział 😂
Przepraszam, ale mam nadzieje że wam się podoba i do następnego!!!

Heart of Fire| Andy BiersackWhere stories live. Discover now