•12

1.3K 125 62
                                    

FRAGMENTY TEKSTU NAPISANE POCHYLE, TO WYDARZENIA Z PRZESZŁOŚCI BOHATERKI ^^ ALBO Z PRZESZŁOŚCI CHŁOPAKÓW

Andy wytłumaczył chłopakom zasady i sens ,, zabawy?" ,, Gry"... Nie ważne, jak zwał tak zwał. Wszyscy pokiwali głowami, na znak że kumają i zapadła grobowa cisza, przerywana tylko naszymi oddechami. Postanowiłam zacząć- coraz bardziej dręczyło mnie uczucie, że nikomu nie mogłam o tym powiedzieć.

- Miałam wtedy około 15 lat.- zaczęłam cicho, obserwując wyrazy twarzy reszty.

- W szkole poznałam pewnego wspaniałego chłopaka, nazywał się Ashton. Byliśmy najlepszymi przyjaciółmi, aż w końcu poprosił mnie o chodzenie. Pamietam to bardzo dokładnie.

Siedziała na murku w pobliżu parku. Było ciepłe, słoneczne lato, a ona spędzała je fantastyczne z jej najlepszym przyjacielem- Ashtonem. Chłopak podszedł do niej i zaczęli rozmowę:
-Kochasz kogoś?- spytała dziewczyna, spoglądając na całującą się niedaleko nich parę.
-Tak, kocham.
- Kogo?
- Pewną wspaniałą dziewczynę, jest dla mnie bardzo ważna...
-Ale kto to?- zapytała, zaciekawiona, ale też trochę smutna.
-Ma czarne włosy, jest bardzo buntownicza.. Pokazać ci jej zdjęcie?
-Pewnie!
Chłopak wyciągnął telefon z kieszeni i chwilę pojeździł palcem po ekranie, szukając odpowiedniej aplikacji. Kiedy znalazł, obrócił komórkę w jej stronę... To był aparat, z włączoną przednią kamerką. Czarnowłosa wstrzymała oddech i wydukała:
- Ja... Nie wiem... Nie wiem co powiedzieć.....- jej oczy się zaszkliły, a kąciki ust podniosły.
- Scarlett, najwspanialsza dziewczyno na świecie, zostaniesz moją dziewczyną?- spytał z uśmiechem. Nie czekał długo na odpowiedź- Scar rzuciła mu się na szyję, krzycząc ,, tak" na całe osiedle, a Ashton złapał ją i okręcił w powietrzu.

- Podniosłam wzrok na chłopaków, a Andy gestem ręki zachęcił mnie do kontynuowania.

- Zgodziłam się, byłam naprawdę szczęśliwa.... Do momentu, kiedy zaprosili nas jego rodzice. Na początku było całkiem ok, siadłam przy stole i zaczęłam odpowiadać na pytania, na które odpowiedzi przygotowałam sobie wcześniej.

- No więc... Czytasz może książki?- zagadnęła matka Ashtona, na co on przewrócił oczami i spojrzał na swoją zestresowaną dziewczynę.
- Oczywiście.. Ostatnio przeczytałam Igrzyska Śmierci, ale jak na razie tylko pierwszą część.- uśmiechnęła się serdecznie, a kobieta jej zawtórowała.
- I jak? Podobała ci się?
- Szczerze, to czytałam lepsze, ale była niczego sobie...
- Och, jesteś naprawdę wszechstronnie wykształcona!! Umiesz nawet wypowiedzieć się o pozycjach literackich!!- klasnęła w dłonie.
- Mamo, tato może już wystarczy?- spytał, widocznie znudzony chłopak.
- Nie. Musimy lepiej ją poznać.- stwierdził siwy mężczyzna, uważnie lustrując Scarlett.
- Więc, co chcielibyście państwo o mnie wiedzieć?- spytała, zakładając pasemko włosów za ucho.
Rodzice chłopaka wypytywali ją o jeszcze wiele rzeczy, częstując ją przy tym ciastem, którego troszkę zjadła. Na końcu tej wizyty, ojciec wstał i oświadczył:
- W takim razie, poznaliśmy ciebie.. Teraz byłoby nam bardzo miło, gdybyśmy poznali się z twoją matką.
Dziewczyna zamarła. Ashton chwycił ją za rękę i przytulił, szepcząc do ucha:
,, Przepraszam.... Naprawdę mi przykro. Nie myślałem, że posunie się aż do tego..". Oderwał się od niej, a z jej prawego oka poleciała, jedna, samotna łza. Tak strasznie się bała. Strach wręcz ją paraliżował, z dwóch przyczyn:
- bała się reakcji swojej matki na gości i na samą ją,
- przez jej rodzicielkę mogła stracić Ashtona.
Co miała robić?

Heart of Fire| Andy BiersackWhere stories live. Discover now