Oczami Rossa
Po godzinie filmu Laura zasnęła oparta o mnie, używając mojej ręki za poduszkę. Nie chcąc jej budzić nastawiłem budzik na 7:00 i spróbowałem jakoś zasnąć. Przez jakiś czas spoglądałem na nią. Tak słodko spała. Po kilku minutach też usnąłem .Obudził mnie alarm, pora wstawać.
-Laura wstawaj już 7:00.
-Która?!!
-7:00
-Okay, ja idę się przebrać i wykąpać, tobie też radzę.
-Sugerujesz, że śmierdzę?
-Nie, sugeruje, że jesteś w piżamie.
-Aaa no tak, racja. Zajdę po Ciebie za 40 minut. Bądź gotowa.
-Okay
Oczami Laury
Poszłam szybko do pokoju i wzięłam potrzebne rzeczy. Weszłam do łazienki i wzięłam prysznic itp. Przebrałam się w czarne spodnie i czarno-szary sweterek, do tego złoty zegarek i złoty naszyjnik z napisem Laura i czarne buty na koturnach. Byłam gotowa, zostało jeszcze zjeść śniadanie. Zrobiłam sobie jajecznicę. Po kilku minutach przed domem stał Ross.
-Hej, gotowa?
-Hej, tak już możemy iść.
-Wyspałaś się?
-Powiedzmy. Dzięki, że wtedy przyszedłeś .To wiele dla mnie znaczy.
-Nie ma sprawy. W końcu od czego są przyjaciele?
Przyjaciele. Te słowo nie przechodzi mi przez usta...Kocham się przyjaźnić z Rossem, ale naprawdę jest mi przykro z tego powodu, że on mnie nie kocha tak jak ja jego. Bo tak jest. Prawda? Gdyby mnie kochał to nie spotykałby się z Dove. Chociaż nie słyszałam żeby umówili się na drugą randkę. W ogóle Ross nic o tym nie mówił. Nikt o tym nie wiedział, może naprawdę traktują to jak tajemnicę. Ale dlaczego? Co w tym złego, że się spotykają.
-Halo?? Laura??
-Co?
-Zawiesiłaś się na jakieś dwie minuty. O czym tak myślisz?
-O niczym...
-Okay...
Żeby tylko się nie domyślił. A co miałam mu powiedzieć?? Myślę o tobie? Resztę drogi przebyliśmy w ciszy. Na lekcjach nic ciekawego się nie działo, tak jak zwykle. Nudyy. Po szkole mieliśmy z Rossem napisać tą piosenkę, więc poszliśmy do jego domu i usiedliśmy przy pianinie.
-Więc...o czym napiszemy?-zapytał
-Sama nie wiem.
-Może o czymś wesołym? Jak...hmm no nie wiem o miłości?
-Może lepiej o przyjaźni?
Zapadła cisza...Nikt nie miał pomysłu jak zacząć.
-Musimy się skupić...Co ostatnio czułaś?
-Strach przed zjeżdżalnią? hahah
-Nieee, coś innego.
-Czekaj to będzie dobre. Pamiętasz co mi powiedziałeś gdy bałam się zjechać tą zjeżdżalnią?
-Nie otwieraj buzi ludzie mogli nasikać do basenu?
-Też. Powiedziałeś "Nie myśl o tym, że się boisz. Zamknij oczy i nie patrz w dół". Oo ! Refren może lecieć tak Nie patrz w dół.
-Tak to dobre! Laura jesteś genialna!
Zaczęliśmy pisać tekst i do tego melodie. Ja grałam z jednej strony pianina a Ross z drugiej. Nagle nasze dłonie się spotkały. Zaczęliśmy się do siebie zbliżać. W ostatniej chwili się odsunęłam i powiedziałam.
-To zobaczmy co już mamy.
R: Idę po cienkiej linii,
ręce związane, nie ukryję się.
I stoję na rozdrożu, nie wiem gdzie mam iść,
jak wystawiony.
L: Złapana, pomiędzy.
Gdzie pójdę, a gdzie będę,
Ale wiem że nie cofnę się, tak.
Razem: To jakbym stał na krawędzi.
Tak jakbym wisiał na włosku.
Ale wciąż idę do przodu, więc mówię sobie...
nie patrz w dół, w dół, w dół, w dół x4
R: Będzie za łatwo gdy zwieję.
Będzie za łatwo gdy poddam się.
L: Ale ja już się nie wycofam,
nie ma odwrotu, bez odwrotu.
To jakbym stał na krawędzi.
R: To jakbym wisiał na włosku.
L: Ale wciąż idę do przodu, więc
mówię sobie, tak mówię sobie...
Razem: Nie patrz w dół w dół w dół w dół x4
-Dobra mamy wszystko, to ja już będę lecieć. Pa.-powiedziałam po czym wyleciałam w szybkim tępię z pokoju.
Oczami Rossa
Czemu Laura się odsunęła? Chciałem ją pocałować...a może ona tego nie chce? Może tylko chce przyjaźni? Nigdy nie zrozumiem dziewczyn...Chyba powinienem z nią porozmawiać. Cały czas myślę o tamtym pocałunku. Po prostu nie potrafię o nim zapomnieć. Dobra Ross albo teraz do niej pójdziesz i powiesz jej co czujesz, trudno jak coś cię odrzuci albo będziesz tchórzem. Idę. Po kilku minutach stanąłem przed jej domem. Otworzyła mi jej mama. Powiedziała, że Laura jest u siebie. Pobiegłem po schodach do jej pokoju. Wszedłem i zauważyłem Laurę, leżała na łóżku była bardzo zmartwiona.
Oczami Laury
-Ross co ty tutaj robisz?
-Czemu tak szybko wybiegłaś?
-To nie ma znaczenia.
-Ma. Laura nie mogę zapomnieć o tym pocałunku...cały czas o nim myślę.
-Ja też, ale nie możemy być kimś więcej niż przyjaciółmi.
-Dlaczego?
-Jeszcze się pytasz? Przecież spotykasz się z Dove.
-Co????!
-No tak, słyszałam na korytarzu waszą rozmowę.
-Co dokładnie słyszałaś?
-"Jesteśmy umówieni, nie zapomnij i nikomu nie mów".
-Ja się nie spotykam z nią.
-To jak to wytłumaczysz?
-Ja...ja nie mogę.
-Tak myślałam. Ross zapomnijmy o tym i bądźmy dalej przyjaciółmi.
-Dobrze...
Gdy to mówiłam miałam ochotę się rozpłakać. Tak też zrobiłam, ale po tym jak wyszedł.
CZYTASZ
I wanna see you smile!
RomanceLaura Marano to zwykła siedemnastoletnia dziewczyna,która ma nie co zwariowanych przyjaciół. Raini i Calum -to osoby na ,które zawsze mogła liczyć.Pewnego dnia poznaje pewnego siebie,tajemniczego i niesamowicie przystojnego blondyna.Czy zobaczy go p...