dwudziesty piąty

779 44 5
                                    

Nastał poniedziałek, a z racji tego, że byłam już zdrowa musiała iść do szkoły. Wstałam jak zwykle o szóstej i wykonując moje codzienne czynności  przygotowałam się do rozpoczęcia najgorszego dnia w moim życiu. Otóż dzisiaj mieliśmy przeprowadzić się do nowego domu. W moim starym pokoju zrobiło się już prawie pusto, ponieważ większość mebli została już przewieziona do Maksa. Bardzo się boję tego jak będzie teraz wyglądało moje życie.

Luke: Jak tam? Gotowa?

Ja: Nie, pomocy.

Luke: Na pewno nie będzie tak źle.

Ja: To będzie dziwne mieszkać z Dylanem.

Luke: Pamiętaj o mnie.

Ja: Zazdrośnik ^^

Luke: Wcale, że nie.

Ja: Co to za kropka nienawiści ;-;

Luke: Kto ci powiedział, że to kropka nienawiści

Ja: A niby nie jest

Luke: No dobra. Jest. Muszę już wychodzić, odezwij się później

Ja: Oki. Paa ❤

Wrzuciłam telefon do torby i zbiegłam na dół do czekającego już na mnie Alana.

- Dłużej nie można było? - westchnął i otworzył mi drzwi.

- Można ale dla ciebie zrobiłam wyjątek - uśmiechnęłam się słodko i wsiadłam do samochodu.

- Widzę, że humor masz dobry - westchnął i ruszył spod posesji.

- Nie bardzo - wykrzywiłam usta w grymas niezadowolenia.

- Ja też. Wiesz co. Tak sobie myślałem, żeby się przeprowadzić. Na swoje - stwierdził i skręcił w kolejną ulice.

- Chcesz mnie zostawić? Znowu.

- Jestem już na tyle duży, że chyba powinien mieszkać sam. Poza tym nie będziemy sobie z Maksem wchodzić w drogę. Ten koleś działa mi na nerwy - powiedział i zmienił bieg.

- Może masz rację - wzruszyłam ramionami - Może jakoś to przeżyję.

- Na pewno. Oczywiście będziesz mogła przychodzić kiedy tylko będziesz chciała.

- Przecież wiem - zaśmiałam się - będziesz mieszkał sam?

- Nie. Prawdopodobnie wynajmiemy z chłopakami jakieś mieszkanie.

- Nieźle - puściłam mu oczko i wysiadłam z samochodu, ponieważ byliśmy już pod szkołą.

Cały dzień w tym okropnym miejscu minął mi dość monotonnie. Ci sami ludzie, te same lekcje, te same pomieszczenia. Z czasem człowiek zaczyna się do tego przyzwyczajać i boi się zmian. Nawet na lepsze. Nie potrafię uwierzyć w siebie i powiedzieć sobie, że dam radę. Nie potrafię się zmienić chociaż bardzo bym chciała. Myślę, że za każdym razem kiedy próbuję ułożyć sobie życie coś psuje i muszę zaczynać od początku. Mam nadzieję, że teraz będzie lepiej. Że ta historia którą stworze z Lukiem będzie miała szczęśliwe zakończenie. Nareszcie będę mogła powiedzieć, że jestem kimś kto w pełni wykorzystuje swoje życie. Mimo iż jak na razie nie wszystko układa się tak jak bym chciała to myślę, że kiedy szesnastego lipca Luke w końcu wróci wszystko się ułoży. Wierzę że on czuje do mnie coś więcej i wiem, że jesteśmy dla siebie najważniejsi. Jak każda młoda dziewczyna chciałbym mieć kogoś kto będzie o mnie dbał, kochał mnie i zostanie ze mną do końca nie patrząc na to co się wydarzy. Myślę że Hemmings jest taką osobą. Za tą maską nie czułego chłopca kryje się ktoś o wielkim sercu, kto boi się komuś zaufać. Boi się stracić to co już osiągnął. Wydaje mi się, że oboje musimy coś w sobie pokonać. Przez to się uzupełniamy. Każde z nas ma jakieś wady i słabości ale oboje wiemy, że wspólnymi siłami uda nam się to zwalczyć. Stać się kimś lepszym.

Wracając ze szkoły wstąpiłam jeszcze do starego domu żeby zabrać kilka książek, których zapomniałam spakować, a które były mi potrzebne. Zrobiłam kilka kroków w przedpokoju, a po mieszkaniu rozległo się echo uderzania butów o posadzkę. Jeszcze nigdy nie było tu tak pusto. Gołe ściany i puste pomieszczenia nadawały temu miejscu melancholijnego wyrazu. Wszystko było takie szare i smutne. Udałam się po schodach do mojego pokoju i jeszcze raz dokładnie się mu przyjrzałam chcąc zapamiętać jak najwięcej. Bałam się, że zapomnę o tych dobrych chwilach a w mojej pamięci pozostaną tylko te złe. Zabrałam potrzebne mi rzeczy i nie chcąc już dłużej przebywać w tamtym miejscu pospiesznie wyszłam zamykając za sobą drzwi na klucz. Z mojej głowy nie mógł wyjść obraz tej okropnej pustki która zaczęła coraz bardziej mi przeszkadzać.

____________________________
Hej! Rozdział kiepski i krótki ale to dlatego, że nie mam ostatnio pomysłów i mam jakiś gorszy okres. Kolejny pojawi się jeszcze dzisiaj albo dopiero jutro wieczorem.
Miłego weekendu.
Ily ❤

Don't leave me | l.h ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz