epilog

704 37 3
                                    

Cześć Luke

Wybacz, ale nie stać mnie na lepsze przywitanie. Chciałabym teraz skłamać z taką łatwością, jak ty to robiłeś przez ostanie miesiące, ale nie potrafię. Nie umiem napisać Ci, że już cię nie potrzebuję. Zawsze będziesz mi potrzebny ale na pewno już nigdy się do tego nie przyznam. Mimo, że minęło już kilka dni nadal nie potrafię sobie z tym poradzić. Codziennie przeżywam to na nowo tak samo mocno jak za pierwszym razem. Chcę żebyś wiedział jak okropnie się wtedy poczułam. Mam nadzieję, że ktoś kiedyś, równie mocno, zrani Ciebie. Mam nadzieję, że jakaś dziewczyna zabawi się tobą, rozkocha Cię w sobie, a później odejdzie. Tak jak ty postąpiłeś ze mną. Znów się popłakałam, wiesz? Wyobraziłam sobie Ciebie z inną i to tak strasznie boli. Współczuję każdej twojej kolejnej dziewczynie... Cholera! Jedyne czego w tym momencie pragnę to znienawiedzieć Cię. Tak żebym już nigdy o tobie nie pomyślała. Ale to się nigdy nie stanie. Zawsze będę o tobie myśleć i nawet jeśli w tym momencie mam ochotę Cię uderzyć, to równie mocno mam ochotę cię pocałować. Dobrze wiesz, że od zawsze mam problem z emocjami, a ty wcale nie poprawiłeś mojego stanu. Czuję się teraz jak po śmierci taty. Straciłam kogoś ważnego i dla mnie już umarłeś. Chcę żebyś nie odpisywał na ten list. Najlepiej go wyrzuć tak jak ja zrobiłam to z twoim. To samo zrobiłam z resztą rzeczy które do Ciebie należały. Zrób to samo, tak żeby nic Ci o mnie nie przypominało. Będzie Ci łatwiej zapomnieć i spokojnie skupisz się na swojej karierze. Gdybyś powiedział mi o tym na samym początku usunęłabym się o wiele wcześniej. Miałbyś jeden problem mniej. No tak. Znów czuje się przez Ciebie jak problem. Mam nadzieję, że jesteś zadowolony z efektu jaki osiągnąłeś. Na pewno ucieszy cię również fakt, że zraniłam również swoje ciało. Te blizny będą mi przypominać żeby już nigdy nikomu nie zaufać. Żebym pamiętała, że istnieje taki ktoś jak Luke Hemmings i żeby już nigdy się do niego nie zbliżać. Jedyne czego teraz pragnę to żebyś poczuł się tak podle, po przeczytaniu tego listu, jak ja po przeczytaniu twojego. Chcę żebyś cierpiał i mimo, że nie życzyłabym tego nawet najgorszemu wrogowi, tobie powiedziałabym to z uśmiechem na ustach prosto w twarz. Musisz wiedzieć, że w jednej chwili mnie zniszczyłeś. Nie chcę mieć z tobą już nic wspólnego.
Żegnaj
Sky

_______________________
No i to już koniec! Jestem ciekawa czy ktoś z was spodziewał się takiego zakończenia, ale ja miałam je od początku właśnie tak zaplanowane. Oczywiście będzie drugą część ale na jej temat napisze trochę więcej w notce. Bardzo bym chciała żeby każdy kto dotarł do końca tej historii napisał o niej kilka słów. Będę bardzo wdzięczna. Dziękuję również za każdą gwiazdkę i komentarz pod rozdziałami. Zawsze mnie to bardzo cieszy :)
Pozdrawiam x

Don't leave me | l.h ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz