Draco w swoim dormitorium położył mnie na łóżku i jednocześnie zdjął koszulkę. Zachwyciło mnie jego umięśnione ciało. Był idealny pod każdym względem. Całował mnie po szyi i dekolcie wprawiając w euforię. Pragnęłam pozbyć się wszystkich dzielących nas barier. Smok jednak się nie spieszył. Powoli ściągnął mi bluzkę, potem stanik i delikatnie lecz z zapałem zajął się moim piersiami. Przy każdym jego dotyku moje ciało eksplodowało tysiącami doznań. Błądziłam dłońmi po jego ciele. Wrócił do moich ust, a ja w końcu trafiłam na szlufkę od jego paska. Rozpięłam ją.
-Jeszcze nie - szepnął mi do ucha
Zaczął wodzić ustami po moim brzuchu. W końcu rozpiął guzik moich spodni. Byłam już na granicy wytrzymałości. Jednak Smok nie śpiesząc się ściągną moje spodnie razem z bielizną. Leżałam przed nim całkiem nago, co wprowadziło mnie w lekkie zakłopotanie.
-Spokojnie kochanie - powiedział
-Draco to mój pierwszy raz i trochę się boję - wyznałam
-Będę delikatny obiecuje - uśmiechnął się szczerze
Po tych słowach dotknął mojej kobiecości, a ja nie mogłam się już powstrzymać od jęków. Wodził językiem po moim pierożku w górę i w dół. Wprawiało mnie to w obronną rozkosz. Chwyciłam go za głowę i pociągnęłam w górę. Pocałowałam go jednocześnie odpinając szlufkę jego spodni. Kiedy ściągnął ostatnią dzielącą nas część ubrania zobaczyłam w pełni jego męskość. Nagle przed moimi oczami stanęła Prim i scena przez którą do oczu napłynęły mi łzy. Nie przerwałam jednak tej chwili. Draco przykrył mnie swoim ciałem jednocześnie we mnie wchodząc. Poruszał się powoli ale i tak mnie to bolało. Po chwili jednak już dyszeliśmy, a on powoli przyśpieszał. Nagle poczułam że eksploduje. Wykrzyknęłam jego imię. Poczułam że wypełnia mnie coś ciepłego po czym Draco opadł na mnie dysząc ciężko. Zsunął się ze mnie i położył obok.
-Jesteś najlepsza - szepnął
-Ty również. Idę się umyć
-Pójść z tobą?
-Wybacz ale zaraz musimy być na drugiej lekcji OPCM.
Wyszłam owinięta prześcieradłem. W łazience wskoczyłam do wanny. Po kąpieli owinęłam się ręcznikiem. Usłyszałam pukanie do drzwi.
-Mogę wejść?
-Oczywiście
Zobaczyłam Smoka w zupełnie innym stylu. Miał na sobie skurzaną kurtkę, spodnie i rękawiczki. Jego blondyn włosy ułożone były w artystycznym nieładzie. Wyglądał bosko. Poszedł do mnie i przytulił.
-Jak się czujesz? Sprawiłem ci ból?
-Jest wspaniale. Nic mi nie będzie.
-Kocham cię
-Ja ciebie też.
![](https://img.wattpad.com/cover/47538739-288-k960911.jpg)
YOU ARE READING
Hermiona Granger. Inna historia
RomanceBudzę się cala we krwi. Czyjej nie wiem, nagle go dostrzegam leży skulony, a z jego wielu ran cieknie krew. Podbiegam do niego krzyczę lecz on mnie nie słyszy. UMIERA. Kładę głowę na jego piersi i płacze. Jedna łza za druga spadają na jego ranny. Ja...