19.

94 8 1
                                    

H>

Za oknem było ciemno jak cholera, a Louise spała w najlepsze, podczas gdy ja przez cały czas nie ruszyłem się nawet o centymetr. Początkowo chciałem wstać po swoją koszulkę, która leżała pod samą ścianą, jednak ryzykowałbym, że się obudzi. To łóżko było malutkie i każdy ruch mógł to spowodować, a wolałem ją śpiącą.. w każdym razie, dzisiaj. Jeszcze parę godzin temu była na mnie nieźle wkurzona, nie czułem się jednak przez to zszokowany. Sam byłbym w stanie zabić kogoś, kto mieszałby mi w głowie tak, jak ja mieszałem jej, aczkolwiek musiałem przyznać, że zaskoczyła mnie swoim zachowaniem, kiedy pozwoliła się pocałować na oczach innych ludzi, w dodatku spaliła ze mną papierosa "po studencku". Mimo że tak nie lubiłem tego gówna, kręciło mnie to. Szukałem sposobu, aby i ją od tego odciągnąć, ale im bardziej na coś nalegałem, tym mniej była skłonna to zrobić, a nawet robiła mi na złość.
Coś zaczynało dziać się z jej uczuciami, mimo że nie chciała się do tego przyznać, zapewne oszukując i samą siebie. Wiedziałem, że dziewczyny są stuknięte, ale ta tutaj to ewenement. Spojrzałem na nią i nie mogłem powstrzymać jęku. Naprawdę wyglądała dziś pięknie. W momencie, kiedy ją zobaczyłem, wysiadającą z samochodu w tej swojej sukience - nawiasem mówiąc w tej, którą jej wybrałem - poczułem, że moja frustracja seksualna daje znać o sobie silniej niż do tej pory. Nie dziwiłem się sobie i raczej nikt normalny również by się nie dziwił - jestem chłopakiem, a ona ładną i cholernie, cholernie seksowną dziewczyną. Jedynym, co można było jej zarzucić, był fakt, że była zbyt chuda. Z rozmowy z jej mamą przeprowadzonej w dniu naszej pierwszej randki wynikało, że kiedyś non stop głodziła się, by teraz tak wyglądać, i robiła to tak długo, że przeszło to na porządek dzienny. Parsknąłem cicho na wspomnienie pierwszego spotkania. Do dziś nie wiedziałem, czy sama wpadła na ten pomysł zniechęcenia mnie do siebie, czy może ktoś jej go podsunął. Biedna, wtedy jeszcze nie wiedziała, z kim ma do czynienia. Wciąż nie wie, ale teraz przynajmniej jest po części świadoma tego, na co mnie stać. Zdawałem sobie sprawę z tego, że już od wtedy mi bardziej wychodziło przekonywanie jej do mnie, niż jej zniechęcanie mnie, ale.. kurwa mać, mogłem się mylić, ta dziewczyna była nieprzewidywalna. Nigdy nie wiedziałem, jakiego zachowania mam się po niej spodziewać, a kiedy wydawało się, że zaczynam ją rozgryzać - bam, ona robi dokładnie odwrotną rzecz od tej, której oczekiwałem. Może to dlatego zainteresowała mnie jej osoba. Gdyby była taka jak dziewczyny które spotykałem na swojej drodze, już pakowałaby mi się do łóżka. Nie to, żebym często z tego korzystał, ale w końcu też mam własne potrzeby. Ona jednak tego nie robiła i myślałem, czy to dlatego, że naprawdę jej nie kręcę, czy dlatego, że czeka na "tego jedynego". Chciałbym móc odrzucić pierwszy powód, ale przy niej zaczynam czuć się niepewnie. Zaczynam wątpić. Z drugiej strony, jeśli czeka na księcia, obawiam się, że może spotkać ją rozczarowanie. Nie wyglądała na AŻ taką głupią, by wierzyć w te bajki o miłości aż do śmierci. Ale jak mówiłem, była nieprzewidywalna.
Wciąż starając się nie ruszać, myślami wróciłem do wydarzeń z przedwczoraj. Lodowaty dreszcz przeszedł po moich plecach w momencie, kiedy docierała do mnie całość tego, co wtedy mówiła. Część już wiedziałem, jednak pewne fakty były zaskoczeniem. Nie miałem najmniejszego pojęcia o jej matce i o jej chorobie ani o ustaleniu policji, że jej brat zginął na motorze. Słyszałem inne plotki, zdecydowałem się jednak nie mówić jej o tym co wiem, bo to wcale nie musiało być prawdą. Potrząsnąłem gwałtownie głową i wyrzuciłem z niej wszystkie zalegające w niej obrazy. Od razu sprawdziłem, czy to jej nie obudziło. Szeptała coś przez sen, z włosami porozrzucanymi po poduszce, ułożona w niewygodnej pozycji, opatulona kołdrą po samą szyję.. czułem, że brakuje słów. Powoli osunąłem się w dół i ułożyłem daleko od niej, jednak z dobrym widokiem na jej twarz, i próbowałem zasnąć. Dręczyły mnie wyrzuty sumienia i jedyne, czego pragnąłem, to odpłynąć, mimo że wiedziałem, co będzie mi się śnić, i wcale mi się to nie podobało.

The Other Dark SideOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz