Rozdział 63 - Jego żałosny syn, osioł

124 19 3
                                    

       Wkrótce żołnierze po stronie Bai Luo Yina nie byli już w stanie stawić czoła przeciwnikom. W międzyczasie sam major prawie dotarł do drzwi myśliwca, gdy dwóch oficerów chwyciło go za stopę. Agresywnie przesunął ją w bok i uderzył tych tępaków w głowy, powodując ich upadek, zanim szybko rzucił się, by otworzyć drzwi kokpitu.

       – Co... trzydzieści osób nie jest w stanie złapać jednego człowieka?... – Twarz Gu Yanga całkowicie pociemniała, zanim szybko rzucił się w stronę myśliwca i praktycznie wskoczył na stopień prowadzący do drzwi kokpitu. – Skoro wszyscy jesteście bezużyteczni, to sam wykonam tę pieprzoną robotę!

       Pilot był w stanie wsunąć połowę swojego ciała do kokpitu, gdy nagle został bezlitośnie pociągnięty przez ogromną siłę. Kiedy opuścił głowę, by spojrzeć, spotkał złowrogą twarz agresora, trzymającego nogę w zgiętej pozycji. Skoro do tego doszło, Bai Luo Yin nie powstrzymywał się i zaciekle go kopnął. Jednak kiedy Gu Yang puścił nogę majora, nie tylko jego ręka, która trzymała spodnie lotnika, zacisnęła się, ale faktycznie ściągnęła je w dół o kilkanaście centymetrów.

       Obie ręce pilota, który mocno ściskał dolne wycięcie drzwi kokpitu, prawie krwawiły z krawędzi, gdzie jego paznokcie stykały się ze skórą.

       Tym razem panicz Gu był całkowicie bez serca, nie przejmując się w najmniejszym stopniu, kiedy jego oczy przesunęły się po tych dłoniach. – Oszukałeś, wykorzystałeś i bawiłeś się moimi uczuciami... Bai Luo Yin, kiedy wpadniesz dzisiaj w moje ręce, nie oczekuj, że znów ci ustąpię albo że będę dla ciebie litościwy!

       – Aaachhh!... – Wycie majora spowodowało, że ręka jego oprawcy zatrzymała się z powodu odruchu warunkowego. Wykorzystując to na swoją korzyść, lotnik szybko wskoczył do kokpitu, a ręce Gu Yanga mocno się cofnęły.

       Po kilku sekundach dało się słyszeć dźwięk rozdzieranej tkaniny.

       Spodnie pewnego pilota zostały podarte.

       Opisując to dokładniej, rozerwanie nastąpiło poniżej pośladków – wystarczyło jedno spojrzenie w górę, aby Gu Yang mógł wyraźnie zobaczyć czarne majtki Bai Luo Yina. Dzięki temu chwilowemu zagapieniu major szybko wsiadł do myśliwca, co spowodowało, że ręce drugiego mężczyzny nie miały czasu sięgnąć do przodu, gdy drzwi kokpitu zamknęły się tuż przed nim.

       Słysząc ryk silników, żołnierze u dołu schodów również byli zaskoczeni.

       – To jest niebezpieczne! Ściągnij go szybko! – Ktoś krzyknął i wszyscy obserwujący rzucili się do przodu, by ściągnąć Gu Yanga ze schodów.

        Jego twarz pozostała tak samo ciemna i złowroga jak wcześniej, gdy spuścił wzrok i przemówił do nich morderczym tonem. – Czy wy wszyscy nie jesteście żołnierzami Sił Powietrznych? To dobrze, wyślijcie dwa myśliwce, żeby go przechwycić!

       Mężczyźni spojrzeli na siebie niezręcznie, stwierdzając, że sprawy wymknęły się spod kontroli.

       Zauważywszy ich powolne ruchy, biznesmen szybko ich zapewnił. – Nie odważycie się zrobić tego bez wyraźnej zgody? Dobrze, zadzwonię do dowódcy pułku Zhanga i każę mu natychmiast przekazać wam taką misję!

       – Nie, to nie przez to. – Odważny człowiek przemówił: – Nie chodzi o to, że nie chcemy ci pomóc... po prostu naprawdę nie jesteśmy w stanie. Jeśli chodzi o walkę w locie, major Bai jest najwybitniejszy i nie ma sobie równych. Jest praktycznie nie do pokonania. Nawet gdybyśmy mieli go ścigać, z pewnością by nas pokonał.

Addicted [PL] TOM II  Szalejące płomienie namiętnościWhere stories live. Discover now