~9~

68 1 0
                                    

Czy mi się chce co kolwiek ? Nie. Siedzę w kuchni w piżamie, Adres i Evans się kłócą co pierwsze czy mleko czy płatki. Amber i Olivia się śmieją z tego, a ja się temu przyglądam i kończę jeść płatki.

-Ashley co pierwsze?- zapytał się mój przeukochany braciszek

-Płatki, a później mleko- wzruszyłam ramionami chowając naczynia do zmywarki i wróciłam na swoje miejsce.

-Ha widzisz?- zakpił brat z drugiego

Ev gadał coś tam pod nosem i zaczął kończyć swoje śniadanie. Ja i dziewczyny poszliśmy do mojego pokoju aby się ubrać.

-Dobra możecie wziąć co kolwiek- poinformowałam ich.

Wzięłam zielone leginsy, które idelanie podkreślają moje pośladki, zielnoną bluzkę sięgającą do połowy brzucha na krótki rękawek, czarną bluzę na zamek oraz nową bieliznę.

-Dobra ja idę się przebrać- powiedziałam i weszłam do łazienki.

Jest ósma dwadziesiacia, a do szkoły mamy na dziewiątą czterdzieści więc mamy ponad godzinę. Przebrałam się i załatwiłam swoje potrzeby.

-Ash!- usłyszałam jak Olivia mnie woła

-Coś!?- zapytałam się jej tak samo co ona

-Czy mogę wziasc tą bluze z kartonu?- zapytał się mnie

-Tak- zgodziłam się

O jaki kart...bluza Mike. Szybko wyszłam z łazienki i ustałam przed Olivią co ma w ręce jego bluzę. Była w kolorze niebieskim, a bardziej miętowy. Była bardzo wygodna i ciepła.

-Ash coś się stało?- zapytał się mój brat

Spojrzałam się na niego, a później na bluzę co trzyma blondynka. Andres odrazu już wiedział o co mi chodzi.

-Olivia chcesz ją założyć?- zapytał się jej

-No tak, a co ?

-No bo to jest bluza Mike- powiedział za mnie

-Ouu sorry nie wiedziałam- uśmiechnęła się

-Nic nie szkodzi- oddałam gest

Dziewczyna odłożyła bluzę na swoją miejsce i wzięła podobną. Olivia i Amber poszły się przebrać, a ja usiadłam do toaletki.

-Czytalas list ?- zapytał się

-Nie- zaprzeczylam robiąc brwi

-Czemu?- drążył temat

-Bo nie jestem gotowa okej?- odwróciłam się w jego stronę- boje się co tam znajdę- czułam ból w środku- boje się, że znowu będę cierpiała jak te trzy miesiące temu- spojrzłam się na niego

-Rozumiem cię- podszedł do mnie gdy skończyłam się malować

-Nie, nie rozumiesz- wyrzuciłam z siebie- bo to nie ty miałeś wypadek, to nie ty byłeś zgwałcony, to nie ty byłeś molestowany w dzieciństwie- powiedziłam z prawdą- ty sobie dobrze żyłeś gdy ja przechodziłam piekło- czułam jak łzy spływają mi po policzkach

-No tak zawsze ty i ty- prychnął, a mi się przypomniało co Mike powiedział wtedy. Chłopak zorientował się co powiedział chciał coś powiedzieć ale ja mu nie dałam

Wzięłam telefon i zbiegłam na dół gdzie był Ev. Założyłam swoje buty i wziadoam do auta. Nie wiedziałam co zrobić. On wiedział przez co przechodziłam, a to powiedział. On wiedział, że on to powiedział ale powiedział to. On wszytko wiedział, a mimo to zranił mnie. On nie wie jakie to uczucie być wykorzystywaną przez rok w wieku ośmiu lat. On miał cudowne życie, kiedy ja nie miałam dzieciństwa.

Pokochaj mnie ponownie Where stories live. Discover now