Leżałam na łóżku z piętnaście minut. Plecy mnie bolą bo krzywo spałam. Wstałam powoli z łóżka i weszłam do garderoby. Dzisiaj było słonce ale również wiatr. Postanowiłam ubrać się w szerokie spodnie, zielony top na grubszych ramiączkach oraz czarną bluzę na zamek. Po drodze wzięłam nową bieliznę i weszłam do łazienki. Przebrałam się i załatwiłam swoje potrzeby. Usiadłam do toaletki i zaczęłam się malować.
Zrobiłam swój tradycyjny makijaż oraz uczesałam włosy i po zabraniu potrzebnych rzeczy na dół. W kuchni była...cisza. Nikogo nie było. Zaskoczyło mnie to bo zazwyczaj była albo Jena lub Tom. Podeszłam do lodówki il plan ł zobaczyłam małą karteczke.
Hej kochanie
Ja i Jena musieliśmy wyjechać wcześniej do pracy. Wrócimy w piątek więc uważaj na siebie. Jak chcesz możesz zaprosić kogoś do ciebie abyś była bezpieczna.
Miłych dni kochana <3
Mam wolny dom tylko dla siebie. Jak dobrze. Nie będę słuchała Toma więc bardzo dobrze. Dobra w szkole powiem przyjaciołom o tym i zrobimy maraton jakiegoś filmu. Oczywiście nie będzie nas w te dni w szkole.
Zaczełam robic sobie śniadanie i gdy chciałam zalać herbatę to mój telefon zaczął dzwonić. Bez patrzenia się kto dzwoni odebrałam i skończyłam nalewać gorąca wodę do kubka.
-Halo- powiedziłam
-Zjadłas coś i wzięłaś leki?- zapytał się braciszek
-Tja- mruknełam i usiadłam do wyspy
-To dobrze- wiedziałam, że się uśmiecha- a jak się czujesz ?
-Oprócz tego, że moje plecy mnie bolą to spoko- wzruszyłam ramionami- w ogóle to do piątku nie ma Toma ani Jeny więc możemy zrobić maraton filmowy- dopiłam herbatę
-No możemy zrobić- zakładałam swoje białe buty- a na ktorą mamy być u ciebie dzisiaj?- dodał po chwili
-Dzisiaj nie bo robię ten pierdolony projekt wiesz z kim- przewróciłam oczami i zamknęłam drzwi
Podeszłam do auta i ruszyłam w stronę szkoły oraz włączyłam głośno mówiący w telefonie.
-Wiec jutro macie być u mnie i piętnastej- dodałam po chwili
-No spoczko- mruknął- a kiedy będziesz?
-Za jakieś pięć minut, a ty ?- odpowiedziałam i zarazem spytałam
-Ja już jestem
-Dobra to czekaj na mnie- powiedziałam i się rozłączyłam.
Wiem bez pożegnania się ale po chuja jak i tak za chwilę się widzimy ? Po pięciu minutach jazdy zaparkowałam na wolnym miejscu przy szkole. Wyszłam z mojego auta i ruszyłam w stronę brata, który siedzi przy wolnym stoliku. Podeszłam do niego i usiadłam obok jego.
-Gdzie reszta?- zapytałam odrazu
-Ev i Olivia bedą za jakieś dziesięć minut- stwierdził- a Amber musiała zawieść bliźniaki do szkoły bo rodzice nie mogli więc też powinna za chwilę być- wzruszył ramionami- a Kai nie będzie bo jej się nie chce- dodał przewracając oczami
-Yhym- mruknełam i wyjęłam telefon- wiesz że za dwa tygodnie jest dzień kobiet?- spytałam się patrząc kątem oka na chłopaka
-Ugh wiem- westchnął- i nie wiem co kupić Amber- odłożył telefon na stolik
-Możesz jej zrobić coś samodzielnie czy coś w tym stylu- podsunełam mu pomysł- ja na przykład bym się cieszyły jakbym coś takiego dostała- stwierdziłam z prawdą
YOU ARE READING
Pokochaj mnie ponownie
Teen FictionAshley po wielu łzach i trudnych tygodniach wreszcie była szczęśliwa. Żyła jakby tamtego wydarzenia nie było. Jakby nie znała Mike'a ale to jest trudne z racji, że ma kilka rzeczy po nim oraz ma kontakt z jego przyjaciółmi, którzy podczas gdy ona ni...