|Doce|

112 11 9
                                    

Wracałem właśnie do domu i zauważyłem że ktoś pod nim stoi, była to najwyraźniej dziewczyna ale z daleka nie widziałem dokładnie. Gdy podszedłem bliżej zauważyłem, że to moja starsza siostra - co ona kurwa robi w Barcelonie - odrazu do niej podbiegłem? - Aurora? - ustałem w miejscu i patrzałem na dziewczynę, ona słysząc mój głos odwróciła się w moją stronę i sie uśmiechnęła. Nie sądziłem, że dzisiaj przyjedzie do Barcelony. Podbiegłem do niej i odrazu ja przytuliłem a ona tylko odwzajemniła uścisk. Spojrzałem na nią i delikatnie się uśmiechnąłem.

- co ty robisz w Barcelonie? - zapytałem a przez chwilę zapadła cisza. Wiedziałem już dziewczyna wyczuła odemnie charakterystyczny zapach papierosów ponieważ jej uśmiech odrazu znikł z twarzy.

- paliłeś? - kurwa oczywiście że paliłem. Przez to wszystko zapomniałem nawet, że jeszcze godzinę temu paliłem trucizne wraz z jakimś chłopakiem. Nic nie odpowiedziałem, mój uśmiech również znikł z twarzy a jego miejsce zastąpił smutny wyraz twarzy, Aurora kiedyś mówiła mi, żebym nigdy nie palił a ja jej obiecałem że nigdy w życiu tego nie zrobię. Złamałem obietnice.

- Czemu to zrobiłeś? - zapytała odrazu a ja nadal nic nie mówiłem, odważyłem się dopiero po chwili ciszy.

- potrzebowałem..potrzebowałem jakoś oderwać się od myśli. - zawiodłem swoją siostrę. Obiecałem jej coś i złamałem obietnice.

- pablo to nie jest powód do tego aby palić papierosy..to uzależnia..ile tego wypaliłeś? -

na to pytanie nic nie odpowiedziałem, bynajmniej przez chwilę - Pablo ile tego wypaliłeś?.. - zapytała ponownie zmartwionym głosem a ja niechętnie odpowiedziałem.

- nie pamiętam..chyba..chyba około trzech bądź czterech.. -

widziałem na jej twarzy zmartwienie, nie chciała abym się uzależnił bo wiedziała, że mogą być tego poważne skutki.

- Obiecaj, że więcej tego nie zrobisz. -

spojrzałem na kieszeń od swojej bluzy, Diego zostawił mi tą paczkę papierosów a ja schowałem ją do kieszeni. Chciałem więcej. Nic się nie odzywałem i bez słowa patrzałem na kieszeń w której znajduje się trucizna.

- Pablo oddaj mi to, masz 17 lat nie powinieneś palić.. -

W jej głosie nadal było słychać zmartwienie, czułem się okropnie, ale gdy paliłem..czułem, że w miarę przestaje myśleć o tym wszystkim. Wiedziałem, że to jest groźne i że mogę się uzależnić ale miałem nadzieję że nic mi się nie stanie.

Niechętnie wyjąłem z kieszeni paczkę i oddałem ją w ręce dziewczyny. Bez słowa weszliśmy do domu i po ściągnięciu butów udaliśmy się w stronę kuchni.

- Co ty robisz w Barcelonie? - ustałem w miejscu po przekroczeniu progu kuchni i na nią spojrzałem.

- Przyjechałam na kilka dni, mogę przenocować u ciebie? - znała moja odpowiedź, ale mimo to zapytała. Zawsze bym się zgodził szczególnie dla niej. Nie mógłbym odmówić własnej siostrze - oczywiście że możesz - odpowiedziałem po chwili a ona tylko się uśmiechnęła.

                                 ☆

- dlaczego to zrobiłeś? - zapytała moja siostra a ja przez moje zmęczenie z początku nie wiedząc o co jej chodzi podniosłem lekko głowę do góry i bez słowa na nią spojrzałem, dopiero po chwili ciszy zorientowałem się, że chodzi jej o papierosy.

- Potrzebowałem zrobić coś aby choć na chwilę przestać myśleć o tym wszystkim, mam wrażenie, że stan w którym byłem przed przeprowadzką powraca, ostatnio czuje się coraz gorzej. - ufam mojej siostrze i dobrze wiem, że zawsze mogę jej wszystko powiedzieć ponieważ to ona była przy mnie zawsze gdy było chujowo.

- Pablo.. - zaczęła cicho a ja nic nie powiedziałem, do moich oczu zaczęły napływać łzy, nienawidzę tego, że jestem w chuj wrażliwy jeżeli chodzi o takie tematy. Jednak starałem się to ukrywać po przeprowadzeniu się do Barcelony, nie chciałem aby ktokolwiek nowy kogo poznam dowiedział się o tym co się działo w moim życiu.

- możemy proszę nie rozmawiać na ten temat? - zapytałem a dziewczyna niechętnie przytakneła zgadzając się na moją propozycje, postanowiliśmy, że obejrzymy jakiś film aby nie myśleć o tym co się działo, więc już po chwili siedzieliśmy na kanapie oglądając bajki na netflixie, oboje uwielbialiśmy właśnie takie rzeczy oglądać. Niektórzy mówią, że jesteśmy dziwni ponieważ w takim wieku oglądamy bajki ale my szczerze mamy w to wyjebane, będziemy robić to co chcemy i nikt nam tego nie zabroni.

Siedzieliśmy tak kilka godzin aż w po tym czasie zasnąłem ze zmęczenia. Była godzina około 6, miałem dziś dzień wolny więc spokojnie mogłem spać. Aurora spojrzała na mnie po czym delikatnie się uśmiechnęła, nic nie robiła po poprostu odwróciła się spowrotem w stronę telewizora i zaczęła dalej oglądać. Nie minęło dużo czasu zanim ona również zasnęła.

Mi estrellaWhere stories live. Discover now