|Seis|

90 8 5
                                    

- Patrzysz na mnie jakbyś zobaczył ducha - dziewczyna lekko się zaśmiała i na mnie spojrzała. Po chwili oboje weszliśmy do domu a ja pierwsze co zrobiłem to poszedłem zrobić nam herbatę, dziewczynę również ze mną poszła i podczas gdy przygotowywałem nam napoje rozmawialiśmy na przeróżne tematy. Cieszyłem się, że wkońcu ją widzę.
- Jak drużyna? - spytała dziewczyna biorąc swój napój, ja wziąłem swój i udaliśmy się do salonu.
- Jest mega, ale jeden chłopak mnie wkurza i to strasznie, do tego jak na złość mówi do mnie po nazwisku - powiedziałem z zażenowaniem w głosie. Usiedliśmy na kanapie i rozmawialiśmy popijając co jakiś czas herbatę, dziewczyna powiedziała że zostaje w Barcelonie na kilka dni i musi załatwić jeszcze sobie hotel, jednak zaproponowałem jej aby została u mnie, miałem wystarczająco miejsca w domu, pozatym mam dosyć poważna kontuzje uda, i nie mogę się często ruszać bez kuli, więc niezbyt mogę wychodzić na miasto w tej sytuacji. Dziewczyna uśmiechnęła się i zgodziła na moją propozycje, oczywiście potem dziękując mi za to.

                                 ☆

Siedziałem właśnie w salonie wraz z moją siostrą oglądając seriale na netflixie, cały dzień odkąd dziewczyna przyjechała spędziliśmy na rozmawianiu i oglądaniu seriali. Było bardzo fajnie i cieszę się, że wkońcu przyjechała.
- Tak wogóle, to czemu z tym chłopakiem tak bardzo się nienawidzicie? - spytała blondynka odwracając się w moją stronę, ponieważ jeszcze przed chwilą patrzała na telewizor. Lekko westchnąłem.
- Ma do mnie pretensje, cały czas gdy coś źle zrobię - cały czas patrzałem na telewizor i wogóle nie odwracałem od niego wzroku - Pozatym już od kiedy pierwszy raz się poznaliśmy wiedzieliśmy, że się nie polubimy - dodałem po chwili poprostu wzruszając ramionami.
- Może poprostu ci czegoś zazdrości, dużo osób ci zazdrości naprzykład tego, że tak dobrze grasz i mimo błędów się nie poddajesz - dziewczyna nadal nie odwracała odemnie wzroku a ja nadal patrzałem na telewizor, przez chwilę nic nie mówiłem jednak po chwili postanowiłem zabrać głos.
- Nie ma czego zazdrościć, nie mam w sobie nic wspaniałego, a grać gram tak jak potrafię - spojrzałem tym razem na dziewczynę ale nic już nie mówiłem, ona nic nie odpowiedziała i poprostu lekko westchnęła. Do końca filmu nie rozmawialiśmy już na temat pedriego, natomiast po zakończeniu filmu postanowiłem pójść się położyć. Byłem zmęczony więc nie miałem zbytnio ochoty na cokolwiek innego prócz spania. Powiadomiłem o tym siostre i udałem się do pokoju biorąc z szafy piżamę i poszedłem do łazienki aby się ogarnąć. Po zrobieniu tego wszystkiego wróciłem do pokoju i odrazu bez zastanowienia poprostu położyłem się do łóżka, przez jakieś 20 minut przeglądałem jeszcze media społecznościowe i poszedłem spać.

                                ☆

- A może poszłabyś ze mną na trening? bo będę szedł pooglądać jak chłopacy trenują bo i tak nie mam co innego w domu robić - minęły 4 dni od kiedy Aurora przyjechała do Barcelony a ja właśnie zaproponowałem swojej siostrze siedząc z nią w salonie to, aby pojechała ze mną na trening.
- W sumie to mogłabym pójść, w końcu poznam twoja drużynę - uśmiechnęła się a ja po chwili zrobiłem to samo. Gdy już byliśmy ogarnięci i przyszła godzina jak musieliśmy już wychodzić z domu, wziąłem swoje kule i odrazu udaliśmy się do auta, postanowiliśmy jechać autem ponieważ moja siostra zaproponowała mi to, że może poprowadzić, inaczej bym pewnie nie pojechał na ten trening no chyba że Lewandowski zechciałby sam od siebie bez ,, żadnych" zmuszeń przezemnie i przyjechać na koniec Barcelony aby wziąść mnie ze sobą.

Gdy dotarliśmy na ośrodek treningowy Aurora pomogła mi wysiąść z auta i podała mi kule po czym udaliśmy się w stronę boiska na którym była już cała drużyna w raz z trenerem, odrazu podszedłem do trenera wraz z moją siostrą i się przywitałem, odrazu również zapytałem czy nie będzie za źle jeśli będzie tu że mną moja siostra, ponieważ mnie tu przywiozła. Na szczęście trener się zgodził.

Gdy rozmawiałem z trenerem usłyszałem za sobą głośny głos, a prawie że krzyk Lewandowskiego.
- Pablo, przyjacielu! - krzyknął Polak oczywiście w swoim ojczystym języku, na co ją lekko wzdrygnąłem.
- Zaraz ci Jebne, jak jeszcze raz powiesz co kolwiek po polsku -
Przewróciłem oczami odwracając się w stronę mężczyzny, na co ten tylko się zaśmiał.
- Oj ktoś się tutaj wkurza, spokojnie dziecko - uwielbiam się z nim droczyć, walnąłem ręką na co on tylko się uśmiechnął.
- Dobra dobra spokojnie, bo jeszcze coś ci się w nogę stanie - mówił odsuwając się kawałek abym go już nie bił, gdy przestałem podszedł ponownie. Spojrzał na moją siostre przez chwilę zastanawiając się kto to jest.
- Wkońcu se dziewczynę znalazłeś? - zapytał mężczyzna najwyraźniej nie wiedząc że to moja siostra, mimo że już milion razy widział ją na zdjęciach w raz ze mną.
- to moja siostra idioto - powiedziałem po czym lekko westchnąłem, na co dziewczyna lekko się zaśmiała.
- Naprawdę nie widać w nas chociaż trochę podobieństwa? - zapytała patrząc na mojego przyjaciela.
- Nie no, wsumie to jesteście do siebie podobni, macie identyczne oczy, i wsumie ogólnie jesteście do siebie trochę podobni - odpowiedział odrazu Polak przyglądając nam się pokolei.

Porozmawiałem trochę również z innymi osobami z drużyny, nie licząc oczywiście Gonzaleza, jednak widziałem jak się na mnie patrzał. Znowu, wiedziałem że mnie nienawidzi, ale po co on się tak na mnie patrzy?. Starałem się nie zwracać na to uwagi i rozmawiałem z moją siostrą oglądając trening mojej drużyny.

Po treningu rozmawiałem jeszcze trochę z trenerem aż w końcu z moją siostrą wróciliśmy do domu, gdy już to zrobiliśmy, przez resztę dnia nie robiliśmy nic ciekawego, głównie oglądaliśmy jakieś seriale na netflixie i bajki.

Mi estrellaWhere stories live. Discover now