Rozdział 8

2.6K 236 8
                                    

- Odpowiesz mi?!- warknęła dziewczyna
- Mogłabym zapytać o to samo!- krzyknęłam wychodząc z łóżka
- Ja i Zeni jesteśmy od 8 miesięcy razem a ja od 4 jestem w ciąży - powiedziała blondyna wskazując na swój brzuch
W moment poczułam jak bardzo naiwna byłam, znów dałam się oszukać, znów będę cierpieć... Zayn zastąpił sobie mnie w ciągu kilku miesięcy od mojego wyjazdu. Poczułam się jak dziwka.
- Olivia to nie tak posłuchaj - Malik podniósł się i skierował do mnie
- Co nie tak?! Sama się zapłodniła?!- krzyknęłam
- Liv... posłuchaj
- Nie Zayn to ty mnie posłuchaj znów dałam ci się oszukać, bawisz się moimi uczuciami jakbym była jakąś lalką! Wiesz co? Tak naprawdę jestem wdzięczna moim rodzicą od początku wiedzieli jaki jesteś i próbowali mnie powstrzymać, ostrzec a ja głupia nie słuchałam... nienawidzę cie rozumiesz?! - krzyczałam do chłopaka i w jednej chwili zanim zdążył coś powiedzieć zgarnęłam swoje ubrania i Wybiegłam do kuchni szybko ubierając spodnie i buty które złapałam, uciekam. Biegam przed siebie aż dotarłam do domu Vicki. Zaczęłam pukac do drzwi aż otworzyła mi zaspana przyjaciółka.
-Mój Boże co się stało? Liv...- powiedziała łagodnie
- Vicki on... on...- łkałam
- Siemka... o kurwa Liv co jest?- spytał Liam który właśnie wszedł do salonu
- Nie wiem co jej jest... Liam zrób herbatę i przynieś leki uspokajające- rozkazała dziewczyna a chłopak szybko poszedł to zrobić. Po chwili wrócił z tabletkami i herbatą.
- Masz weź to
Połknęłam tabletkę i usiadłam podkulając nogi.
- Wiec co się stało?-spytała zmartwiona Vicki
- Zayn ma kogoś.
- Jak to? Zayn?- zapytał zdziwiony Liam
- Tak, dziś rano nie chciał rozmawiać o tym co zaszło przez ten rok powiedział ze tak będzie lepiej i ze mnie kocha a jak spytalam czy kogoś ma to się zająknął i... przełknelam ślinę - nagle weszła ta blondyna i powiedziała ze on jest jej chłopakiem od 8 miesięcy i ze... jest z nim w ciazy- ostatnie zdanie ledwo przeszło mi przez gardło. Było mi tak źle ze chłopak dla którego Opuściłam rodzinne miasto i zamierzałam zerwać kontakty z rodziną tak mnie oszukał zrobił takie świństwo. Nigdy bym się czegoś takiego po nim nie spodziewała.
- Zabije go- warknął Liam ubierając buty
-Liam nie! Nic tym nie zyskasz!- krzyknęłam za nim ale za późno wybiegł juz z domu. A ja zaniosłam się głośnym szlochem.

Liam Pov's
Jak usłyszałem ze ten skurwiel zdradził Olivie musiałem mu przyjebać. On zdradził dziewczynę która przeszła załamanie, depresję, próbę samobójczą i kto wie jeszcze co przez tego gnoja. Kiedy dobiegł em do jego domu drzwi były otwarte, wbiegłem do jego pokoju a on odwrócił się. Idealnie. Przywaliłem mu z całej pety.
- Co ty jej zrobiłeś cioto?!- warknąłem przystawiając go do ściany
- Nic! To nie jest tak jak myślicie! Nie zdradziłem jej!-krzyknął Malik
- Ta a ja co Królowa Amazonek?! Jaja se robisz?! Przyłazi jakiś pustak i jesteś z nią od 8 miesięcy i tamta jeszcze jest w ciąży?!- warknąłem na niego
- Nie znam jej! Liam mowie prawdę pierwszy raz dziewczynę widzę na oczy! Nigdy nie zdradziłem Olivii! Kocham ją! - krzyknął a z jego oczu poleciały łzy
- To kim ona jest?-powiedziałem odsuwając się od niego
- Nie wiem... nigdy jej nie widziałem... Harry tez jej nie zna... - jęknął zrozpaczony - nie tknął bym innej kocham tylko Olivie czekałem na nią cały pieprzony rok! Szukałem jej...- odparł.
Nie wiem czemu ale wierzyłem mu. No na chuja wierzyłem.
- Nawet jeśli to prawda to jak to odkręcisz? - zapytałem
- Nie mam pojęcia... ona nie chce mnie znać- powiedział mulat
- Posłuchaj mnie uważnie... mogę ci pomoc bo trochę ci wierze ale jak mnie oklamujesz to nie ręczę za siebie - powiedziałem gromiąc go wzrokiem
- Nie oklamuje cie... Olivia jest całym moim światem- powiedział a ja wiedziałem ze koleś mówi prawdę. Po prostu wiedziałem.

DRAMA TIME
Wierzycie Malikowi czy blondynie? Jak myślicie kim jest blondynka?
Proszę o kom I gwiazdki ;*

Nieznajomy czy ukochany...? Part 2Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz