Rozdział 5

2.8K 221 5
                                    

Dolecieliśmy.  Od razu poszłam z Harrym do sklepu po telefon i kartę. Kiedy moją nową zdobyczą okazał się IPhone 5 zadowolona wyszłam ze sklepu. Harry odpalił silnik i pojechaliśmy najpierw do Vicki i Liama. Kiedy drzwi się otworzyły stanęła w nich mama Vicki. 
- Ol...- zaczęła ale jej przerwałam przytulacjąc ją
- Tez miło panią widzieć. Są moje zakochać? - powiedziałam uśmiechając się
- Na górze- odparła a ja weszłam na górę
Po chwili usłyszałam cichy śmiech Victorii.
- Liam mówiłam ci żebyś tak nie mówił...- mówiła Vicki
- Co nie mówił? - spytalam a ich wzrok natychmiast powędrował na mnie
- O mój najświetszy boże Olivia!- krzyknęła Vicki wskazując na mnie a za nią Liam
- Suko gdzieś ty się podziewała? - zaśmiał się
- Tez miło mi was widzieć. Usiądzcie pogadamy - odparłam i wyjaśniłam im wszystko od początku jak było.
- A to pierdolone chuje- warknął Liam. Moje skarby opowiedział mi swoją historię a ja swoją powiedziałam im o Zayn'ie oraz Harrym który teraz pojechał po wino i zatankować oraz umyć samochód. Po 2 godzinach zadzwonił Harry.
- Łajzo jedziemy do Zazy?- zapytał
-TAK!-krzyknęłam
- To chono w samochodzie siedzę juz - zaśmiał się I rozlaczyl
- Musze iść. .. chce zobaczyć Zayna- powiedziałam żegnając się i podając im swój numer telefonu.
- Loczuś juz jestem noł bulwersing - cmoknęłam
- Łoj ty wieśniaku - Zachichotał chłopak
Kiedy dojechaliśmy do domu Zayna byłam strasznie zdenerwowana, nie miałam pojęcia jak się zachować co zrobić.
- Stresujesz się ?- zapytał łapiąc mnie za rękę
- Bardzo - wyznałam
- Nie martw się Zayn cie kocha... i jest tak kurewsko napalnoy ze weźmie cie w każdym miejscu domu- zaśmiał się lokers
- Oh zamknij się- zajęczałam
- Nie jęcz wieśniaku od tego są odpowiednie momenty- zagruchał
- I ty niby coś o tym wiesz?- prychnęłam śmiejąc się
- Bardzo kurwa śmieszne - palnął - Idziemy?
- Tak...
Wyszliśmy z samochodu i skierowalśmy się do drzwi. Hazza zapukał i po chwili usłyszałam głos
- Kto kurwa się o 23 dobija?!- warknął Zayn
Lecz kiedy otworzył drzwi zamarł.
- Olivia...?- spytał
- To ja Zayn..- powiedziałam przez łzy a chłopak podszedł do mnie i wziął moją twarz w dłonie i pocałował. Tak bardzo było tego brak. A ten pocałunek przejawiał tyle uczuć... Ból,  tęsknotę , namiętność, miłość. ... wszystko co było tak skrywane teraz się ujawniło....
-Maleńka...- powiedział kiedy się od siebie oderwaliśmy
- Przytul mnie- załkałam
Chłopak od razu wziął mnie w swoje objęcia a ja chciałam trwać tak w nieskończoność. Jednak tą chwilę przerwał nam nie kto inny jak Harold...
- Będziecie się tak czaić czy się w końcu bzykniecie? - zapytał a my wybuchnęlismy smiechem.

Hej, hej kochani wróciłam !!!!
Przepraszam za moją długa nieobecność ale byłam nad morzem i to co kocham najbardziej- nie było WIFI a w telefonie nie mam.... bardzo was przepraszam mam nadzieje ze mi wybaczycie. Kocham was!!! Teraz rozdziały powinny już być regularnie

Nieznajomy czy ukochany...? Part 2Where stories live. Discover now