Rozdział 3

2.7K 245 2
                                    

- Olivia?-  spytał Zayn łamiącym się głosem
- Tak...- powiedziałam uśmiechając się I płacząc jednocześnie
- Najdroższa... Tak bardzo za tobą tęsknię... nie wiem co mam powiedziec- zaśmialismy się
- Powiedz ze mnie kochasz....- powiedziałam cicho
- Olivio Dark Kocham cie najmocniej na świecie nie wyobrażasz sobie co przeżywam codziennie od roku bez  ciebie - powiedział a ja rozpłakałam się- nie płacz skarbie...
- Ale ja tak ze szczęścia...- powiedziałam cicho
- Czytałas list?
- Tak... Jest piękny... taki szczery
- Opisałem wszystko co czuje najdroższa...
- Kocham cie Zayn... nigdy o tobie nie zapomniałam i... nigdy nikogo nie miałam nie tylko dlatego ze moi rodzice zachowują się jak idioci... ale też dlatego ze nie potrafię nikogo pokochać tak jak pokochałam ciebie Zayn...- wyznałam
- Przyjadę po ciebie juz rezerwuje bilet...- odparł
- Nie Zay...- powiedziałam
-Jak to nie?- zapytał smutno
- To ja przyjadę do ciebie... tak bardzo tęsknię za tobą... Vicki,  Liamem. ... masz z nimi kontakt?
- Mam, Vicki jest z Liamem...- odparł a ja wyczuwam ze się uśmiechnął
- Ze co?- spytalam szczerze szczęśliwa
- Tak kochają się bardzo... tęsknią za tobą... zresztą kto nie tęskni. ..- wyznał smutno
- Mój Bad Boyu nie rozklejaj się - zaśmiał am się cicho
- Ja się rozklejam?  Ty cały czas raczysz bekso- zaśmiał się mulat
- Musze juz kończyć Zayn... Harry będzie cię informował... Kocham cie - pożegnałam się
- Dobrze maleńka kocham cie - odpowiedział i wyłączył się
Podałam loczkowi telefon
- Głodna?- spytał uśmiechnięty
- Zawsze - odparła z bananem na twarzy. Dawno się tak nie czułam. Tylko jedna osoba potrafiła sprawić że będę uśmiechnięta. Poszliśmy do KFC. Zjedliśmy kubełek 11/11
- Czuje się obżarty przez ciebie suczko- wyjęczał lokers
- Ha ha ha przeze mnie?  - zaśmiałam się
- A kto mi gadał " Jedz! Jedz! Bo się zmarnuje"?
- Haha człowieku a zostawił byś ostatnie dwa kawałki stripsów? - spytalam udając oburzoną
- Prawie umarłem! Sos by mnie zabił! A ty się śmiejesz?!- spytał udają kaszel
- Ok tak może ci jeszcze karetkę zamówię co? - zaśmiałam się
- Co Zaza w tobie widzi suko... umarlbym a ty sobie żarty stroisz- powiedział niby obrażony
- Musi coś widzieć inaczej by mu się dostało- powiedziałam śmiejąc się.
Resztę wieczoru spędziłam na wygłupach z Lokersem. Chłopak doprowadził mnie do domu. Kiedy weszłam wszyscy chyba spali wiec poszłam do swojego pokoju, rozebrałam sie zmykam makijaż wykąpałam się i po przebraniu w piżame położyłam się myśląc o Zayn'ie i w takim stanie usnęłam.

Rozdział 3... jak wam się podoba? Zostawcie kom lub Votes ;* z góry dzięki

Nieznajomy czy ukochany...? Part 2Where stories live. Discover now