Dzień 2 (cz.5) Przeszkadzam?

8 2 0
                                    

- To odrazu powiem obydwie, raz dostał zagrożenie na półrocze i nie chciał się poprawiać, nikt nic nie widział ale jakoś inaczej dogadał się z nauczycielką, od hitu. Inna mówi że handluje nielegalnymi rzeczami ale raczej w nią nie wierzę. Cena wynosi już 3 shoty.- Uśmiechnął się zadowolony

- Dawaj ostatnia, ale jakąś fajną.- Powiedziałem, chciałem usłyszeć jakąś mówiąca o jego orientacji

- Ale ta będzie kosztować buziaka.- Skrzyżował ręce na piersi.

- Jak to? Co ci tak na nim zależy?- Zapytałem, dobrze wiedział że nigdy nie całowałem się z chłopakiem.

- Chce żebyś w końcu był pewien czy jesteś gejem czy nie.

- I to mi w tym pomoże?- Nie wierze w jego czyste zamiary.

-Tak.

Byłem sceptycznie nastawiony co do zadziałania tej techniki i do intencji chłopaka, ale ciekawość plotki przekonała mnie do tego.

- Okej jeden pocałunek

- Wszyscy od nas z kasy dostali snapa na którym był klip z jakiejś imprezy. Na pierwszym planie znajdował się Mateusz, wokół ciemno, tylko kolorowe światła ale można było zobaczyć że za jego plecami na kanapie lezały jakies typy. Trzymał telefon pod kontem.- Pokazał - W taki sposób i ruszał się do rytmu jakiejś muzyki nagle do niego podszedł inny i zaczęli się całować. Później wyszło że przez przypadek wszyscy to dostali i ten chłopak co z nim się całuje w tamtym roku zakończył szkołę. To było jakieś kilka miesięcy temu. Chora akcja. Po tym ktos coś z nim gadal ale nie wiele wiadomo.

- No, chyba wystarczająco mnie zniechęciłes do niego.- Na mojej twarzy powstała krzywa mina. Całował się z innym chłopakiem.

- Tak na codzien wydaje się spoko gościem.

- Nie wiem co o tym myśleć- wyznałem prawdę

- Nie myśl.- powiedział to tak stanowczo że prawie bym zrobił to co mi nakazał.

Kilka godzin minęło jak od pstryknięcia palcami. Nauczyciele sprawdzili pokój. Odczekaliśmy jeszcze półtorej godziny. Dochodziła 23, Kamil napisał na naszej grupie że mogą przychodzić. Pierwsze zjawiły się dziewczyny i Dawid.

- Dawno się nie widzieliśmy!- Zawołal przytulajac Jasno wlosego, potem mnie.- Aż się stęskniłem za wami.

Gdy już prawie wszyscy byli, zaczęto otwierać trunki.

- Nie ma Mateusza. - Zauważył mój wspołlokator.- Idz po niego, i potem powiedz mu że się spóźnił i macie iść po plastikowe kubeczki albo cokolwiek do picia.

- Znowu mnie wrabiasz żebym spędził z nim więcej czasu.- Zwróciłem mu uwagę.

- Nie chcesz tego?- Zapytał. Może i chciałem, nawet pomimo plotek, ale nie w taki sposób. Nie wiem. Nic mu nie odpowiedziałem i wyszedłem. Poinformował mnie że chłopak jest w pokoju nr 19.

Szedłem po cichu korytarzem, paiły się tylko żółte małe lampy po jednej stronie, co nie dawało zbyt dużo światła. Wszedłem do wskazanego pokoju. W środku była ciemność. Chłopak z którym miał pokój był u nas. Nie chciałem zapalać światła żeby go nie drażnić czy coś. Zamknąłem za sobą drzwi. Nie słyszałem żadnego dźwięku. Może go tu wcale nie ma? Ale i tak nie zapaliłem światła. Wszedłem w głąb. I usłyszałem chrapanie. Bez jaj. Śpi? Podszedłem do jego łóżka bliżej. Spał spokojnie, przykryty kołderką po sam nos. Napajałem się tym widokiem jeszcze przez chwilę, taki bezbronny.

Doszło do mnie że nie wiem jak go obudzić. Gdybym zrobił to normalnie mogło by wyjść niezręcznie, inny bardziej brutalny sposób też odpadał bo nie chciałem go wkurzyć. Ale jednak coś muszę wybrać. Usiadłem obok niego delikatnie, przesuwając  kołdrę. Ten ruch spowodował że czarnowłosy trochę się rozbudził, posunąłem się jeszcze o krok dalej i zacząłem potrząsać delikatnie jego ciepłym ramieniem. Chłopak otworzył oczy i nawiązał ze mną kontakt wzrokowy, w tej ciemności jego czarne ślepia wyglądały jak czarna dziura, bez końca, chyba powoli w nich tonąłem.

12 Dni Do Poznania Szczęścia (Boyxboy)Where stories live. Discover now