My Sunny Hope. 1/?

33 4 1
                                    

Pierwszym opowiadaniem będzie historyjka z naszym słoneczkiem Hobim.
To pierwsza część, jeszcze nie wiem jak dużo ich będzie.
Miłego czytania! ♡

" Dzień dobry Hoseok,

           Gratuluje debiutu! Jesteś świetny, masz piękny głos, promienny uśmiech, cudowne oczy...
Z takim talentem wróżę Ci wspaniałą przyszłość...

           To mój pierwszy list do Ciebie.
Jestem z Polski, mam 16 lat i nazywam się... Nie! To nie jest ważne.

          Przysięgam Ci, na piśmie, że zawsze będę Twoją wielką fanką!
Mam nadzieje, że bedziesz rozpoznawał moje listy, bo będzie ich naprawde wiele..."

- Słoneczko? W rogu koperty jest narysowane słoneczko... - mruknąłem do siebie. Nie wiem czy chce wierzyć w tą obietnice, ale to bardzo miłe i dam temu szanse... Tym bardziej, że to pierwszy list od fanki do mnie. Chłopaki już wcześniej dostawali, ja niestety nie. Nie będę się przyzwyczajał.

" Cześć Słoneczko...

            Widziałam dzisiaj filmik w którym otrzymujesz listy od fanów. W tym pliku kopert widziałam także swoją. Nie mam pojęcia czy je przeczytałeś, czy jesteś w stanie zrozumieć mój angielski...
Pewnie to wszystko jest bardzo chaotyczne...

           Miałam jednak łzy w oczach, czemu byłeś taki zaskoczony? Powinieneś być już przyzwyczajony do listów od fanów. Przecież wysłałam ich tak dużo.

          I jeszcze jedna sprawa, czemu tak często zakrywasz swoją piękną buzię? Ktoś Ci dokucza?
Zabawne, zadaje Ci pytania jakbyś miał na nie odpowiedzieć...
Ale chce powiedzieć, że jesteś najpiękniejszym człowiekiem jakiego w życiu widziałam!

Proszę bądź szczęśliwszy... "

Takich listów dostałem mnóstwo na przestrzeni tych kilku lat. Jedne były wzruszające, inne zabawne, a jeszcze inne takie zwyczajne opisujące jej świat.

           "Pierwszy raz zobaczyłam Cie w teledysku piosenki. Śpiewałeś z dwoma kumplami z zespołu. Niestety tytuł był w Twoim ojczystym języku więc nie rozumiałam go w tamtym czasie.

Pamiętasz te czasy?
Wiele się wydarzyło od tamtej pory...

          Dzisiaj jesteśmy o 10 lat starsi i rozumiem o wiele wiecej. Nie tylko nauczyłam się życia, ale i koreańskiego. Może to dlatego, że 5 lat temu przeprowadziłam się do Korei Południowej. Moja mama dostała tu pracę. Nie bałam się tej przeprowadzki, świadomość że będziemy żyć w tym samym kraju dodawała mi odwagi.

Tak więc dzisiaj, gdybyśmy się spotkali moglibyśmy swobodnie porozmawiać.
Pewnie się teraz zastanawiasz, dlaczego każdy list jest po angielsku? Może dlatego, że przywykłam pisać do Ciebie w ten sposób. "

Uśmiechnąłem się sam do siebie. 10 lat to szmat czasu... aż dziwne że Ona wciąż jest z nami, jest fanką i ciągle wysyła swoje listy... Ciekawe czy do chłopaków też, a może tylko do mnie je śle?

"Przepraszam, że nie pisałam.

Dużo się działo, ukończyłam studia i dziś wróciłam z rozmowy kwalifikacyjnej.
Będę pracować jako asystentka i... Wybacz, pewnie Cie to nie interesuje.

Dostajesz jeszcze te listy? Może masz dość ich czytania...
Zauważyłam, że fanki ostatnio oszalały i nie są już takie przyjemne. Twoi koledzy zwracali już na to uwagę...

Short stories... FanFiction |BTS|Where stories live. Discover now