balkon

927 23 5
                                    

Następnego dnia

   Obudził mnie głośny huk który dochodził z zewnątrz. Wstałam z łóżka i otworzyłam drzwi balkonu. Za barierkę i ujrzałam Shane  w krzakach.
- Debilu co ty tam robisz- krzyknęłam do bliźniaka .
- Eee Dylan rzucił mnie z balkonu i noi tak wyszło - powiedział
- Acha - machnęłam ręką  i wróciłam do pokoju.
   Podeszłam do lustra w łazience i przemyłam twarz. Następnie przebrałam się w mundurek i się pomalowałam. Skończyłam malować kreski i ubrałam jeszcze swoją ukochaną kurtkę czarną skórzaną i zjechałam po barierce marmurowych schodów. Wchodząc do kuchni zastałam Willa siedzący przy stole i robiącego  coś na komputerze.
- Cześć malutka- zwrócił się do mnie Will .
- Hejj? - odpowiedziałam niepewnie siadając przy stole
   Po chwili na dół przyszła Święta trójca. Przewróciłam oczami i wróciłam do skubania tosta którego przed chwilą podała mi Eugenia . Po skończonym posiłku weszłam jeszcze na balkon w moim pokoju żeby zapalić papierosa. Wypaliłam papierosa i wróciłam do pomieszczenia. Zamknęłam balkon i wzięłam swoją torbę. Pobiegłam na dół i zabrałam klucze do garażu. Po odtworzeniu rzucił mi się w oczy  mój motocykl. Przyczepiłam swoją torbę wzięłam kask i odjechałam od willi. Przyspieszyłam trochę żeby móc dogonić braci. Gdy wyjechałam na główną drogę zobaczyłam niebieski samochód Shena więc gwałtownie  przyspieszyłam . Jechałam tak zanim 2 minuty bo nadal nie mogłam go wyminąć. W Końcu po chwili wymieniłam Shena. On tylko popatrzył jak śmigam na motocyklu  a ja zobaczyłam Tonego. Wymieniłam również go i po 15 minutach byłam pod szkołą. Zaparkowałam na wolnym miejscu. I weszłam do budynku. Poszłam do sekretariatu po plan lekcji i po klucze do szafki. Po wyjściu zmarszczyłam brwi patrząc na swój rozkład zajęć. Nagle ktoś złapał mnie za rękę.
- Cześć nie chciałam cię przestraszyć. Jestem Katie. Szukam sali 32 jestem nowa. To mi powiesz gdzie to jest ?- powiedziała nieśmiało brunetka
- Nie wiem dopiero tu przyszłam - burknęłam
- Acha jak masz na imię? - zapytała. Ja tylko na nią spojrzałam. Dziewczyna była w różowej sweterku z kwiatkami i jest no różowo kokardą na włosach . Po krótkiej chwili się odwiesiłam.
- Hailie Monet - powiedziałam a ona zrobiła wielkie oczy.
- Okej muszę iść - dopowiedziałam
Bardzo dziwne No ale cóż
Pierwszy dzwonek na lekcje a ja udałam się do pierwszej sali. Weszłam do klasy nie zauważyłam bliźniaków czyli byłam w innej . Zajęłam miejsce w ostatniej ławce i zajęcia się zaczęły.
- dzień dobry wszystkim zaczynam lekcje ale zanim zaczniemy do naszej klasy przyszedł nowa uczennica- powiedziała nauczycielka
- Emm przepraszam za spóźnienie- przerwała jakaś blondynka
   Wyszła i zaczęła iść w moją stronę kiedy się już spotkaliśmy wzrokiem postawiła torbę na ławce.
- Oo mam towarzystwo jestem Eli Klark- powiedziała siadając koło mnie
- Hailie Monet - mruknęłam  i sięgnęłam po zeszyty z torby
W końcu  nauczycielka zapomniała o mnie i zaczęła prowadzić lekcje. Lepiej dla mnie. Głównie rysowałam coś w zeszycie i nie słuchałam co pani pierdoliła na tej lekcji. Gdy zadzwonił dzwonek na przerwę zerwałam się z miejsca  i wyszłam w hukiem z klasy. Wyszłam przed szkołę zapalić papierosa i naglę zrobiło mi się ciemno przed oczami...

Sorry że taki krótki. Następny postaram żeby był dłuższy.;)






Rodzina Monet inna historiaDonde viven las historias. Descúbrelo ahora