Nocami drzemię, by wgryźć się w twoje ciało,
Smak twej miłości wyobrażam na języku...
Nosz nie do wiary, wiecznie mi mało!
Fantazje nie do okiełznania o pragnieniu
Dziergam nawet o poranku, dłonią
Sunę po mgle twego kształtu, wbijam
Paznokcie w nadgarstki, wonią
Dojrzałego owocu się upijam...
Nie odejdę, póki cię nie połknę.
CZYTASZ
Agonia | Tomik Poezji
PoetryNiezliczony już raz postanawiam opublikować swoją poezję. Piszę dość spontanicznie, aczkolwiek tytuł powinien Wam wszystko wyjaśnić. Pierwsze sześć wierszy są ze starego tomiku. Żywię do nich pewien sentyment, dlatego postanowiłem je tu uwiecznić, m...