Przez umysł przebiegł wstrząs elektryczny.
Boże, czyżby to test praktyczny?
Nie rozumiem, nic nie czuję:
Z kamienia się stałem, a umysł ze złota,
Jak energia z czoła do serca brnąca.
Mym ciałem zawładnął stan stary
Nietrzeźwości egzystencjalnej,
Szok odebrał mi ślepotę, widzę dźwięki, pachnę żalem.
Zapomniałem kim jestem.
Jeszczem prawdziwy?
YOU ARE READING
Agonia | Tomik Poezji
PoetryNiezliczony już raz postanawiam opublikować swoją poezję. Piszę dość spontanicznie, aczkolwiek tytuł powinien Wam wszystko wyjaśnić. Pierwsze sześć wierszy są ze starego tomiku. Żywię do nich pewien sentyment, dlatego postanowiłem je tu uwiecznić, m...