Na żyrandolu złocistym wisiało truchło mej luby.
Słałem bowiem skargi do Hadesa,
Temu, co zapieczętował początek mej zguby.Jak śmiałeś dać mu wstąpić do Twego królestwa?
Żeś nie ślepił, jak pazernie żyć miłował?
Przed nim fatum czekało na chlubny koniec,
A ty pozwoliłeś mu zawisnąć na starym sznurze.Oh, mój miły, nie reń dłużej czerwonych łez,
Serce się kraja na dołączenie do Ciebie chęć.
Oh, aniele, gdy Cię odnajdę, targować się będę z diabłem,
By zamienił Twój kres z moim żywotem.
YOU ARE READING
Agonia | Tomik Poezji
PoetryNiezliczony już raz postanawiam opublikować swoją poezję. Piszę dość spontanicznie, aczkolwiek tytuł powinien Wam wszystko wyjaśnić. Pierwsze sześć wierszy są ze starego tomiku. Żywię do nich pewien sentyment, dlatego postanowiłem je tu uwiecznić, m...