Już tylko leżę i myślę.
Od tego jakbym się unosił.
Już widzą tylko artystę.
A ten smutek mnie przygwoździł.
Napisałem o tym kilka wierszy.
Fajnie, że ktoś docenił.
Dzisiaj w porównaniach pojawiają się ci wielcy.
Jakbym sam się wysoko przebił.
Już naprawdę nie mam ochoty z nikim rozmawiać.
Jak chcesz mnie docenić, to po prostu czytaj.
Wokół ostatnio noc polarna.
Dlatego może trafiam w inny wymiar.
Wiem, że powinienem się zamknąć.
Czy bez tej krytyki byłbym dalej taki prawdziwy?
Przy tym dalej marząc.
Znów wpadam w jakiś labirynt.
Nie wiem, gdzie jest wyjście.
A chcę tylko wyjść do tego prawdziwego.
Ty się dalej przejmujesz jakimś rymem.
To nic magicznego.
Ja się już tylko skupiam na emocjach.
Przecież to one są najważniejsze.
Ty się znów skupiasz na pozorach.
Zasłaniasz się skojarzeniem.
A słowo ma wiele znaczeń.
Nawet jeśli wszystkich nie znasz.
Ostatnio co drugi wygląda tu jak pacjent.
Ja pokazuję blask.
YOU ARE READING
Chowam w dłonie twarz
PoetryCzasem chowamy twarz w dłonie bo tylko to nam pozostało, a czasem chcemy tylko ją ukryć przed światem. Zapraszam was na tę podróż, w której może odnajdziecie samych siebie. Gatunek: poezja Okładka: @-_estera_- ©BARTEK 2024