||1||

329 14 208
                                    

~ za nim zaxzsnjd cxyfsc ti zibacxud opis bi ram jest prakefuxnue co mialam naoisac w jakimz cxyms twm(to na kocnu jest najważniejsze) ~


Pov Jisung

Dzisaj po raz pierwszy przyszedłem do liceum, szczerze bałem się trochę bo w podstawówce było okropnie, może tutaj nie będzie aż tak źle jak tam..

Chociaż kto wie czy to się nie powtórzy, miejmy nadzieję że nie.

Chociaż wątpię bo zawszę jestem takim niezdarą że wpadam na ludzi i zawsze mają do mnie pretensje że coś zrobiłem albo coś na nich wylałem.

No ale cóż takie życie, ale przechodząc do mnie już mówiłem że idę po raz pierwszy do liceum więc mega się stresowałem bo już byłem dosłownie przed ogromnym liceum, stres po prostu jadł moje ciało od środka, no ale przecież kiedyś musiałem wejść tam więc zrobiłem kilka kroków i wszedłem do tego liceum. . .

Praktycznie cały czas ktoś koło mnie szedł i musiałem cały czas uważać żeby na nikogo nie wylać mojej wody...

No ale na moje nie szczęście nie zauważyłem jakiegoś bruneta który szedł dosłownie na przeciwko mnie i wpadłem na niego przy okazji wylewając na niego moją wodę..

- jak łazisz?!? - krzyknął na mnie ten brunet, szczerze wystraszyłem się go na początku.

- przepraszam bardzo, mogę ci odkupić tą koszulkę i bluzę tylko proszę nie rób mi krzywdy - powiedziałem bo wcześniej w podstawówce nie było za bardzo dobrze.

- jutro, 2 piętro sala 213 tam kończę lekcje, tam masz być i mi oddać tą bluzę i koszulkę wypraną albo nowe, jesli nie będą takie jakie będę chciał to nie wiem czy będzie dobrze - powiedział brunet i odszedł bez słowa zostawiając mnie na środku korytarza.

I już pierwszy dzień i już coś zrobiłem, ah to moje życie. . .

Przechodząc co do mnie, od razu podniosłem moją wodę i poszedłem chyba pod swoją klasę, na szczęście pierwszy był język koreański a mamy to z wychowawcą więc może zrobi nam wolną lekcję.

No sle przecież zawsze może nam zrobić jakąś kartkówkę, sprawdzian, odpowiedź ustną, albo jakieś inne rzeczy, trzymam kciuki za to że zrobi nam jakaś wolną lekcję.

Ale przechodząc do rzeczy, kiedy stałem już koło klasy widziałem kontem oka kilka osób, jedna miała jakieś piegi, jedna znowu była dosłownie jakimś pupilkiem i każdy zachwycał się jego wyglądem a reszty nie zdarzyłem zobaczyć bo gdzieś poszli i uciekli szybciej niż pewnie na Wf.

Ale przechodząc, akuratnie był już dzwonek, w głębi duszy modliłem się o to żeby ten chłop zrobił nam jakaś luźna lekcję żebym mógł się z kimś zapoznać.

No ale cóż, przechodząc co do Pana, pan miał jeśli się nie mylę na nazwisko i imie ' Park Do ha '  jeśli dobre słuchy mnie dobrały to on miał chyba 31 lat, szczerze nie wygląda na tyle lat, wygląda jak by miał 20, albo i mniej.

Szczerze z wyglądu wydawał się miły może nam oszczędzi tą lekcję, no ale nie wiadomo.

Wchodząc do klasy jako ostatni czułem na sobie wzrok każdego, dosłownie każdego.

— No dobrze kochani, jak widzicie doszedł do nas nowy uczeń, mógł byś się przedstawić i coś o sobie powiedzieć? — powiedział pan Doha po czym uśmiechnął się miło.

Water || Minsung || 🚫zawieszone🚫Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz