Rozdział 8

1.2K 63 7
                                    

Cześć!

Przyznam się Wam, że ten rozdział chyba trochę mnie przerósł emocjonalnie i ciężko było mi go napisać, ale udało się w końcu!

Miłego czytania!

Jeśli chcecie być na bieżąco lub poznać małe informacje z następnych rozdziałów, zapraszam na moje media:

twitter: withoutsy #ruthwatt

tik tok: zauroczono

-

Luca

Dziewięć godzin po opuszczeniu Nowego Jorku

Po prostu wyłącz emocje.

Potrafisz to zrobić.

Albo potrafiłem, ponieważ tej nocy nie ważne, ile razy próbowałem pozbyć się tego ciężaru, który wydawał się przygniatać moją klatkę piersiową, odbierając oddech, to nie zniknęło, nawet nie malało.

Moje skronie wydawały się pulsować z bólu, a palce u dłoni drżały. Nie tylko traciłem kontrolę nad swoimi myślami, ale i ciałem.

Rozkojarzonym wzrokiem rozejrzałem się po przestronnym namiocie weselnym, dochodząc do wniosku, że kolejny raz udało mi się znaleźć na ziemi własną definicję piekła.

Wyłącz emocje, Luca, zanim będzie za późno.

Z drewnianych belek zwisały szklane lampiony. Wszystko było tu idealne, dopracowane do ostatniego szczegółu. Na szkle nie było widać nawet pojedynczego odcisku opuszka palca pracownika, który je zawieszał. W niektórych, szczególnie tych w pobliżu parkietu paliły się prawdziwe świece, ale nad dalej położonymi w namiocie stolikami zostały umieszczone sztuczne, łudząco podobne do tych prawdziwych z pewnej odległości. Wszystko wokół było ozdobione kompozycją białych kwiatów.

Wokół mnie panował tłok, w powietrzu roznosiły się radosne krzyki, głośne rozmowy i stukot butów na parkiecie. Pulsowanie w skroniach się nasiliło. Przed oczami zaczęło mi się mienić i wszystkie kolory się zlewały, przechodzący obok mnie ludzie stawali się niewyraźnym kształtem.

Wyłącz emocje!

W pewnym momencie wydawało mi się, że jestem jedyną osobą, która czuła się tutaj, jakby szła na wyrok, gdzie zapadnie decyzja o mojej śmierci.

Albo już zapadła, a ja zmierzałem na plut egzekucyjny.

Sofia stała przy linii parkietu, rozmawiając o czymś z dziewczyną, którą musiałem znać, ale nie potrafiłem dopasować jej twarzy do jakiekolwiek wydarzenia. Była jedną z moich dalszych kuzynek?

Moja siostra wydawała się czuć w jej towarzystwie komfortowo. Śmiała się radośnie, aż jej policzki nabrały głębszego koloru. Lorenzo tańczył z Leoną na samym środku parkietu i nigdy nie widziałem go bardziej zrelaksowanego, nawet Jenna przyglądała im się z czułym uśmiechem. Saverio gdzieś zniknął. Nie widziałem go, odkąd rozdzieliliśmy się pod kościołem.

Gdy moje krytyczne spojrzenie natrafiło na moją świeżo poślubioną żonę, tańczącą z własnym ojcem, stwierdziłem, że miałem nie wytrzymam ani sekundy dłużej. Jej skóra nabrała błysku, mieniła się w świetle lampionów, jakby ktoś obrzucił ją brokatem. Kilka kosmyków blond włosów wypadło z jej upiętej fryzury.

Promieniała, ale jej uśmiech wydawał się wymuszony, a zielone oczy zdystansowane.

Jakby była tu jedynie ciałem.

Beautifully ruthlessWhere stories live. Discover now