10

117 7 3
                                    

Anemone dodał Cię do czatu

Anemone o 13:04
Cześć!

Nym-0s odczytano

Anemone 
Nic nie powiesz?

Nym-0s
Dlaczego miałbym?

Anemone
Mogę ci pomóc.

Nym-0s
Nie prosiłem.

Anemone
Nie zastanawia Cię, skąd mam Twój kontakt?

Nym-0s
Nie, i tak zamierzam Cię zablokować.

Anemone o 13:05
Czekaj!

Jestem po Twojej stronie

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Jestem po Twojej stronie. Razem uporamy się z tymi, którzy Cię ścigają.

Nym-0s o 13:06
Skoro nie jesteś na bieżąco, to nie jesteś wystarczająco

dobrym hakerem, żeby móc mi pomóc.

Anemone
?

Nym-0s
Skończyłem z tym.

Zablokowałeś ten kontakt

To prawda, że najbardziej na świecie pragnąłby, żeby jego prześladowcy zniknęli, ale nie w ten sposób. Już nigdy więcej nie zamierzał używać swoich umiejętności do obrony przed mścicielami. Poza tym, jeszcze nie zarobił na nowy komputer, żeby móc cokolwiek zrobić. Musiał uciekać tak długo, aż w końcu prokurator by umarł, to nie aż tak straszne, biorąc pod uwagę więzienne warunki zostało mu jakieś... trzydzieści lat ukrywania się. Przynajmniej na emeryturze się wyśpi, to i tak lepiej niż dopiero po śmierci.

Lena zaktualizowała swój status

Jake bezzwłocznie otworzył jej profil.

"Przeczytaj moją nową opowieść na https://www.wattpad.com/lentylka%_%94/bez-ciebie-1785****71938..."

Lena pisała książki? Od kiedy? Zaskoczyło go to i zaintrygowało, więc czym prędzej otworzył link.

"Kto wie, zrozumie. Z dedykacją dla mojego Obrońcy" przeczytał w opisie. "Roksana jest szaleńczo zakochana w Drake'u. Problem polega na tym, że jej ukochany właśnie został powołany do wojska i wysłany na ściśle tajną i niebezpieczną misję. Jedyne co im zostało, to pisanie listów, wiadomości i okazjonalne rozmowy na FaceTimie." To nie było zwykłe opowiadanie, ale sposób, żeby się z nim skomunikować. Już nie Lena i Jake, lecz Roksana i Drake opowiadali różne sytuacje z codziennego życia. A on był jedynym, który mógł zrozumieć wiadomość zawartą między wierszami. Wzruszył się. I jednocześnie zarumienił. "Szaleńczo zakochana". Nie miała zamiaru dać za wygraną, zawsze była tam dla niego, czy tego chciał, czy nie i w dziwnie niezrozumiały sposób ta myśl go uspokajała i dodawała nadziei, że ostatecznie nie będzie aż tak źle.

Anemone o 13:45
Chyba nie myślałeś, że zablokowanie mnie, będzie wystarczające?

Nym-0s
Co?

Anemone
Czy to wystarczy, żeby udowodnić Ci,
że jestem wystarczająco dobrym graczem?

Nym-0s
Przyznaję, nie spodziewałem się.

Ale to za mało, żeby mnie przekonać.
Nie chcę kolejnych kłopotów.

Anemone
Chcę tylko pomóc Ci rozwiązać te, które masz.

Nym-0s
Dlaczego Ci zależy?

Anemone
Powiedzmy, że usłyszałem o Tobie
przez akcję #iamjake i stałem się Twoim fanem.

Nym-0s
Schlebiasz mi, ale wciąż NIE.

Anemone o 13:46
Cóż, chyba się co do Ciebie pomyliłem.

Nym-0s
Najwyraźniej.

Anemone
Myślałem, że masz jaja. Ale jesteś tylko
tchórzliwym mięczakiem. Nie zasługujesz na to, żeby do nas należeć.

Nym-0s
Nie nabiorę się na tą denną prowokację.
Ile Ty masz lat? 10?

Z resztą i tak nie mam odpowiednich narzędzi.
13:47

Anemone
Ale ja mam.

Nym-0s
I myślisz, że będę chciał z Tobą współpracować po tym, jak mnie obraziłeś?

Anemone
Przepraszam.

Może pojechałem trochę po bandzie.

Ale powiadają, że tonący brzytwy się chwyta.

Nym-0s
No to masz teraz pociętą dłoń.

Anemone
Proszę przemyśl to.

Naprawdę chcesz ukrywać się do końca życia?
13:48

Nie masz przyjaciół?

Rodziny?

Pasji?

Życia?

Halo?
13:50

Te pytania były jak ciosy poniżej pasa. "Co za drań!" pomyślał Jake. 

Nym-0s o 13:51
Nie mam. Jestem samotnym wilkiem.

Anemone
Przykro mi to słyszeć.

Ja mam przyjaciół i rodzinę
i nie wyobrażam sobie życia bez nich.

Wybacz, nie wiedziałem, że trafię w czuły punkt.
13:52

Nym-0s?
13:55

No dobrze, widzę, że dziś Cię nie przekonam.
Poczekam, aż dorobisz się komputera.
13:56

- Skąd się urwał ten wariat? - warknął Jake, gdy w końcu nieznajomy odpuścił. - Gdybym tylko miał komputer, dowiedziałbym się, gdzie jest i pokazałbym mu, gdzie jego miejsce. To musi być jakiś gówniarz.

Stwierdził że, lepiej zajmie się miejscem, żeby się ukryć. Przeszło mu przez myśl, że jakaś mało znana miejscowość o trudnej do zapisania i wymówienia nazwie mogłaby zdać egzamin.

"Jakie są najtrudniejsze języki świata?" wpisał w wyszukiwarkę.

1. Węgierski
"Nie, tam sam nawet nie znajdę wybranej miejscowości".

2. Polski
"O nawet blisko, a sporo ludzi zna tam angielski i niemiecki. No i strefa Schengen."

3. Chiński
"Nie no tam mnie od razu znajdą"

4. Arabski
"Nie, bo co rusz jakieś wojny tam wybuchają."

5. Tajski
"Brzmi miło, egzotyka, tylko za co ja się tam dostanę? Poza tym dochodzi kwestia paszportu."

Warmątowice Sienkiewiczowskie

"Wygląda co najmniej jak hasło do konta bankowego, więc nada się idealnie."

Hack into my heartOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz