Rozdział 8

19 9 2
                                    


Właśnie zamknęłam drzwi za mamą i Laylą, mama powiedziała że nie ma powodu dla którego miałam bym jechać, więc musiałam zostać  w domu z tatą który pracował. Zanurzyłam się w swoim pokoju w poszukiwaniu książki której jeszcze nie czytałam, niestety bez skutku. Postanowiłam więc poszukać książki której dawno nie czytałam. Ale ostatnio dużo czytałam, więc w moim pokoju takiej książki niestety nie było. Postanowiłam coś obejrzeć. Włączyłam mojego tableta i włączyłam następny odcinek mojego ulubionego serialu.


- Wróciłaaaaaam! - Layla wydarła się na cały dom, w chwili postawienia pierwszego kroku w przedpokoju

- Zauważyłaaaaaam! - odkrzyknęłam ironicznie - a teraz gadaj, jak było! - dodałam

- To przyjdź na dół, nie będę się darła! - odpowiedziała głośno Lay

- Już idęęęę!

Zeszłam na dół gdzie moja młodsza siostra była ewidentnie bardzo podekscytowana, by opowiedzieć o spotkaniu.

- Spotkaliśmy się w parku, no i ja, znaczy mama od razu oddała im tego obrzydliwego pająka - rozpoczęła poważnie swoją przemowę - no on mnie przeprosił no sobie poszedł, bo "ma zajęcia z piłki nożnej" no a ja z mamą, poszłyśmy na lody! - powiedziała Layla jednym tchem - a on przeprosił mnie jakimś bełkotem co brzmiało trochę tak; "przpaszam, za tgo pjąk" - dodała Layla, co mnie trochę rozśmieszyło

- Coś jeszcze ciekawego? - spytałam w oczekiwaniu na ciekawszy przebieg spotkania, myślałam że będzie to trochę dłuższe i bardziej interesujące spotkanie

- Nie - odparła uśmiechnięta Layla - a mama obiecała mi że kupimy pizze na kolację! - dodała

- Co? Doprawdy? - tata bardzo się zdziwił

- Serio?!- spytałam, ale o wiele bardziej entuzjastycznie niż tata

- Tak - odparła mama

- No to super! Weźcie mi pepperoni z podwójnym serem! - krzyknęłam po czym poszłam na górę, do swojego pokoju


***


Po kolacji, siedziałam w pokoju i bawiłam się z Roelem, ponieważ był niezadowolony, ponieważ my dostaliśmy inne niż zwykle jedzenie. A on - zwyczajną karmę. Próbowałam mu to więc wynagrodzić zabawą.

Wtedy przyszło mi powiadomienie na telefon;

Lin: Co robisz?

Ja: Bawię się z Roelem

Ja: A ty?

Ja:???

Lin: Nie uwierzysz!

Ja: No gadaj!

LIn: Mamy pieska! Jest mega uroczy!

Ja: Co? Gdzie? Jak?

Ja: Jaka rasa? Ze schroniska? Jakie imię? Przyślij zdjęcie!

Lin: Mały czarny kundelek, zielone oczka! Mega słodki! Ze schroniska! Imiona jeszcze nie ma...

W załączniku przysłała zdjęcie, jak jedzie w samochodzie i merda ogonkiem, faktycznie tak jak mówiła był przeuroczy!

Ja: Jaki słodki!!!

Lin: A nie mówiłam!

Lin: Chcesz jutro popołudniu  do mnie wpaść się z nim pobawić? Zapraszam!

Ja: No pewnie! Tylko poczekaj, powiem mamie, zaraz przyjdę!

Lin: Oki <3! Czekam i trzymam kciuki za negocjację! :)

Ja: :)

Poszłam do mamy i jej powiedziałam, na szczęście - bezproblemowo się się zgodziła!

Lin: No i co czekam?

Lin: Odpisz

Lin: Czekaamm

Lin: Oszaleję!

Lin: Odpisz bo odwołam zaproszenie!

Lin: !!!

Ja: No jestem!

Ja: Cierpliwości!

Lin: No i co?

Ja: Ale przecież odwołałaś zaproszenie! XD

Lin: To był żaart!

Ja: To coś nie wyszedł...

Lin: No trudno!

Lin: Gadaj, zgodziła się?!

Ja: Uwaga! *werble* TAK!

Lin: Super!

Ja: Będę jutro o 16.00

Ja: Ok?

Lin: No pewnie! Wpadaj kiedy chcesz!

Ja: No to do jutra!

Lin: Do jutra!

Ja: Pozdrów ode mnie "jeszcze nie ma imienia" <3

Lin: Ejj! "Jeszcze nie ma imienia" to nie imię! :(

Ja: No przecież sobie żartuje! XD

Lin: No wiem.. To pa!

Ja: Pa :) :) :)


Jak macie pomysły na imię to piszcie tu --------------->

Wiem że jak to czytacie jest następna część, ale przecież jak będzie lepszy pomysł niż mój to mogę zmienić nie? ;)

Tak się zaczęło... [ZAKOŃCZONE]Where stories live. Discover now