|9|

11 10 0
                                    

Arek po długim spacerze szedł do domu ciągle miał jakieś zwidy jakby ktoś za nim szedł gorsze jakby ktoś go śledził ale przewidziało mu się po za tym ciągle rozglądał się za siebie ale nic nie ujrzał tylko lampy drzewa ławki a nawet ludzie jak spacerują może jednak to serio zwidy włączył telefon i ujrzał wiadomości od innych niechętnie otworzył skrzynkę pocztową przeczytał parę wiadomości z kmp czy od Jacka co do tej dziewczynki to odebrała ją ciotka tzn wzięła ją ze sobą bo ojciec jest w więzieniu co z matką to nie wiadomo jutro będzie trzeba przesłuchać tych którzy chcieli zabić i poszukiwać matkę czy zaginęła czy aby napewno jest gdzieś we Wrocławiu bo jeżeli faktycznie jest to dlaczego nie wróciła po córkę? Nie chciała jej czy co? Napisałem z tym do Jacka
Odczytał odrazu to co napisałem

Arek: Słuchaj Jacek co się stało z matką tej dziewczynki? Skoro ona powinna być przy dziecku nie chciała jej czy co?

Jacek: nie wiem co się stało jutro sprawdzę z tym dzisiaj daj se głowę i idź do domu

Może i miał rację ale szczerze do Świąt to naprawdę już coraz bliżej jutro ma wolne więc może pójdzie do sklepu na jakieś zakupy kupić co potrzeba jakieś prezenty ale co ma mu kupić jak on sam nie wie co mu kupić no właśnie i kto ma mnie bo jeżeli Krzysiek to mogę się zastrzelić przysięgam nie lubię go dobra wiem że to policjant i pracuje z nami na komendzie ale z takim zachowaniem do ludzi to już w ogóle jest dziwny może mi się wydaje? sam nie wiem bo jest zazdrosny o Jacka że ma Ole pff ma to niech sobie ma co za problem po za tym już wolę wrócić do domu jest strasznie zimno gdy wrócił do domu włączył piosenkę Passenger- Let Her Go ( Polecam ją!) Uwielbiał tą piosenkę i często ją słuchał akurat gdy leciała w radiu którą włączył postanowił zrobić sobie ciepłą herbatę czy to już czas włazić pod ciepły kocyk? Oj taaak w końcu ale nigdy nie lubił zimy chyba nikt nie lubił woda się zaczęła grzać a w tym czasie Arek wziął kubek włożył torebkę herbaty miód imbir i cytrynkę uwielbiał to pić po zrobieniu herbaty położył ją na ławę miał usiąść ale ktoś zapukał do drzwi

- nosz kurde kto to o tej godzinie? - mamrotał coś pod nosem

postanowił pójść otworzyć ale nikogo nie ujrzał może przesłyszało mu się to? Zamknął drzwi miał usiąść ale ponownie

- kurwa! - krzyknął zły

Doszedł do szafki otworzył i wyjął broń w końcu wziął z komendy jacek i tak mógł mu zaufać bo bynajmniej Arek nie zgubi tą broń powoli otwierał drzwi dreszcze po cielę przeszły nigdy nie był taki wystraszony no kto by się tego nie bał wszedł na korytarz i spojrzał się w lewo i w prawo nic w tym momencie nie ujrzał tylko jedynie dostrzegł kartkę która była pod nogami poszedł po rękawice założył je i wziął kartkę zamknął za sobą drzwi odłożył broń na miejsce a sam wziął kartkę i ją otworzył było napisane ,, każdy zginie" chwila ale o co chodzi i kogo to kartka? I co ktoś chciał od niego to jego w ogóle? Czy to kogoś nie wiem czyje to po chwili schował kartkę i odłożył na parapet pójdzie na komendę to da Jackowi nie chce mu zawracać głowy teraz co do tej kartki to nie miał pojęcia do kogo należy i komu to przysłał zresztą mam to gdzieś nie będę się tym przejmować spojrzał się jeszcze raz na tą kartkę która leżała na parapecie wypił ciepłą herbatę a po chwili wstał i poszedł do pokoju się położyć bo w końcu jutro czeka go wielki dzień na mieście musi pokupować wiele rzeczy na komendę

city of murderersWhere stories live. Discover now