Rozdział 19 - Ciepło na bagnach

Zacznij od początku
                                    

      Chociaż minęło wiele lat, jego wygląd się zmienił, jego zawód się zmienił, jego status się zmienił, a nawet sposób w jaki się zachowywał, wszystko się zmieniło... jedną rzeczą, która się nie zmieniła było serce, które miał dla niego. To było jak stąpanie po warstwie rozżarzonego węgla, który nieustannie płonął, cały czas wspierając i ogrzewając go przez te osiem lat gorzkiego chłodu.

      Leżąc na ziemi, pilot patrzył na ciemne niebo, które nie odzwierciedlało ogromnej jasności panującej w jego sercu.

      Widząc, że druga osoba leży raczej wygodnie, Gu Hai opuścił głowę i spojrzał na kawałek ziemi pod nim. Był on nie większy niż metr kwadratowy i gdyby się położył, z pewnością zapadłby się w błotnistym dole. Zauważywszy to, krzyknął: – Idę do ciebie!

      Z szybkim szumem Bai Luo Yin natychmiast usiadł, zanim jego zimny i surowy głos przeleciał na drugą stronę, – Nie ruszaj się!!!

      Mężczyzna mruknął, – Ten kawałek ziemi jest zbyt wąski. Nie mogę nawet wyciągnąć nóg na zewnątrz. To zbyt nieznośne, jeśli zostanę tu dłużej.

      Major machnął ręką, – W takim razie cofnij się i zobacz, czy nie ma większego kawałka ziemi, który jest twardy...

      – Cofnąć się? – Ślady ciemnych linii wypłynęły na twarz prezesa, – To było już naprawdę trudne dla mnie, aby dostać się tutaj i nadal chcesz, żebym się cofnął?

      – Nie ma sprawy. Przeszedłem przez wiele takich błotnistych dołów. Jeśli położę się płasko, mogę się tam przedostać.

      Z tymi słowami, schylił się i przeczołgał na drugą stronę, całkowicie ignorując pilną dezaprobatę pilota. Niestety, błoto w tym miejscu było zbyt miękkie, więc jak tylko biznesmen zaczął się poruszać, połowa jego ciała natychmiast się zapadła. Twarz Bai Luo Yina zrobiła się całkowicie purpurowa, gdy wielokrotnie krzyczał.

      Po chwili Gu Hai był w stanie ustabilizować się i poruszyć tylko w najmniejszym stopniu. Dzięki tej metodzie poruszał się centymetr po centymetrze. Nie wspominając o tym, że mógł stracić życie, nawet gładkie dotarcie do niego zajęłoby kilka godzin. Nie mając innego wyjścia, prezes pociągnął za trawę i przeciągnął swoje ciało z powrotem w to samo miejsce.

      Major wypuścił wielkie westchnienie ulgi. Do tej pory jego plecy były już całkowicie przesiąknięte potem.

      – Nie ruszaj się. Po prostu zachowuj się i zostań tam!!!

      Gdy Gu Zong wziął kilka głębokich wdechów, nagle przypomniał sobie, że w jego plecaku pozostało jeszcze kilka rzeczy, więc pospiesznie je wyłowił.

      Czując się oszołomiony, pilot obserwował, jak drugi mężczyzna wyciąga nadmuchiwaną matę, a po jej napompowaniu była ona mniej więcej tej samej wielkości, co pojedyncze łóżko. Dzięki temu szanse na to, że ciało nie dotknie bagna wzrosły ogromnie, a dodając linę, jedna osoba mogła się na niej położyć, podczas gdy druga ciągnęła z przeciwnej strony.

      Patrząc na niego, Bai Luo Yin nie chciał ryzykować. Po prostu krzyknął: – Daj mi tę matę. Przejdę na drugą stronę!

      Twarz biznesmena pociemniała, gdy stanowczo odpowiedział: – Tutaj jest za mało miejsca. Nawet gdy jestem tu sam, to ledwo wystarcza, aby usiąść, czyż nie nienawidzisz być stłoczony?

      Z tego powodu, major bezradnie ripostował, – W takim razie rzuć linę tutaj!!!

      W konsekwencji jedna osoba leżała na nadmuchiwanej macie, podczas gdy osoba po drugiej stronie ciągnęła. W mniej niż dziesięć minut Gu Hai dotarł do drugiego brzegu bez przeszkód.

Addicted [PL] TOM II  Szalejące płomienie namiętnościOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz